Laney IRONHEART – połączenie tych dwóch wyrazów u jednych wywołuje dreszczyk emocji, u innych całkowitą obojętność. Zawsze gdy dostaję do testów urządzenia Laney przypominam sobie jako ciekawostkę tak zróżnicowany stosunek gitarzystów do tej firmy. Osobiście uważam to za duży plus dla konstruktorów tej brytyjskiej firmy bo tworzą urządzenia, o których nie można mówić w sposób stonowany: albo się je bardzo lubi albo mówi się że… „to nie mój typ”. Oczywiście większość wzmacniaczy i efektów do gitar elektrycznych marki Laney jest tworzonych z myślą o wielbicielach ciężkich brzmień. Jakże bardzo zaskoczyło mnie urządzenie dostarczone do testów, które mimo charakterystycznego dla wzmacniaczy IRONHEART brzmienia jest bardzo uniwersalne i sprawdza się w zasadzie w każdym stylu muzycznym.
OPIS
Samo urządzenie bardziej przypomina efekt gitarowy typu stompbox niż zwykły interfejs chociaż pełni obydwie funkcję. IRT-PULSE umieszczono w dobrze zaprojektowanej (pod względem wizualnym oraz funkcjonalnym) obudowie o wymiarach 80 × 95 × 120 mm. „Sercem” urządzenia są dwie specjalnie dobrane lampy ECC83. Preamp wyposażono w dwa potencjometry regulujące stopień nasycenia przesteru (GAIN) oraz poziom sygnału wyjściowego (VOLUME). Oprócz tego IRT-PULSE wyposażono w trzy filtry (fabrycznie zaprojektowane ustawienia korektora barwy), których można użyć osobno lub jednocześnie:
• DARK – umożliwia redukcję zawartości tonów wysokich oraz wysokiego środka, co jest szczególnie przydatne podczas podłączenia IRT-PULSE do wzmacniaczy o jasnym charakterze brzmienia.
• BRIGHT – w pewnym sensie jest odpowiednikiem potencjometrów PRESENCE stosowanych w większości wzmacniaczy lampowych. Pozwala na skokowe rozjaśnianie sygnału przy małym poziomie przesterowania.
• EQ – Fabryczne ustawienie zwiększające zawartość tonów niskich i wysokich w sygnale i jednocześnie redukujące zawartość tonów środkowych.
Jak już wspomniałem wyżej, filtry można uaktywniać jednocześnie (każdemu z nich jest przypisany osobny przełącznik oraz dedykowana dioda), co może na pierwszy „rzut oka” nie jest zgodne z logiką, jednak pozwala kreować dodatkowe odcienie w brzmieniu, a więc jest w pełni uzasadnione. Efekt jest w sumie dwukanałowy – za pomocą przycisku HOT możemy skokowo zwiększyć stopień przesterowania sygnału oraz nieco zmienić jego charakterystykę uzyskując brzmienie typu hi-gain.
IRT-PULSE wyposażono także w układ symulujący brzmienie zestawu głośnikowego, co w połączeniu z gniazdem USB 2.0 czyni testowane urządzenie prawdziwym interfejsem gitarowym. Dodatkową przydatną funkcją jest możliwość re-ampingu. Za pomocą dedykowanego przełącznika można wyciszyć sygnał na wejściu analogowym i poddać obróbce jedynie sygnał otrzymywany przez złącze USB (uprzednio nagrany w DAW).
IRT-PULSE jest też bardzo przydatnym narzędziem do ćwiczeń. Urządzenie wyposażono w wejście AUX IN, co pozwala na wprowadzenie sygnału (na przykład odtwarzanie backing tracków) z urządzenia zewnętrznego, improwizowanie do tego sygnału w czasie rzeczywistym oraz rejestrację tylko sygnału gitarowego. Sygnał z gniazda AUX IN nie jest kierowany na główne wyjście urządzenia a jedynie na wyjście słuchawkowe. Poziom sygnału na wyjściu słuchawkowym możemy regulować za pomocą dedykowanego potencjometru obrotowego.
Urządzenie można również wykorzystywać jako tradycyjny stompbox w pedalboardzie. Jedynie funkcja BYPASS (buforowany) jest rozwiązana nietypowo: zamiast dużego odpornego na styczność z „glanami” przełącznika nożnego w górnej części obudowy znajdziemy delikatny przełącznik oraz diodę. W tylnej części obudowy umieszczono natomiast gniazdo służące do podłączenia zewnętrznego przełącznika nożnego.
Ciekawostką są trzy diody umieszczone… na spodzie obudowy, zapewniające dodatkowe podświetlenie.
WRAŻENIA
IRT-PULSE urzeka estetyką wyglądu: „zapomniany w czarnej krainie” jak to głosi hasło reklamujące urządzenie, podświetlany na czerwono od środka (lampy !!!) IRT-PULSE prezentuje się stylowo. Jednak, jak wspomniałem na samym początku, urządzenie jest bardzo uniwersalne pod względem brzmienia. Niezależnie od ustawień jest to rozpoznawalne dla wielu brzmienie serii IRONHEART, które potrafi być groźne, ciężkie dynamiczne i skompresowane jednocześnie. Jednak zastosowania tego brzmienia są w zasadzie nieograniczone. Możemy uzyskiwać ciepłe jazzowe brzmienia, jasne czyste, brzmienia typu crunch oraz ciężkie i agresywne brzmienia zarówno do riffów jak i do partii solowych.
W trybie HOT kompresja przesteru jest dość duża i ułatwia wykonywanie ekstra szybkich pasaży solowych w zasadzie dowolnymi technikami. O brzmieniu tak uniwersalnego urządzenia trudno jest wypowiedzieć się jednoznacznie. To brzmienie „ma charakter”, „ma pazur”, jest nieco twarde, skondensowane i dość dobrze „skleja się” z resztą miksu.
W sieci jest już sporo przykładów brzmienia IRT-PULSE głównie w partiach solowych. Kilka riffowych próbek udostępniłem również poniższym filmie.
Symulacja brzmienia zestawu głośnikowego jest moim zdaniem za ciemna, jednak biorąc pod uwagę charakterystykę brzmienia przesterów w IRT-PULSE takie przyciemnienie barwy jest uzasadnione.
PODSUMOWANIE
Testowany efekt zaliczam do urządzeń bardzo dobrej klasy brzmieniowej. Taki efekt z pewnością może się okazać przydatny nie tylko dla entuzjastów progresywnych ciężkich brzmień ale również dla zwolenników nieco bardziej ortodoksyjnych barw. IRT-PULSE doskonale sprawdza się jako stompbox, jako interfejs oraz jako urządzenie do ćwiczeń w warunkach gdy ćwiczący nie może pozwolić sobie na „hałas”.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Lampy: 2 × ECC83
Impedancja wejściowa: 1 MOhm
Impedancja wyjściowa: 470 Ohm
Częstotliwość próbkowania (USB): 44.1 kHz
Wejścia/wyjścia: INPUT, AUX IN [jack 1/8”], OUTPUT, słuchawkowe [jack 1/8”], REMOTE/FS1, USB
Zasilanie: 12V (zewnętrzny zasilacz)
Wymiary: 80 mm × 95 mm × 120 mm
Ciężar: 0.52 kg
Cena: 1295 PLN
Do testu dostarczył:
Mega Music
ul. Leśna 15
81-876 Sopot
tel. (58) 5511882
Internet: www.megamusic.pl, www.laney.co.uk
Test ukazał się w numerze 8/2015 miesięcznika Muzyk.