Wśród producentów pianin i fortepianów akustycznych oraz ich odpowiedników cyfrowych Kawai ma od dawna ustaloną, w pełni zasłużenie dobrą renomę. Żyjemy w czasach w których dobrze brzmiący, przenośny cyfrowy fortepian kosztuje tyle, że praktycznie każdy może sobie pozwolić na jego kupno. Takim fortepianem z wieloma dodatkami ma być opisywany tutaj Kawai MP6.
MP6 opiera się w dużej mierze na swoim poprzedniku, czyli MP5. To nawet dobrze, bo MP5 zyskał uznanie wśród muzyków. Z wyglądu oba instrumenty niewiele się różnią. MP6 ma metalową, solidną obudowę z gustownymi, drewnianymi bokami. Umieszczony centralnie niewielki wyświetlacz LCD ma 2 × 16 znaków. Po obu stronach otoczony jest przyciskami, pokrętłami i suwakami do wyboru barw i edycji. Złącza ulokowano na płycie tylnej z wyjątkiem gniazda słuchawek, które umieszczono z przodu pod klawiaturą. Instrument posiada 256 barw, 88 klawiszy, maksymalnie 192-głosową polifonię, blok efektów oraz prosty, wewnętrzny rejestrator. Za dźwięk odpowiedzialna jest znana i ciągle udoskonalana technologia Progressive Harmonic Imaging (PHI). MP6 posiada również cechy klawiatury sterującej. Można utworzyć cztery niezależne strefy (w poziomie i pionie) wysyłające w jednym czasie informacje do własnego (wewnętrznego) modułu dźwiękowego, zewnętrznych instrumentów lub sekwencera przez MIDI, albo do wszystkich źródeł jednocześnie. Nowością MP6 w stosunku do poprzedniego modelu jest rejestrator/odtwarzacz pozwalający na nagrywanie przez USB materiału audio (MP3 i WAV) i SMF. Możliwość nagrywania USB pozwala również na archiwizację barw oraz ustawień instrumentu.
Klawiatura już w poprzednim modelu była dobra. Nie inaczej jest w MP6. Główny problem doważonych klawiatur instrumentów cyfrowych polega na odczuwaniu przez pianistę w miarę wiernej symulacji naciskanych w fortepianie klawiszy. Chociaż wirtualizacja reakcji dźwigni z akustycznych instrumentów jest niezwykle trudna, Kawai jako doświadczony producent fortepianów i pianin akustycznych doskonale wie, co montować w pianinach cyfrowych by usatysfakcjonować pianistów. W MP6 wszystkie klawisze wykonano z długich kawałków drewna. Klawisze wykończono masą o właściwościach kości słoniowej, wchłaniającą wilgoć ze spoconych palców. Masa ta posiada odpowiednią fakturę zapobiegającą nadmiernemu ślizganiu się palców. Symulacja mechanizmu wymyku działa niemal równie skutecznie jak w akustycznym pierwowzorze. W przypadku klawiatury osiągnięto znakomity efekt do tego stopnia, że nawet pianiści grający na co dzień wyłącznie na fortepianach i pianinach akustycznych wyrażają się o niej pochlebnie. Pozwala ona bowiem bez większych oporów na korzystanie z dużej ilości środków artykulacyjnych, dynamicznych i wirtuozowskich. System operacyjny MP6 udostępnia możliwość wyboru jednej z pięciu stałych, zapisanych w pamięci instrumentu krzywych reakcji na dynamikę gry: HEAVY+, HEAVY, NORMAL, LIGHT, LIGHT+ oraz dwóch ustawień programowanych przez użytkownika.
MP6 ma 256 barw podzielonych na kategorie. Każda główna barwa ma cztery odmiany. Zasadnicza barwa a zarazem najważniejsza, czyli Concert Grand odpowiada jakością kolorystyce akustycznego wzorca. Mam wrażenie, że wyposażono ją w większą ilość alikwotów od tej z poprzedniego modelu (MP5), co jest zauważalne w gęstszych pod względem faktury układach dźwiękowych. W każdym razie brzmi lepiej. Próbki fortepianowe zostały wzięte z topowego modelu fortepianu Kawai EX, na którym grają najlepsi pianiści na świecie. Aby zaimplementować barwy do MP6 zastosowano procedury wspomnianej już technologii Progressive Harmonic Imaging. Dobrą jakość prezentują też pozostałe barwy fortepianów (27 poza Concert Grand) różniące się ilością składowych harmonicznych.
MP6 posiada szereg funkcji pozwalających użytkownikowi na dopasowanie barwy fortepianu do indywidualnych oczekiwań. Użytkownik może zmienić np. objętość rezonansu przy wciśniętym pedale, wielkość rezonansu strun dla granych dźwięków, symulację efektu key-off, czy kilkustopniowe ustawienie akcji młotka i strun co ma wpływ na miękkie lub twardsze brzmienie instrumentu.
Elektryczne piana Rhodes i Wurlitzer są całkowicie nowymi barwami w porównaniu z tymi w MP5. Teraz ich bardziej szczegółowa budowa ma wpływ na znacznie dynamiczniejszą grę. Ulepszono nie tylko barwy, ale również efekty modulacyjne i symulacje wzmacniaczy, czyli elementy mające znaczący wpływ na jakość tychże barw. Tradycyjnie w tej grupie dobra jest barwa klawinetu z efektem wah, który może być obsługiwany pedałem nożnym.
Jak na stage piano MP6 ma wiele innych barw jak: organy, akordeony, pady, barwy wokalne, instrumenty smyczkowe i blaszane czy instrumenty perkusyjne. Sekcje instrumentów smyczkowych i dętych należy – moim zdaniem – potraktować jako uzupełnienie potrzebne do mieszania barw, a nie grania solo. Dość dobrze brzmią barwy basów i gitar akustycznych. Sumując, barwy te są na poziomie porównywalnym z barwami GM innych instrumentów.
Chociaż domeną MP6 są oczywiście fortepiany akustyczne i pianina elektryczne, dobre barwy organów są również mile widziane. W MP6 poza barwami organowymi znajdującymi się w grupie o jakości GM, wydzielono odrębną kategorię o nazwie Drawbar. Po przejściu do tej kategorii klawiatura automatycznie zmienia swoją charakterystykę odpowiednią do klawiatury organowej, tak więc nie uszkodzimy sobie dłoni wykonując charakterystyczne dla tej barwy glissanda. Istotnym elementem dla tej kategorii jest symulator dyskowych wirników produkujących szereg składowych harmonicznych. Barwę programuje się za pomocą drawbarów. Użycie drawbarów w czasie rzeczywistym niestety nie jest możliwe. Nie mamy do dyspozycji charakterystycznych dla Hammonda efektów wibrato/chorus, ale są za to: efekt wirujących głośników z regulacją ich prędkości oraz efekt overdrive.
MP6 ma 256 ustawień pozwalających na skonfigurowanie parametrów określających czy ma być kontrolowane wewnętrzne źródło dźwięku, czy zewnętrzne lub oba jednocześnie. Obsługa tej sekcji jest intuicyjna. Niezłym dodatkiem jest prosty rejestrator z metronomem i wewnętrzną pamięcią dziesięciu utworów MIDI (około 90,000 zdarzeń MIDI). Audio (MP3, WAV) można nagrywać i odtwarzać wyłącznie przez USB na/z pamięci zewnętrznej. Miłym dodatkiem jest 100 patternów perkusyjnych, z którymi można ćwiczyć zamiast monotonnego metronomu.
PODSUMOWANIE
W przypadku MP6 można mówić o dojrzałym pianinie cyfrowym. Jest instrumentem solidnie wykonanym. Ma wiele cech profesjonalnego instrumentu, z których najistotniejszymi są klawiatura i barwa fortepianu. Niemniej profesjonalnie brzmi sekcja nowych barw elektrycznych pianin Rhodes i Wurlitzer. Nie bez wpływu na dobre brzmienie pianin elektrycznych ma dobry blok efektów. To najsilniejsze atuty MP6. Mimo aktualnie słabej złotówki, ma dobrą relację jakości do ceny. Ten instrument można śmiało rekomendować nawet wybrednym użytkownikom. MP6 z pewnością przyczyni się do utrwalenie dobrej opinii o instrumentach Kawai.
Tekst: Jan Piotrowski
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: 88 klawiszy, doważona z wymykiem, Responsive Hammer Action, drewniane klawisze wykończone masą o właściwościach kości słoniowej
Generator dźwięku: Progressive Harmonic Imaging (PHI)
Polifonia: maksymalnie 192-głosowa
Barwy: 256
Warstwy: 4
Efekty: REVERB (7 typów), EFFECT (23 typy), EQ (3-pasmowy z półparametrycznym środkiem), AMP SIMULATOR
Setup: 256 ustawień
Pamięć wewnętrzna: 10 utworów (90,000 zdarzeń MIDI)
Rejestrator USB: nagrywanie/odtwarzanie plików audio MP3, WAV; archiwizacja programowej zawartości instrumentu (włącznie z systemem)
Wyświetlacz: LCD (2 × 16 znaków)
Wejścia/wyjścia: OUTPUT (L/MONO, R), słuchawkowe, MIDI (IN, OUT, THRU), FOOT CONTROLLER (EXP, DAMPER, FOOT SW), USB (TO HOST, TO DEVICE)
Wymiary: 1355 × 347 × 181 mm
Ciężar: 21.5 kg
Cena: 6719 PLN
Do testu dostarczył:
Silesia Music Center
ul. Partyzantów 6
32-650 Kęty
tel. (33) 8451780
Internet: www.silesiamusiccenter.pl, www.kawai.de
Test ukazał się w numerze 10/2011 miesięcznika Muzyk.