Najnowsza solowa płyta perkusisty, kompozytora, aranżera i programisty instrumentów cyfrowych Tomasza Łosowskiego jest kontynuacją i rozwinięciem estetyki fusion lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. To odwołanie do tamtych czasów ma uzasadniony sens twórczy i artystyczny. Wspomniany okres był bowiem szczytowym dla osiągnięć muzyki nieklasycznej. Potem już było tylko coraz gorzej. I to mimo udoskonaleń techniki nagrań i rosnącej biegłości technicznej muzyków. Tomasz Łosowski nawiązując do ówczesnych zdobyczy funky, smooth jazzu, gospel i popu nie powiela ich wprost, ale – zachowując ich najistotniejsze walory – wprowadza rozwiązania sonorystyczne i rytmiczne bardziej uwspółcześnione. Przede wszystkim w jego wszystkich, autorskich kompozycjach zamieszczonych na krążku, dominują barwy syntezatorowe. Tylko sekcje rytmiczne stanowią akustyczne instrumenty: perkusja (zawsze) i gitara basowa (najczęściej). Pojawiają się też w nagraniach: gitara elektryczna, głosy wokalne i fortepian. Z kolei, w porównaniu do źródłowych wzorców, pulsacje utworów są bardziej wyrafinowane, więcej w nich elementów polirytmicznych i polimetrycznych oraz improwizacji na zestawie perkusyjnym. Grający na nim i na syntezatorach lider zaprosił jeszcze do realizacji swojego projektu klawiszowców: Sławomira Łosowskiego, Wojciecha Olszaka, Jana Rejnowicza i Tomasza Świerka, czterech basistów: Łukasza Dudewicza, Michała Grotta, Karola Kozłowskiego i Wojciecha Pilichowskiego, gitarzystę Wiktora Tatarka i dwoje wokalistów: Agę Burcan i Zbigniewa Fila. Wspólnie zarejestrowali dziesięć instrumentalnych form prezentujących różne odmiany fusion. Kolejno na albumie pojawiają się elementy etniczne, quasi afrykańskie w metrum 6/8, alegoria salsy w metrum 4/4, funky w metrum 4/4 (w trójkowej podzielności wartości rytmicznych), fusion w metrum 4/4, bliski idiomowi twórczości Chicka Corei, smooth-jazz w stylu Jeffa Lorbera, funk-reggae w metrum 11/8 (3/8 + 3/8 + 3/8 +2/8), klasyczne funky w metrum 4/4 i trzy razy energetyczne fusion w różnie interpretowanym metrum 12/8. Każda z kompozycji ma fragmenty improwizowane, efektywnie powiększające ekspresję muzyki i jej energię. A ponieważ muzycy są kompetentni w tworzonej stylistyce, stąd słucha się ich wykonań z pełną satysfakcją.
Tekst: Piotr Kałużny
Recenzja ukazała się w numerze 2/2017 miesięcznika Muzyk.
Tomasz Łosowski – strona internetowa: tomasz.losowski.pl