Niewiele keyboardów posiada klawiaturę 76 lub 88 klawiszy. Prawdopodobnie zapotrzebowanie na tego typu instrumenty jest zbyt małe, dlatego niektórzy wielcy producenci nie mają ich w swojej ofercie. Skoro rynek mały, modeli niewiele to i konkurencja niewielka, a każdy nowy instrument w tym sektorze jest wydarzeniem. Chociaż Audya jest w sprzedaży od jakiegoś czasu, jakoś do nas nie mogła trafić. Nasi czytelnicy nie dali jednak za wygraną i w końcu jest (choć na krótko) i można podzielić się wrażeniami.
Po wyjęciu z kartonu widać od razu, że mamy do czynienia z profesjonalnym instrumentem. Audya posiada 76 klawiszy, jest dość ciężka, wygląda mocarnie i zarazem zwyczajnie. Głównym elementem panelu jest centralnie umieszczony wyświetlacz TFT posiadający znacznie szerszy kąt widzenie niż zwykłe LCD, dlatego choć bez możliwości regulacji kąta nachylenia jest czytelny z każdej pozycji grającego. Otoczony został wieloma przyciskami i suwakami funkcyjnymi. Ekran mały nie jest 320 × 240 chociaż moim zdaniem mniejszy niż u konkurentów, ale w niczym to nie przeszkadza, bo Ketron zdecydował się na wyświetlanie proste bez rozbudowanej grafiki. Wyświetlacz, choć w pełni kolorowy tak naprawdę wykorzystuje z woli producenta tylko kilka kolorów. Dość minimalistyczne podejście, ale trzeba przyznać, że informacje na ekranie są w każdej sytuacji czytelne.
Układ panelu jest typowy dla Ketrona i tradycyjnie odbiega od znanych nam z instrumentów innych producentów. Po lewej stronie ekranu znajdują się przyciski i dziewięć suwaków działających w czasie rzeczywistym do kontroli w trakcie grania. Barwy i style mają swoje przyciski po prawej stronie ekranu. Warianty stylów, wstępy, zakończenia i ustawianie ich wartości obsługują przyciski umieszczone bezpośrednio pod ekranem i najbliższe jego prawej strony. Wszelkie połączenia z urządzeniami zewnętrznymi znajdują się na panelu tylnym. Wyjątek stanowią dwa gniazda USB (typ A) umiejscowione z przodu instrumentu pod klawiaturą.
Nad działaniem klawiatury skupiam się zawsze w przypadku testów np. pianin cyfrowych, ale prawie nigdy w instrumencie klasy keyboard. Tym razem postąpię inaczej, ponieważ uważam, że półważona klawiatura Audyi zasługuje na pochwałę. Producent wziął pod uwagę fakt, że na tym instrumencie ktoś będzie grał kilka godzin na dobę w związku z tym klawiatura musi być komfortowa. I taka rzeczywiście jest. Nie jest też zbyt głośna.
Ponieważ Audya nie posiada własnego systemu audio do testu użyłem aktywnych monitorów studyjnych oraz małego systemu PA (2 × 150 W) i wreszcie słuchawek. Zapewne każdy użytkownik Audyi ma własne preferencje, co do sprzętu nagłaśniającego, w każdym razie ja dążyłem do uzyskania możliwie czystego brzmienia prosto z instrumentu bez jakichkolwiek zewnętrznych „upiększaczy”.
Większość dzisiejszych instrumentów ma możliwość uaktualnienia systemu do najnowszej jego wersji przez pobranie odpowiedniego pliku ze strony internetowej producenta. W ten sposób likwiduje się ewentualne błędy systemu operacyjnego i często instrument zyskuje nowe funkcje. W Audyi to bardzo prosta czynność, wystarczy ściągnąć plik (29 MB) ze strony producenta, połączyć instrument z komputerem przez USB, kilka kliknięć myszką, odłączyć Audyę od komputera, zrestartować ją i gotowe. Cały proces trwał kilka minut. Chciałbym aby we wszystkich instrumentach aktualizacja była równie prosta.
W kategorii instrumentów, do których zalicza się Audya ważne są barwy i style. Przyciski kontrolne z natychmiastowym dostępem do obu tych sekcji znajdują się po prawej stronie wyświetlacza. Zarówno barwy i style wybiera się (w zależności w której z tych sekcji jesteśmy) w identyczny sposób. Skoro jestem przy przyciskach – początkowo na ich mnogość na panelu Audyi patrzyłem sceptycznie, ale z czasem okazało się, że są bardzo pomocne ponieważ do wielu z nich przypisana jest jedna funkcja. To upraszcza znacznie obsługę instrumentu szczególnie na scenie.
Audya ma całkowicie nowy generator dźwięku i 360 MB pamięci ROM z przebiegami fal. Zobaczmy w skrócie jak przedstawiają się barwy fabryczne.
Główny fortepian jest bardzo dobry bez względu na to czy używany jest do grania solo, czy w sekcji. Nawet wybredny użytkownik nie powinien narzekać. Są też różne alternatywne barwy fortepianów przydatne w wielu sytuacjach. Jest dobry wybór elektrycznych pianin typu Rhodes czy FM. Mniej udane są, moim zdaniem, barwa klawinetu (szybko zanika) i E Grand. Następne w kolejności to znakomite instrumenty perkusyjne z wibrafonem i czelestą na czele. Wybór w barwach organowych jest wystarczający od klasycznych B3 do kościelnych i teatralnych. Niektóre z nich jak Twin Fast są spróbkowane z efektem Leslie, a niektóre wykorzystują efekt dwóch prędkości obrotowych głośników przypisanych do dedykowanych przycisków. Audya – jak na włoski instrument przystało – ma znakomite akordeony włosko-franusko-argentyńsko-niemieckie. W tej grupie znajdują się też harmonijki ustne, którym niczego nie brakuje. Gitar jest wiele zarówno akustycznych i elektrycznych. Bardzo dobre wrażenie robią Sweet Nylon, Strato i Telecast. Do klawiszy poniżej i powyżej skali gitarowej przypisano przeróżne „smaczki” typu uderzenie w strunę, przesunięcie palca po strunie i wszelkie inne efekty gitarowe. Basy akustyczne i elektryczne są dobre, ale w sumie bardzo podobne do siebie. Lepiej, jak na mój gust, przedstawia się zestaw basów syntetycznych. Grupa instrumentów smyczkowych to mocny punkt Audyi a barwy Full Ensemble czy Camera brzmią po prostu bajecznie. Niezła jest też mieszanka instrumentów smyczkowych i organów kościelnych (Church Symphony). Chóry, choć nie wszystkie, są akceptowalne zarówno te nadające się do dwugłosu i te wielogłosowe. Grupa instrumentów blaszanych jest bardzo solidna. Przy prawidłowym wykorzystaniu wiele z nich sprawi użytkownikowi radość w zależności czy chcemy udawać orkiestrę strażacką, puzonistę czy kornecistę. Skoro o kornecie – dobra barwa, ale nie ma płynnego zaniku, po prostu dźwięk się urywa. W tej grupie są też programy z podwójnymi barwami np. Alpen Duo – używając jej do grania partii jednogłosowej gramy barwą klarnetu (barwa klarnetu normalnie powinna być w grupie dętych stroikowych, ale w tym przypadku służy bardziej do dwugłosu z trąbką), po dołożeniu drugiego głosu dochodzi trąbka (zawsze górny głos). Barwy te są też inaczej umiejscowione w panoramie. Nie byłbym sobą gdybym nie zaczął eksperymentów, co zrobić, jeśli zajdzie potrzeba zagrania dwudźwięku klarnetowego. Metodą trochę okrężną, ale dało się. Duo Mariachi działa podobnie jak Alpen Duo z tą różnicą, że grając dwudźwięki gramy dwoma różnymi trąbkami. Następna grupa to dęte stroikowe. Jeśli ktoś lubi Acker Bilka, ma barwę klarnetu z charakterystycznym tonem tego artysty. Saksofony Blowed Tenor i Sweet Alto brzmią w swoich skalach zupełnie przyzwoicie. Wzorem dętych blaszanych i w tej grupie są barwy podwójne np. Sax Duo czy Sax & Brass. Te podwójne barwy brzmią naprawdę dobrze. Z klasyków – fagot jest dobry, obój niekoniecznie. Klasyczna barwa fletu (ze zmieniającym się atakiem i wibrato w zależności od wysokości dźwięku) brzmi pięknie. Wśród barw etnicznych wyróżniają się harfa celtycka, mandolina i skrzypce. Pady i barwy syntetyczne są wysokiej jakości i stanowią bez wątpienia silny punkt Audyi. Jeśli zabraknie nam czegoś mamy na uzupełnienie na ogół dobrze brzmiący zestaw barw GM, a jeśli nadal będzie mało można załadować z twardego dysku z pomocą przycisku Supersolo jednorazowo dwadzieścia barw. Myślę, że te z twardego dysku są na razie tylko sygnałem, że w niedalekiej przyszłości zostaną poszerzone możliwości Audyi. Następną grupą barw jest Drawbars. Dziewięć suwaków po lewej stronie wyświetlacza działa w tej sekcji jak klasyczne, organowe kontrolery w czasie rzeczywistym. Funkcjonuje to w Audyi bardzo dobrze. To stare, dobre barwy organów hammondopodobnych wspomagane przez efekt głośników obrotowych o dwóch prędkościach z własnymi kontrolerami do ich przełączania. Suwaki działają z lekkim – powiedzmy półsekundowym – opóźnieniem, ale można do tego przywyknąć.
Sumując przegląd barw można pokusić się o napisanie, że kolekcja (384 barw) przedstawia się imponująco. Brakuje mi trochę udogodnień podobnych np. do technologii Super Articulation stosowanych w instrumentach Yamahy. Zauważyłem też, że w Audyi niewiele barw ma aktywny aftertouch a to oznacza, że aby uzyskać np. wibrato trzeba częściej kręcić kółkiem Modulation a nie jest to łatwe, jeśli ma się obie ręce zajęte. Jak już pisałem barw jest sporo i poruszanie się między nimi nie stanowi problemu. W szybkim dotarciu do szukanych barw pomocny jest przycisk Voice List gdzie w każdej kategorii możemy zapisać dwadzieścia natychmiast dostępnych barw (dziesięć zapisanych już jest a następną dziesiątkę możemy sami zapisać). Jest też przycisk Program gdzie w każdej kategorii możemy zapisać 20 kombinacji barw (do trzech warstw) z ustawionymi proporcjami głośności między nimi i przypisanymi efektami. Trzeba pamiętać, że niektóre barwy są już wielowarstwowe np. fortepian i instrumenty smyczkowe i skutkuje to zmniejszeniem polifonii, ale Audya ma 197 głosów do dyspozycji i jest z czego odejmować. Wreszcie Registration to funkcja pracująca w trybie Single oraz Block pozwalająca zapisać kompletną konfigurację panelu. Filozofia ustawiania i zapisu wszystkich czynności z tym związanych jest typowo „ketronowska”, ale działa dobrze i po zapoznaniu się z nią nie ma żadnych problemów z jej szybką obsługą.
Jak już wyżej napisałem barwy i style to najistotniejsze cechy instrumentu tej klasy. Wiemy już, że barwy Audya ma dobre, a co ze stylami? Przede wszystkim mogą składać się z dziesięciu elementów, a więc o dwa więcej od konkurentów. Mieszankę dwóch elementów/barw obsługuje lewa ręka. Oczywiście nie musi to być składowa dwóch barw, może być jedna (inna od prawej ręki) lub nie musi być żadnej. Jest też możliwość gry ze stylami na całej rozpiętości klawiatury bez jej podziału – jak kto woli. Z pozostałych ośmiu elementów pięć bazuje na module dźwiękowym, a trzy pozostałe mogą opierać się na pętlach audio automatycznie zsynchronizowanymi z tempem stylu. Algorytm do zwalniania i przyśpieszania materiału audio bez zmiany wysokości dźwięku i bez wyczuwalnej zmiany jego jakości działa (w rozsądnych granicach zmiany tempa) bardzo dobrze. Tak więc, korzystając z pętli zapisanych na twardym dysku Audyi można grać np. z „pierwszoligowym” perkusistą, basistą czy gitarzystą. Do tej pory żaden konkurent Audyi nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia stylami. Granie z pętlami momentami po prostu powala na kolana. Stylów jest ponad 330 i wszystkie mają oczywiście wstępy, wypełnienia, pauzy, zakończenia. Składowe każdego stylu można podejrzeć (Style View), zmieniać barwy, pętle, proporcje itp. według własnych potrzeb i zapisać. Należy wspomnieć, że wszystkie nowe style Audyi oznaczono niebieskim, odwróconym V. Te bez odwróconego V pochodzą z poprzednich modeli SD, ale są zaktualizowane, 10-elementowe i korzystają z pętli audio.
System rozpoznawania akordów (jeśli ktoś to lubi) jest sprytny a momentami nawet zbyt sprytny. Niektóre akordy odtwarza w inwersji, co wymaga przyzwyczajenia, ale nie ma problemu z czytaniem np. akordów zmniejszonych, zwiększonych, suspendowych itd. Interpretacja akordów opiera się na czterech schematach: Easy 1, Easy 2, Fingered 1 oraz Fingered 2 plus tryb „basowy” gdzie najniższe dźwięki akordu określają linię basu.
Transpozycje sekundowa i oktawowa mają swoje przyciski jak również funkcje Double (dodającą dźwięki oktawę poniżej granych) i Harmony (różne odmiany harmonizacji). Voicetron jest nazwą handlową Ketrona dla sekcji harmonizera wokalnego z dobrymi przedwzmacniaczami mikrofonowymi. W najprostszej postaci dodaje pogłosy lub inne efekty na wejście mikrofonowe (posiada niezależny od modułu dźwiękowego procesor efektów), ale dodaje również harmonię (od dwóch do sześciu części) w zależności od tego, co gramy lub co ścieżka MIDI gra. Można również dodać wibrację do głosu a nawet dostroić głos w razie nieczystości.
Audya nie posiada sekwencera. Co prawda jest jego jednoprzebiegowa namiastka, ale konkurencja oferuje przeważnie 16-śladowe sekwencery na pokładzie. Można za to „poprawić” odtwarzany plik MIDI nagrany na innych instrumentach poprzez jego remix z wykorzystaniem barw Audyi i zastąpienia ścieżki bębnów na jedną z perkusyjnych pętli audio.
Audya – jak sama nazwa wskazuje – pracuje w oparciu o audio bardziej niż większość instrumentów. Wiemy już, że style w większości funkcjonują w oparciu o pętle audio. Audya obsługuje też różne pliki audio takie jak MP3 i WAV. Jednocześnie z plikiem MIDI można odtwarzać cztery pliki audio i do tego grać na instrumencie. Możliwości do zabawy w DJ-a jest mnóstwo jeśli kogoś to kręci.
Mam świadomość, że to co zostało opisane w tym teście stanowi niewielki wycinek tego, co tak naprawdę ten instrument może. Myślę, że akompaniamenty, 10-elementowe style, jednoczesne odtwarzanie MP3/WAV/MIDI są często ważniejsze od barw. Dla mnie Audya to przede wszystkim instrument AUDIO. Nie jest oczywiście wolna od wad a poruszanie się po menu wymaga przyzwyczajenia. W odniesieniu do topowych poprzedników Ketrona, Audya ma o niebo lepszą klawiaturę. Dedykowane, duże przyciski ułatwiają w znaczący sposób obsługę instrumentu. Jest też instrumentem otwartym, a więc kolejne uaktualnienia systemu operacyjnego zapewne zmodernizują Audyę. To instrument do wykorzystania w każdej sytuacji studyjno- scenicznej lub odwrotnie, jak kto woli. Na mnie zrobił najlepsze wrażenie ze wszystkich keyboardów z jakimi miałem do czynienia.
Tekst: Jan Piotrowski
WYBRANE DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, 76 częściowo doważonych klawiszy, Aftertouch
Funkcje klawiatury: SPLIT, LAYER
Polifonia: 197-głosowa
Programy barw: 384 barwy Orchestral + 512 GM2 + maks. 320 USER, Digital Drawbar, 320 Program, 32 zestawy perkusyjne + 24 USER + 62 Live Drums
Akompaniament: 330 stylów (maks. 3000)
Efekty: multiefekt DSP, Harmony, Voicetron
Rejestrator: nagrywanie w czasie rzeczywistym na dysk twardy
Inne funkcje: odtwarzacz audio/MIDI (2 × WAV, 2 × MP3, 2 × SMF) z funkcją CROSSFADE i TIME STRETCH, sampler (44.1 kHz, pamięć RAM 64 MB), pamięć rejestracyjna (320)
Manipulatory: Pitch Bend, Modulation
Nośniki danych: możliwość podłączenia zewnętrznych nośników USB; dysk twardy (80 GB)
Wyświetlacz: TFT kolorowy (320 × 240 punktów)
Złącza: MICRO IN [combo XLR/jack] × 2, LINE IN (L, R) [cinch], MAIN OUT (L/MONO, R), AUX OUT × 4, słuchawkowe, S/PDIF (IN, OUT), MIDI (IN × 2, OUT, THRU), PEDAL (FOOTSWITCH, SUSTAIN, VOLUME), VIDEO, USB (DEVICE, HOST × 2)
Wymiary: 1140 × 430 × 150 mm
Ciężar: 18.5 kg
Cena: 15950 PLN
Do testu dostarczył:
FX Music
BIURO HANDLOWE
ul. Żwirki i Wigury 12/14
42-200 Częstochowa
tel. (34) 3740646
SIEDZIBA FIRMY
ul. Piłsudskiego 53
22-400 Zamość
tel. (84) 6393965
Internet: www.fxmusic.pl, www.ketron.it
Test ukazał się w numerze 3/2010 miesięcznika Muzyk.