Czy zdarza się Państwu złapać się na tym, że tupią lub wystukują na stole czy trzymanym w dłoni przedmiocie rytm słuchanego czy nuconego nawet tylko w myślach utworu? A co, gdyby można było wykorzystać to nasze pukanie w bardziej muzyczny sposób, np. generując w ten sposób rozmaite dźwięki? Takie między innymi możliwości daje nam Wavedrum Mini – najnowszy elektroniczny instrument perkusyjny firmy Korg.
Zanim jednak przejdziemy do zaprezentowania jego możliwości musimy przenieść się do połowy lat 90. XX wieku. Wtedy to japoński koncern zaprezentował instrument perkusyjny o nazwie Wavedrum wyposażony m.in. drewnianą obudowę i naturalną membranę ze skóry. To innowacyjne i kreatywne urządzenie spotkało się z dużym zainteresowaniem, jednak jego rynkowy „żywot” był krótki, co wiązało się głównie z jego ówczesną ceną. Piętnaście lat później, na rynek trafiło nowe „wcielenie” Wavedrum różniące się od poprzednika zarówno „wnętrzem” jak i wyglądem zewnętrznym – przy zachowaniu naturalnie ogólnej koncepcji instrumentu. Wkrótce dołączyły do niego dwie kolejne odmiany – czarna, różniąca się tylko wykończeniem oraz orientalna wyposażona w więcej etnicznych barw. W końcu, podczas ubiegłorocznych targów Musikmesse premierę miał właśnie Wavedrum Mini.
Chociaż nosi on tę samą nazwę co wspomniane wyżej modele, a także wykorzystuje częściowo zastosowaną w nich technologię, jest instrumentem skierowanym do nieco innych odbiorców. Wavedrum Mini jest nie tylko mniejszy od swoich poprzedników, ale także prezentuje nieco inną koncepcję. Dynamiczny pad, w jaki go wyposażono zajmuje mniej więcej połowę okrągłego panelu. Wykonano go z tworzywa sztucznego przypominającego gumę. Jest on jednostrefowy, ale w zależności od złożoności wybranego presetu uzyskiwać możemy przy jego pomocy różne barwy. Panel sterowania Wavedrum Mini jest bardzo skromny. Elementy kontroli ograniczają się do pokrętła głośności, dwucyfrowego wyświetlacza LED oraz ośmiu przycisków służących do wyboru barw i obsługi funkcji instrumentu. Nietrudno zatem zgadnąć, że obsługa instrumentu jest prosta, choć na początku nie obędzie się bez lektury instrukcji, w której znajdziemy informacje o kombinacjach przycisków dających dostęp do konkretnych funkcji. W przeciwieństwie do starszych, większych modeli, Wavedrum Mini jest w pełni „samowystarczalny”. Instrument został mianowicie wyposażony w system nagłośnienia oferujący moc 1.3 W. Głośnik o wymiarach 10 × 5 cm zajmuje górną, nieco podwyższoną część panelu głównego. Co więcej, instrument może być zasilany sześcioma bateriami AA, co sprawia, że możemy zabrać go w dowolne miejsce i grać do woli… Naturalnie mamy też możliwość zasilania w wykorzystaniem znajdującego się w komplecie zewnętrznego zasilacza.
Instrument wyposażono ponadto w wyjście liniowe typu jack 1/4” oraz stereofoniczne wyjście słuchawkowe [jack 1/8”]. Do dyspozycji mamy również wejście oznaczone CLIP, które służy do podłączenia znajdującego się w komplecie czujnika, umieszczonego na specjalnej „żabce”. To właśnie dzięki niemu teoretycznie każda powierzchnia czy przedmiot, do którego go przypniemy staje się automatycznie drugim „padem”. Tylko od naszej pomysłowości i naturalnie zakresu uchwytu zależy czego użyjemy. Naturalnie oprócz przedmiotów codziennego użytku, czujnik możemy zamontować także na którymś z bębnów akustycznej perkusji czy jakimś instrumencie etnicznym. Wtedy, przypisany do sensora preset będzie uzupełnieniem naturalnej barwy danego bębna czy innego instrumentu. Co ciekawe, czujnik jest dynamiczny, dzięki czemu nawet jeśli przypniemy go do twardej powierzchni wyczuje on zmiany siły uderzenia, przez co presety wykorzystujące tę funkcję będą realizowane w podobny sposób. Klips możemy przyczepić nawet do… buta. Jeśli przypiszemy do niego barwę bębna basowego, będziemy mieli „stopę” z prawdziwego zdarzenia…
Wavedrum Mini wyposażono w 100 presetów, wśród których znajdziemy programy barw o różnej złożoności i charakterze. W tej setce dostępnych jest m.in. kilkanaście całych zestawów perkusyjnych (akustycznych i elektronicznych), w których barwy poszczególnych instrumentów aktywowane są przy różnej, zaprogramowanej fabrycznie sile uderzenia. Dzięki temu możemy na grając na jednym padzie nagrać całą partię perkusyjną, przy czym uzyskanie zadowalających wyników wymaga nabycia wprawy w panowaniu nad dynamiką gry. Największą grupę programów tworzą barwy instrumentów z grupy percussion (np. Bonga, Conga, Water Drum, Agogo, Udu, Cajon, Timbale, Djembe) oraz rozmaitych idiofonów (Vibraphone, Gamelan, Kalimba, Celesta, Tubular Bell, Balafon, Marimba). Oprócz barw perkusyjnych, wśród dostępnych presetów znajdziemy także m.in. barwy basowe, syntezatorowe, a nawet takie presety jak Pizzicato Ensemble czy Piano Concert… Całości dopełniają różnego rodzaju efekty dźwiękowe. Niektóre barwy pozwalają uzyskiwać – w zależności od od siły uderzenia – dźwięki o różnej wysokości. Co więcej, wszystkie one oferują ponadto możliwość transpozycji dźwięku podstawowego (funkcja ta jest też dostępna dla kilku presetów nie reagujących na dynamikę gry). Część powyższych barw pozwala też na zmianę skali, Wszelkie informacje dotyczące tych funkcji umieszczono w instrukcji. Presety możemy przypisywać niezależnie do padu i sensora, dzięki czemu mamy jednoczesny dostęp do dwóch różnych barw.
Na pokładzie Wavedrum Mini znalazło się także 100 gotowych podkładów rytmicznych, rozbudowanych w różnym stopniu. Znajdziemy tu zarówno podstawowe rytmy charakterystyczne dla muzyki popularnej (Rock, Pop, Ballad, Funk, Soul, Reggae), całą gamę podkładów o klimacie latynoskim i etnicznym (Samba, Latin, Bossa, ChaCha) oraz jeszcze większy wybór patternów typowych dla różnych odmian elektronicznej muzyki tanecznej (Techno, DubStep, Hip Hop, Dance, Trance). Każdy podkład został zarejestrowany w ściśle określonym tempie, którego nie możemy zmienić. Wartość tempa danego patternu znajdziemy w instrukcji.
Wavedrum Mini jest ponadto wyposażony w procesor efektów udostępniający dwie przełączane komórki. Do każdej z nich możemy przypisać jeden z dziesięciu algorytmów – zarówno pojedynczych efektów (REVERB, DELAY, PITCH SHIFTER) jak i kombinacji dwóch różnych (np. REVERB + PHASER, TUBE OD + FLANGER). Każdy z dostępnych algorytmów pozwala na regulację maks. trzech różnych parametrów. Wybrany aktualnie efekt (A lub B) jest dostępny zarówno dla padu jak i dla czujnika na klipsie.
Instrument pozwala także na nagrywanie własnych dokonań, choć bez możliwości zapisania tego w pamięci. Stworzony przez nas podkład zniknie bowiem po wybraniu przez nas innej funkcji czy też po wyłączeniu instrumentu (zawsze jednak możemy nagrać go na jakimś zewnętrznym urządzeniu). Do dyspozycji mamy dwa tryby „chwilowego” nagrywania. Po pierwsze możemy zarejestrować (a następnie odtworzyć) własne zapętlone podkłady wykorzystując któryś z fabrycznych patternów, dogrywając do niego dalsze partie używając barw przypisanych do padu i sensora. Skorzystać możemy także w procesora efektów. Podczas nagrywania możemy do woli zmieniać barwy dogrywając kolejne elementy naszej pętli warstwa po warstwie. Wavedrum Mini udostępnia także LOOPER, który z kolei pozwala nagrać wielowarstwową frazę o długości maks. 25 sekund. W tym przypadku nagrywane jest tylko to co my gramy. Dodatkowo w trybie tym dostępne są funkcje UNDO/REDO.
Wavedrum Mini daje się z powodzeniem zamontować na standardowym statywie do werbla. Co więcej, w komplecie znajduje się pasek pozwalający umocować instrument na udzie grającego. Możemy też po prostu – czy to w warunkach domowych, studyjnych czy na scenie – ustawić pad na dowolnej płaskiej powierzchni.
Tekst: Grzegorz Bartczak
Producent: Korg, www.korg.com
Dystrybutor: Mega Music, www.megamusic.pl
Cena detaliczna: 999 PLN
Test ukazał się w numerze 2/2012 miesięcznika Muzyk.