To prawdziwa niespodzianka: najlepszy zeszłoroczny album z poezją śpiewaną nagrał Mietek Szcześniak! Uczynił tak z pomocą autora wszystkich wierszy, jakie wykorzystał na tym krążku, księdza Jana Twardowskiego. Wiersze księdza Jana są przepiękne, należą do moich ulubionych od lat. Jeśli miałbym wskazać poetę, który jest w naszej współczesnej poezji największym humanistą, bezinteresownie kochającym wszystkich, to bez cienia wątpliwości wskazałbym właśnie jego. Żadnej, trudnej do zdzierżenia dydaktyki, żadnego straszenia piekłem, po prostu samo dobro. „Niebo chodzi po ziemi, ziemia chodzi po niebie…” A jednak gdy dowiedziałem się o pomyśle Szcześniaka, zdębiałem. Twardowski pisze nieregularnym wierszem, takim, który jest trudno przekładalny na tekst piosenki. Szcześniak mówi, że kilka lat nosił w sobie pomysł, zanim wpadł na odpowiednie rozwiązanie. Postanowił pożenić wybrane wiersze z rytmami brazylijskimi, zwłaszcza bossa novą, sambą i chorinho. Napisał muzykę, po czym zaprosił do nagrań wyłącznie muzyków brazylijskich, grających na gitarze, fortepianie, basie, no i oczywiście trzech perkusistów. Do tego dodał jeszcze kwartet smyczkowy, który zaaranżował Krzysztof Herdzin. Może to teoretycznie był zwariowany pomysł, ale Szcześniak naprawdę wiedział co robi! Podobno muzycy zażyczyli sobie tłumaczenia wierszy, które ogromnie im się podobały. Znakomitej większości nagrań dokonano w USA, choć chórki dogrywano w Polsce. Akustyczne instrumenty, południowe rytmy, uskrzydlająca poezja i do tego rewelacyjnie śpiewający Mietek Szcześniak, dały niezwykły efekt. Moim zdaniem to najlepszy krążek nagrany w dotychczasowej karierze przez tego artystę. Ten album, złożony ze świetnie zróżnicowanych, dwunastu utworów, jest zastrzykiem niebywałej, pozytywnej energii, udzielającej się każdemu słuchaczowi, niezależnie od jego stosunku do Boga. Powinny go mieć wszelkie ośrodki zajmujące się niedoszłymi samobójcami i chorującymi na depresję. Polecam słuchanie „Nierównych” we fragmentach i w całości zwłaszcza wtedy, gdy ktoś ma podły dzień i fatalny nastrój. Sprawdziłem na sobie, pomaga!
Tekst: Marcin Andrzejewski
Strona internetowa artysty: www.mietekszczesniak.pl.
Recenzja ukazała się w numerze 3/2017 miesięcznika Muzyk.