Rodzina gitar Parallaxe została stworzona z myślą o wielbicielach szybkiego i technicznego grania solowego. Jak na firmę Washburn przystało seria składa się z dość pokaźnej ilości modeli, mogących zaspokoić przeróżne oczekiwania gitarzystów. W ramach serii Parallaxe do dyspozycji mamy trzy różne linie – PXL, PXM i PXS. Zobaczmy czym zaskoczy nas dostarczony do testów model z pierwszej z nich – PXL10WA.
OPIS
Jak we wszystkich gitarach PXL, także korpus testowanego instrumentu charakteryzuje się jednym wcięciem. W przypadku PXL10WA korpus wykonano z z mahoniu, podobnie zresztą jak szyjkę. Gryf jest wklejony w korpus tak, że powstaje wrażenie iż gitarę wyrzeźbiono w jednego kawałka drewna. Na hebanowej podstrunnicy umieszczono 24 progi. Te o numerach 3, 5, 7, 9, 15 ,17, 19, 21 oraz 24 oznaczono z boku kropkami z tworzywa sztucznego o wyglądzie masy perłowej. Menzura gitary wynosi 24.75”. Gryf łączy się z korpusem na wysokości szesnastego progu dla struny E6 i na wysokości dwudziestego drugiego progu dla struny E1. W gitarze zastosowano grafitowe siodełko o szerokości 43 mm. Na wierzchu główki widnieje logo Washburn, a nazwa serii Parallaxe jest widoczna na czarnej płytce chroniącej główkę pręta regulującego krzywiznę gryfu. Po obu stronach główki umieszczono sześć blokowanych kluczy Grover Exclusive 18:1 (po trzy z każdej strony). W testowanej gitarze umieszczono dwa przetworniki Seymour Duncan typu humbucker (SH2 i SH4), z możliwością rozłączania cewek. Odległość przetworników od strun możemy regulować za pomocą śrub znajdujących się w korpusie gitary. Instrument wyposażono ponadto w trzy potencjometry obrotowe – jeden z nich reguluje zawartość wysokich częstotliwości w sygnale wyjściowym z gitary, a pozostałe dwa regulują poziomy sygnałów z poszczególnych przetworników oraz umożliwiają rozłączenie cewek w przetwornikach. Do dyspozycji mamy ponadto 3-pozycyjny przełącznik. Zaczepy na pasek oraz gniazdo wyjściowe typu jack 1/4”, umieszczono tradycyjnie dla gitar tego typu. Na tylnej ściance korpusu znajdziemy dwie czarne płytki z czarnego tworzywa sztucznego. Osłaniają one odpowiednio złącza potencjometrów i gniazda wyjściowego oraz przełącznika. W dostarczonym do testów instrumencie zamontowano mostek typu tune-o-matic. Ciekawostką jest sposób mocowania strun – każdą strunę wkładamy od tylnej strony korpusu i trzyma ją odpowiednia tulejka. Takie rozwiązanie znacznie zwiększa zawartość alikwotów w brzmieniu oraz wydłuża sustain, co w połączeniu z zastosowanym w gitarze systemem Buzza Feitena (BFTS) znacznie zwiększa walory brzmieniowe instrumentu. Opisywany model charakteryzuje się matowym wykończeniem Walnut.
WRAŻENIA
Wygląd i estetyka wykonania są bez wątpienia zaletami testowanego instrumentu. Kształt korpusu i precyzja wykonania świadczą o tym, że cała konstrukcja testowanego instrumentu została dobrze przemyślana. PXL10WA jest bardzo wygodny w graniu, instrument idealnie oddaje zarówno dyskretne niuanse artykulacyjne jak i „sprzyja” uprawianiu dynamicznej wirtuozerii. Pod tym względem instrument jest wręcz rewelacyjny – bez trudu możemy mieć dostęp do każdej pozycji na gryfie, a i sam gryf jest przyjazny dla szybkiego grania. Teraz brzmienie. Ogólnie mówiąc brzmienie instrumentu jest bogate w częstotliwości środkowe, ciepłe i bardzo wyrównane. Testowany instrument oferuje osiem podstawowych rodzajów brzmienia:
1. Sygnał pochodzi z przetwornika znajdującego się przy mostku pracującego w trybie humbucker. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy pełne, klarowne brzmienie. Nie jest ono zbyt twarde, ale jest wystarczająco skondensowane by „napędzać” nie tylko przedwzmacniacze lampowe a także i bardzo kapryśne symulatory programowe. Na przesterowanym kanale uzyskujemy mocne klarowne brzmienie nie za jazgotliwe, nie za ciemne – bardzo wypośrodkowane.
2. Sygnał pochodzi z przetwornika znajdującego się przy mostku (w trybie single coil). Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy delikatniejsze, również klarowne brzmienie. Nie jest to szklisty „strat” ani krzykliwy „tele”, brzmienie w dalszym ciągu jest skondensowane. Na przesterowanym kanale uzyskujemy mocne bardziej przezroczyste brzmienie, które można usłyszeć w wielu gatunkach muzycznych.
3. Sygnał pochodzi z przetwornika znajdującego się przy gryfie, pracującego w trybie humbucker. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy ciepłe, mocne brzmienie. Nie jest ono zbyt „muliste” jak w niektórych modelach Les Paul, ale jest nadal zwarte i skondensowane. Na przesterowanym kanale uzyskujemy śpiewne, ciemne i selektywne brzmienie.
4. Sygnał pochodzi z przetwornika znajdującego się przy gryfie, który działa w trybie single coil. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy ciepłe, delikatnie brzmienie. Nie przypomina ono klasycznych brzmień fenderowskich, tym nie mniej jest bardzo ciekawe. Na przesterowanym kanale uzyskujemy śpiewne, selektywne a jednak ciepłe brzmienie.
5. Sygnał pochodzi z obu przetworników pracujących jako humbuckery. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy ciepłe „jazzujące” brzmienie. Na przesterowanym kanale uzyskujemy całą gamę śpiewnych, selektywnych barw, a wszystko za pomocą ustawiania proporcji pomiędzy poziomami sygnałów z każdego z przetworników oraz zmiany nasycenia przesterowania sumy sygnałów.
6. Sygnał pochodzi z obu przetworników działających w trybie single coil. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy ciekawe przezroczyste lecz nie za jasne brzmienie. Na przesterowanym kanale uzyskujemy całą gamę barw, podobnych do ustawienia poprzedniego, ale bardziej przezroczystych i delikatniejszych.
7. i 8. Sygnał pochodzi z obydwu przetworników. Jeden z nich pracuje w trybie single coil a drugi jako humbucker. Połączyłem opis tych dwóch ustawień gdyż brzmienia są dość podobne z tą tylko różnicą, że jedno z nich jest właściwościami bliższe brzmienia nr 1, a drugie brzmienia nr 2. Wynika to z faktu, że sygnał pochodzący z przetwornika pracującego z trybie humbucker jest w pewnym sensie dominujący, a sygnał z drugiego przetwornika raczej go uzupełnia.
PODSUMOWANIE
Testowana gitara PXL10WA jest instrumentem godnym polecenia każdemu, komu zależy na stylowym wyglądzie instrumentu na scenie, wygodnym gryfie, i wyrównanym brzmieniu. Instrument stworzono tak by był uniwersalny i umożliwiał łatwe wykonywanie wszelkich technik szybkiego grania.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Korpus: mahoń
Szyjka: mahoń
Podstrunnica: heban
Ilość progów: 24
Menzura 24.75”
Przetworniki: Seymour Duncan SH2 i SH4 (HH)
Mostek: tune-o-matic ze strunami przeciąganymi przez korpus
Wykończenie: Walnut (mat)
Cena: 2520 PLN
Do testu dostarczył:
Music Info
ul. 28 Lipca 1943 roku 17a
30-233 Kraków
tel. (12) 2672480
Internet: www.musicinfo.pl, www.washburn.com
Test ukazał się w numerze 3/2014 miesięcznika Muzyk.