Pani Klementyna najpierw przez dwanaście lat uczyła się gry na skrzypcach, a później interpretacji piosenki. Grała na scenie teatru Rampa, zdobyła Grand Prix w konkursie „Pamiętajmy o Osieckiej”, ma za sobą wiele zebranych doświadczeń aktorskich wynikłych z pracy w dubbingu, ale od niedawna najbardziej pochłaniają ją recitale piosenkarskie. Nie mam pojęcia, czy to słynna ciotka, Magda, zaraziła ją miłością do piosenek skomponowanych przez Jerzego Wasowskiego, ale najważniejsze, że w końcu młodej pieśniarce wpadł w ręce utwór „Walc kameralny”. Piękna, mało znana piosenka podsunęła pomysł na nagranie całego albumu z mniej znanymi kompozycjami mistrza. Zostawił ich bardzo dużo, znaczną ich część wykorzystano w programach jeden raz i już nigdy nie wracały do radia i telewizji. Szkoda wielka, bo pan Jerzy był znakomitym fachowcem, porównania jego kompozycji do sławnych „pogromców” Broadwayu są w pełni uzasadnione. Zebrano ich tu osiemnaście, do tekstów różnych autorów, z Jeremim Przyborą na czele. Szef muzyczny przedsięwzięcia i jednocześnie aranżer, Fabian Włodarek, z pomocą Michała Jarosa, przyrządzili je tak, by pani Klementyna mogła popisać się ładnym, lirycznym głosem i niebanalnymi interpretacjami, a Jacek Bończyk stanął za sterami artystycznymi całości. Słucha się tych perełek bardzo dobrze, a mocnym argumentem stało się właśnie sięgnięcie po piosenki mało komu znane, świeże, acz świetne. Śpiewane są na kilka sposobów, ze swingowaniem włącznie („Nie lubię raczej śpiewać”) i interesującym dialogiem z gitarą (tytułowa „Tajemnica”). Do nagrań doproszono wyśmienitych jazzmanów, z Henrykiem Miśkiewiczem, Markiem Napiórkowskim, Cezarym Konradem oraz wspomnianymi już Fabianem Włodarkiem i Michałem Jarosem. Nietaktem byłoby pominięcie Krzysztofa Herdzina, który dokonał rzeczy prawie niemożliwej. Z pozostawionego na kasecie domowego nagrania pana Jerzego, „Czemu zgubiłaś korale”, wyciął kilka fragmentów, dodał podkład na pianinie, a drugi głos nagrała pani Klementyna. W ten sposób powstała finałowa, naprawdę wzruszająca piosenka. Zapewniam, to album nie tylko na zimowe wieczory. Coś mi się wydaje, że jeszcze niejedną płytę wypełnią utwory Jerzego Wasowskiego i oby tak się stało!
Tekst: Marcin Andrzejewski
Strona internetowa artystki: www.facebook.com/Klementyna-Umer
Recenzja ukazała się w numerze 5/2018 miesięcznika Muzyk.