Sting, Eric Clapton, Mark Knopfler, Steve Howe, Dave Matthews, John Mayer, Andy Summers i wielu innych, łączą tych gitarzystów gitary Martin, a jest to zaledwie kilka nazwisk z obszernej listy użytkowników tej cenionej marki. Firma Martin powstała w 1833 roku w Nazareth (Pensylwania), jest jedną z najbardziej cenionych producentów gitar akustycznych. Wszystkie modele produkowane są ręcznie z doskonale sezonowanych gatunków drewna i na bardzo dobrym osprzęcie np. przetworniki Fishman. Każda egzemplarz jest sprawdzany i posiada certyfikat jakości, więc instrument który opuszcza fabrykę jest doskonałej jakości i gotowy do grania. Martin to także producent strun, a przez ich stronę można zamówić sobie; piłkę golfową, bluzę lub kubek do kawy, wszystko oczywiście z logo Martin. Do wyboru mamy kilka serii, od instrumentów w przystępnej cenie po modele limitowane, Custom Artist, Performing Artist i inne.
OPIS
Instrument który dostałem do testów to model OMC-1E. Instrument wchodzi w skład nowej linii nazwie „1-Series”. Gitary tworzące serię oferowane są w dwóch typach/rozmiarach pudła – tradycyjnym D oraz orkiestrowym OM. Instrumenty można nabyć w dwóch wersjach – akustycznej (D-1, OM-1) lub akustyczno-elektrycznej (DC-1E, OM-1E). W drugim przypadku gitary charakteryzują się pudłami z wcięciem (cutaway). Lutnicy Martina stworzyli tę serię tak, by połączyć przystępną cenę z jakością dźwięku z którego firma jest znana.
Do wykonania płyty wierzchniej pudła rezonansowego użyto selekcjonowanego litego świerku Sitka, a do płyty tylnej i boków użyto litego drewna Sapele. Połączenie płyty wierzchniej i dolnej z bokami ozdobiono paskiem z tworzywa sztucznego Bolteron. Otwór rezonansowy OMC-1E został ozdobiony ręcznie intarsjowaną rozetą, pod którą umieszczono czarną nakładkę z tworzywa sztucznego, które ma chronić instrument przed zarysowaniem i uszkodzeniem lakieru. Jeśli chodzi o mostek, w OMC-1E został on wykonany z litego palisandru i jest to mostek typu Belly. Siodełko mostka wykonano z białego tworzywa o nazwie Tusq. Do blokady strun mamy 6 białych kołków z czarną kropką pośrodku. Długość skali w instrumencie wynosi 25.4”” a kształt szyjki to Modified Low Oval. Szyjkę wykonano z materiału o nazwie stratabond o wykończeniu Rust Stratabond, które w rzeczywistości zgodnie z nazwą przypomina pordzewiały materiał. Siodełko przy główce jest koloru białego wykonane z materiału o nazwie Corian. Jeśli chodzi o podstrunnice to użyto do niej litego palisandru. Umieszczono na niej 20 progów, a znaczniki do orientacji na gryfie znajdują się na 5., 7., 9., 12., 15. i 17. progu. Wierzch główki pokryto płytką z laminatu HPL o wzorze palisandru. Klucze w OMC-1E są chromowane. Testowana gitara ma pudło z wcięciem, co jest dobrą wiadomością dla tych, którzy lubią grać sola w wysokich pozycjach. Gitara charakteryzuje się matowym wykończeniem.
Instrument jest wyposażony w układ elektryczny firmy Fishman. Preamp o nazwie Presys Plus (widoczną na zamontowanym w testowanej gitarze egzemplarzu nazwę Aero+ producent musiał zmienić) udostępnia potencjometr obrotowy VOLUME oraz trzy mniejsze pokrętła (BASS, MIDDLE, TREBLE), przy pomocy których możemy dokonać korekcji. Układ wyposażono także w filtr sprzężeń NOTCH, pokrętło BRILLIANCE służące do rozjaśnienie barwy, a także przełącznik fazy (PHASE). O stanie baterii informuje nas dioda, do zasilania preampu służy 9-woltowa bateria umieszczona w środku. Fishman Presys Plus posiada także wbudowany cyfrowy stroik, na którym szybko i sprawnie możemy nastroić lub przestroić instrument. Gniazdo wejściowe umieszczono tradycyjnie z boku korpusu i możemy na nim także zawiesić pasek.
Gitarę otrzymałem w twardym, czarnym futerale w kształcie gitary zrobionym dla Martina przez kanadyjską firmę TKL (model 330). Oferuje on trzy zapięcia, a w środku wyklejono go miękkim materiałem. W połowie futerału znajduje się miejsce na akcesoria, instrument bardzo dobrze w nim leży i widać, że jest w stanie go zabezpieczyć w podróżach. Producent do OMC-1E zaleca struny swojej produkcji a dokładniej model MSP-4100 Light Phosphor Bronze.
GRAMY
Najpierw sprawdzę na sucho, dźwięk jest dosyć mocny a barwa jest bardziej nosowa, gra środkowym pasmem, dzięki temu mamy przyjemną barwę nie kłującą w uszy. Przy graniu akordowym wybijają się struny wiolinowe, a basowe są troszeczkę z tyłu w miksie. Model OMC-1E jest gitarą wygodną i ten rodzaj szyjki bardzo mi osobiście odpowiada, przy akordach z dużym rozciągnięciem dłoń się nie męczy i możemy grać z dużym luzem. Struny w testowanym Martinie są nisko zawieszone, więc granie solówek na nim nie sprawia kłopotów i trudności, bardzo dobrze jest dobrana grubość strun bo przy tej niskości struny są dobrze napięte i są w sam raz ani nie za bardzo „flakowate”, ani nie za bardzo napięte. Dzięki wycięciu cutaway mamy dostęp do wysokich pozycji. Podłączę teraz instrument do wzmacniacza i sprawdzę jak się zachowuje układ Fishman Presys Plus. Przy graniu palcami instrument bardzo fajnie zagadał, wszystkie struny grają równo i nie ma wrażenia wybijania się któryś strun. Korektor pozwala nam uzyskać barwę jaką potrzebujemy i minimalny ruch potencjometru powoduje zmianę brzmienia, dzięki czemu możemy ukręcić to co chcemy. Wiadomo że grając w różnych miejscach zmienia się akustyka pomieszczenia i equalizer pod ręką to wybawienie w szczególności że OMC-1E posiada filtr sprzężeń. Następnym ułatwieniem jest wbudowany cyfrowy stroik, szybko i wygodnie możemy podstroić nasz instrument. Gałką BRILLIANCE możemy ściemnić lub rozjaśnić brzmienie, a przycisk PHASE zamieni nam fazę. Przy podłączeniu, EQ zawsze ustawiam pośrodku i jak potrzeba to lekko redukuję brzmienie, tutaj przy takim ustawieniu wszystko gra więc nie muszę dokonywać zbyt dużych ruchów gałkami. Przy grze solowej gitara Martin OMC-1E jest podatna na dynamikę i niuanse artykulacyjne. Do gry akordowej zalecam grać miękką kostką wtedy dźwięk jest wyrównany, takie grania sprawdza się bardzo w studiu gdzie nagrywamy akustyki, a w miksie dajemy je z tyłu. Myślę, że testowany instrument w takich warunkach powinien się dobrze sprawdzić.
PODSUMOWANIE
Testowana gitara OMC-1E to bardzo dobrze wykonany instrument, jest wygodny i dobrze leży w dłoniach, uważam że jest to instrument bardziej do grania jako „elektroakustyk” i w tej roli sprawuje się rewelacyjnie. Preamp do tego jest świetnie przygotowany, filtr sprzężeń i wbudowany cyfrowy stroik pomagają nam grać bez niechcianych sprzężeń i ze strojącym instrumentem. Co do brzmienia samej gitary to rzecz gustu, każdy czegoś innego oczekuje w brzmieniu, ja mogę stwierdzić, że sound z tej gitary jest konkretny, a po podłączeniu możemy ukręcić coś co nas i słuchaczy zadowoli, a o to przecież w tym wszystkim chodzi.
Tekst: Łukasz Kulczak
DANE TECHNICZNE
Płyta wierzchnia: lite drewno świerku Sitka
Boki i płyta tylna: lite drewno sapele
Szyjka: Stratabond
Podstrunnica i mostek: lity palisander
Siodełko: Tusq
Elektronika: Fishman Presys Plus
Futerał: model 330
Cena: 4890 PLN
Do testu dostarczył:
Gama
ul. Heweliusza 10
80-890 Gdańsk
tel. (58) 3019742
Internet: www.gama.gda.pl, www.martinguitar.com
Test ukazał się w numerze 3/2010 miesięcznika Muzyk.