W ciągu ostatniej dekady, brytyjski Focusrite przeobrażał się stopniowo z firmy produkującej przede wszystkim rackowe procesory sygnałowe w przedsiębiorstwo oferujące wyjątkowo szeroką gamę interfejsów audio. Obszerna oferta tego typu urządzeń sprawia, że grono ich użytkowników obejmuje zarówno osoby tworzące muzykę hobbystycznie w domowym zaciszu, jak również mniej lub bardziej zaawansowanych muzyków i producentów na uznanych profesjonalistach kończąc. Naturalnie, taka oferta musi być regularnie aktualizowana i uzupełniana, aby nie tylko nadążać za zmianami na rynku, ale także jak najbardziej trafnie reagować na oczekiwania i potrzeby potencjalnych użytkowników.
Pierwsza generacja interfejsów Scarlett była wprowadzana na rynek stopniowo w latach 2011-2013. Drugą zaprezentowano w 2016 roku – tym razem już „hurtowo” – a poszczególne modele różniły się od swych poprzedników nowymi preampami, maksymalną wartością obsługiwanej częstotliwości próbkowania, a także lekko odświeżonym wyglądem zewnętrznym. Na pojawienie się kolejnej odsłony tej linii interfejsów audio przyszło nam czekać trzy lata. Oficjalny debiut trzeciej generacji serii Scarlett miał miejsce na początku lipca i tak jak poprzednio odświeżono od razu całą serię. W jej skład wchodzi sześć modeli różniących się liczbą oferowanych wejść i wyjść, a dwa najmniejsze są dodatkowo dostępne jako elementy pakietów obejmujących też mikrofon i słuchawki. Do testu otrzymaliśmy jeden z bardziej rozbudowanych modeli – Scarlett 18i8.
ZMIANY I OGÓLNY OPIS
O szczegółowych zmianach jakie zaszły w poszczególnych interfejsach piszemy w dziale Nowości, zatem tu wspomnę jedynie o ogólnych oraz tych, które wprowadzono w modelu Scarlett 18i8. Wspólne cechy interfejsów trzeciej generacji różniące je od poprzedników to nowe preampy o lepszych parametrach, tryb AIR oraz port USB typu C służący do komunikacji z komputerem. Do tego dochodzą oczywiście zmiany w wyglądzie zewnętrznym. Te ostatnie nie są zbyt daleko idące chociaż trzeba powiedzieć że zdecydowano się zastąpić matowe panele (przedni i tylny) bardziej „błyszczącymi”, które fabrycznie zabezpieczono folią nie utrudniającą pracy. We wszystkich modelach zmieniono kolorystykę przełączników aktywujących zasilanie Phantom +48V (o załączeniu informują diody nad nimi) oraz główek wszystkich pokręteł. W przypadku testowanego modelu z panelu zniknął przycisk MUTE, a funkcja ta obsługiwana jest teraz wyłącznie z poziomu oprogramowania.
Chociaż – zgodnie z oznaczeniem testowanego interfejsu – w nowej wersji nie zmieniła się liczba obsługiwanych fizycznych kanałów wejściowych i wyjściowych to jednak gniazd mamy więcej. Z tego też m.in. względu nowa wersja Scarlett 18i8 jest nieco większa od poprzednich. Dzięki temu, także na panelu przednim zrobiło się nieco luźniej. Tak jak dotychczas, z przodu znajdziemy cztery wejścia mikrofonowo-liniowe typu combo [XLR/jack] oraz dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności. Z tyłu ulokowano z kolei m.in. cztery wejścia liniowe. Tyle samo mamy teraz wyjść liniowych, gdyż Scarlett 18i8 trzeciej generacji zyskał dwa dodatkowe gniazda. Dzięki temu – oraz funkcji SPEAKER SWITCHING – mamy teraz możliwość podłączenia dwóch par odsłuchów i przełączania między nimi. Nowością są też wirtualne wejścia LOOPBACK. Interfejs wyposażono ponadto w złącza cyfrowe – optyczne wejście ADAT oraz koaksjalne wejście i wyjście S/PDIF. Poza złączami audio do dyspozycji mamy też wejście i wyjście MIDI. Ostatnie gniazda to wspomniany już port USB typu C oraz złącze służące do podłączenia zewnętrznego zasilacza 12V, który jest wymagany do pracy urządzenia.
Wracając jeszcze do wyglądu zewnętrznego i wprowadzonych w nim zmian, wypada odnotować, że w porównaniu z poprzednimi generacjami, w nowych modelach miejsce drobnych diod zajęły podświetlane napisy, wyzwalane z poziomu programu Focusrite Control.
Mimo że do komunikacji z komputerem służy port USB-C to po dogłębnej analizie sytuacji na rynku zdecydowano się dodawać na razie do interfejsów kabel zakończony z drugiej strony wtykiem typu A. Dzięki temu firma nie ograniczyła sobie grona potencjalnych użytkowników jedynie do posiadaczy komputerów z nowym typem portu.
Poza wymaganą do pracy aplikacją Focusrite Control, którą można pobrać ze strony internetowej producenta (wersje PC i Mac) lub App Store (wersja dla iOS), do interfejsu dodawany jest też pakiet oprogramowania, z którego poszczególnych komponentów możemy skorzystać w swej pracy wedle uznania. W jego skład wchodzą m.in. dwa programy DAW w wersji „light” – Avid Pro Tools First Focusrite Creative Pack i Ableton Live Lite oraz dwa zestawy wtyczek: Focusrite Red Plug-In Suite i Softube Time & Tone Bundle, obejmujące odpowiednio dwa i trzy plug-iny. Do wyboru mamy ponadto jeden z czterech instrumentów wirtualnych z rodziny Addictive Keys firmy XLN Audio (wybór aplikacji należy do nas). Będąc posiadaczem interfejsu Scarlett zyskujemy też dostęp do promocji oferowanych w ramach programu Plugin Collective. Ostatnim dodatkiem jest trzymiesięczna subskrypcja serwisu Splice.
Dla interfejsów Scarlett trzeciej generacji producent przygotował nowy i w założeniu szybszy proces instalacji, który w praktyce przebiegł szybko i bez problemu. Razem z programem Focusrite Control na naszym komputerze instalują się także nowe sterowniki Focusrite USB ASIO. Kody do licencji i linki do pozostałych programów dodanych do urządzenia znajdziemy na swoim koncie, po zalogowaniu się na nim i zarejestrowaniu urządzenia.
POZNAJMY SIĘ BLIŻEJ…
Scarlett 18i8 to drugi co do wielkości interfejs oferowany w ramach tej serii – więcej gniazd oferuje jedynie rackowy Scarlett 18i20. Osiem analogowych wejść dostępnych w testowanym urządzeniu pozwala nam rozważać rożne scenariusze wykorzystania tego interfejsu w praktyce.
Cztery pierwsze wejścia analogowe – mikrofonowo-liniowe – zrealizowano na gniazdach typu combo [XLR/jack]. Tak jak we wcześniejszych wersjach, wokół pokręteł służących do regulacji czułości wejść 1-4 umieszczono otoczkę, pełniącą rolę wskaźnika wysterowania, świecącą na zielono, żółto lub czerwono. Skoro już mowa o regulacji czułości to producent informuje, że w modelach trzeciej generacji zwiększono jej zakres, wynoszący obecnie 56 dB (poprzednio było to 50 dB). To jeden z przykładów zmian w parametrach toru audio, jakie wprowadzono w nowych interfejsach. Zgodnie z zapewnieniem firmy Focusrite, nowe modele charakteryzują się ponadto wyższym poziomem dynamiki, niższym poziomem zniekształceń harmonicznych oraz wyższymi maks. poziomami wejściowymi i wyjściowymi. Cztery pierwsze wejścia są też wyposażone w tłumik Pad (-10 dB) oraz wspomnianą już nowość – tryb AIR. Rozwiązanie to, zastosowane wcześniej w interfejsach Clarett, pozwala zmienić charakterystykę preampów tak, by emulować tę znaną z legendarnych preampów ISA. W założeniu ma on zapewnić naszym nagraniom – szczególnie partii wokalnych i instrumentów akustycznych – bardziej otwarty dźwięk poprzez podbicie „wysokiego środka”. Dla par wejść (1-2 oraz 3-4) możemy aktywować zasilanie Phantom +48V jeśli chcemy podłączyć do interfejsu mikrofony pojemnościowe. Dwa pierwsze wejścia możemy ponadto przełączyć niezależnie w tryb wysokoimpedancyjny, gdybyśmy chcieli podłączyć do nich bezpośrednio np. gitarę elektryczną lub bas. Cztery pozostałe wejścia – liniowe – pozbawione są tego typu elementów regulacji.
Jak widać, taki zestaw analogowych gniazd wejściowych daje nam dość duże możliwości rejestracji różnych źródeł dźwięku. Do Scarlett 18i8 podłączyć możemy np. cztery mikrofony i kilka syntezatorów. Nie ma też problemu z wpięciem się do interfejsu dwojga śpiewających i akompaniujących sobie gitarzystów. Bez trudu powinniśmy zarejestrować przy pomocy tego urządzenia próbę zespołu (oczywiście wszystko zależy od jego składu), o ile oczywiście nie będziemy chcieli nagrać też omikrofonowanej „na bogato” perkusji… Jest jednak rozwiązanie także tej kwestii – otóż do dostępnego tu cyfrowego wejścia ADAT podłączyć możemy któryś z oferowanych przez firmę 8-kanałowych preampów OctoPre. Trzeba oczywiście pamiętać że gniazdo to obsługuje częstotliwości próbkowania do 96 kHz, a dostęp do ośmiu kanałów mamy tylko wybierając 44.1 lub 48 kHz. Jeszcze o tym nie wspomniałem ale nowe interfejsy Scarlett (w tym testowany model) mogą pracować maks. w trybie 24-bit/192 kHz, a my mamy możliwość wyboru jednej z sześciu wartości częstotliwości próbkowania. Osiemnastkę wejść dostępnych w tym urządzeniu uzupełnia cyfrowe gniazdo S/PDIF.
Skoro już wspomniałem o częstotliwościach próbkowania to pora poruszyć kwestię latencji. Wykorzystując skromny wirtualny panel ustawień możemy zmienić nie tylko częstotliwość ale również ustawić wielkość buforu. Do wyboru mamy jedenaście wartości – od 16 do 1024 próbek, ale oczywiście nie wszystkie z nich (choćby ta najniższa) są dostępne w każdym programie DAW. Naturalnie, latencja uzależniona jest także od innych aspektów, ale jej wartości w przypadku testowanego interfejsu spokojnie pozwalają na bezproblemową i wydajną pracę.
Jak już wspomniałem, nowa wersja Scarlett 18i8 zyskała dwa dodatkowe wyjścia analogowe – do dyspozycji mamy cztery symetryczne gniazda jack 1/4”, wykorzystujące układ chroniący odsłuchy w momencie gdy uruchamiamy interfejs przy podłączonych i włączonych monitorach. Dostępność dwóch par wyjść daje nam większe możliwości wyprowadzania sygnałów, ale o tym za chwilę.
Przydatnym dodatkiem jest też wyposażenie interfejsu w złącza MIDI. Oczywiście wszystko zależy od tego jaki sprzęt wykorzystujemy w naszym studiu, ale jeśli używamy instrumentów czy urządzeń MIDI korzystając z tradycyjnych gniazd 5-pinowych, to w ten sposób oszczędzamy port USB w komputerze, do którego musielibyśmy podłączyć dodatkowy interfejs MIDI.
Fakt, że testowany interfejs nie jest zasilany przez USB lecz z wykorzystaniem zewnętrznego zasilacza pozwala na używanie go jako… niewielkiego, podręcznego miksera działającego poza środowiskiem komputerowym. Jest to możliwe dzięki temu, że Scarlett 18i8 zapamiętuje ostatnie ustawienie konfiguracji wejść i wyjść w programie Focusrite Control (którym zajmiemy się za chwilę) i jeśli odpowiednio zaprogramujemy routing możemy potem korzystać z niego w trybie stand alone.
FOCUSRITE CONTROL
Podobnie jak miało to miejsce we wcześniejszych wersjach interfejsu, sterowanie funkcjami i ustawieniami Scarlett 18i8 3rd Gen odbywa się głównie z poziomu programu Focusrite Control. Jak już pisałem, aplikacja ta jest dostępna zarówno w wersji dla komputerów PC i Mac, jak również dla smartfonów i tabletów z systemem iOS. Jest to uniwersalny program przeznaczony do współpracy z interfejsami Scarlett drugiej i trzeciej generacji, a także modelami z serii Clarett. Jego najnowsza wersja, w której dodano m.in. wsparcie dla nowych interfejsów Scarlett i obsługę zastosowanych w nich nowych funkcji, oznaczona jest symbolem 3.2.1.
Jako że z poziomu panelu testowanego interfejsu nie mamy możliwości modyfikacji ustawień dla czterech pierwszych wejść, zmian tych musimy dokonywać wykorzystując Focusrite Control. Program pozwala aktywować niezależnie tryb AIR lub tłumik Pad, a dwa pierwsze wejścia możemy dodatkowo dostosować do poziomu podawanego na nie sygnału – standardowego liniowego (symetrycznego) lub instrumentalnego (niesymetrycznego). Pewnie niektórzy woleliby mieć pod ręką fizyczne przełączniki, ale skutkowałoby to koniecznością zwiększenia gabarytów urządzenia. Skoro już o ustawieniach mowa to warto wspomnieć o parametrach urządzenia, które możemy edytować w tym programie. Mamy tu możliwość wybrania częstotliwości próbkowania (od 44.1 do 192 kHz), a także źródła sygnału synchronizacji (wewnętrzny zegar, S/PDIF lub ADAT). Możemy też określić źródło sygnału S/PDIF (wejście koaksjalne lub optyczne). W sekcji tej możemy również aktywować lub dezaktywować funkcję SPEAKER SWITCHING, a także określić które kanały wyjściowe chcemy regulować fizycznym pokrętłem MONITOR umieszczonym na panelu interfejsu.
Bardziej rozbudowana jest zakładka OUTPUT ROUTING dająca dostęp do miksera oraz poszczególnych wejść i wyjść audio. To tutaj właśnie możemy wygodnie zarządzać przepływem sygnałów przez Scarlett 18i8 i przekierowywać je oraz miksować korzystając z przejrzystego interfejsu graficznego. Dla poszczególnych kanałów wyjściowych możemy określić źródła sygnałów, które będą na nie podawane i przesyłane dalej. Standardowo mamy cztery stereofoniczne tory wyjściowe połączone z fizycznymi wyjściami – MONITOR OUT 1-2, wyjście słuchawkowe numer 1 i 2 oraz S/PDIF OUT 1-2, a także parę wirtualnych wyjść LOOPBACK. Jeśli wyłączymy funkcję SPEAKER SWITCHING zyskamy ponadto dostęp do wyjść analogowych 3-4. Z poziomu aplikacji Focusrite Control możemy określić routing sygnałów na dwa sposoby. Pierwszy to „sztywne” połączenie konkretnych wejść (fizycznych lub pochodzących z DAW) z określonymi wyjściami. Drugim jest możliwość przygotowania własnych miksów sygnałów, które będą podawane na dane wyjścia, przy czym ich liczba jest ograniczona. Każdą parę wyjść możemy też rozdzielić i wybrać źródło sygnału dla pojedynczego kanału wyjściowego. Tworząc swoje miksy mamy możliwość regulacji poszczególnych torów wejściowych, korzystając z wybranej ich konfiguracji. Dla wejść w mikserze możemy regulować głośność i położenie w panoramie, a ponadto dla każdego dostępne są funkcje MUTE i SOLO.
W zależności od częstotliwości próbkowania, z którą zdecydowaliśmy się pracować zmienia się oczywiście liczba dostępnych wejść. W przypadku 44.1 i 48 kHz mamy dostęp do wszystkich osiemnastu fizycznych wejść (analogowych i cyfrowych). Jeśli wybierzemy 88.2 lub 96 kHz odejdzie nam z tego grona połowa kanałów wejściowych ADAT. Decydując się na 176.4 lub 192 kHz mamy do dyspozycji jedynie 8 wejść analogowych i dwa wejścia S/PDIF. Poza sygnałami wprowadzanymi przez fizyczne wejścia interfejsu z wyjściami możemy powiązać różne ślady otwartego projektu w programie DAW (osiem mono lub cztery pary stereo, gdzie pierwszą stanowi szyna MAIN/MASTER). Możemy też zdać się na przygotowane przez producenta gotowe konfiguracje, których sześć jest dostępnych w formie presetów zaprogramowanych z myślą o najbardziej typowych sposobach wykorzystania tego interfejsu.
Aplikacja, która rozwiązuje też kwestię monitoringu z zerową latencją, pozwala nam zatem przygotować różne miksy podawane na konkretne wyjścia – liniowe, słuchawkowe (i to odmienne dla każdego z nich) oraz cyfrowe. Nowa funkcja SPEAKER SWITCHING daje nam z kolei możliwość słuchania tego samego miksu na dwóch różnych parach odsłuchów (MAIN i ALT). Mamy też możliwość jednoczesnego (a nie tylko naprzemiennego) korzystania z obu par wyjść – wystarczy że wyłączymy wspomnianą funkcję, a do wyjść przypiszemy konkretne tory audio. Z poziomu programu możemy też regulować poziom sygnału dla wyjść MONITOR 1-2 i ANALOGUE 3-4 oraz obu wyjść słuchawkowych. Dla wszystkich wyjść (wliczając w to cyfrowe S/PDIF i wirtualne LOOPBACK) mamy też do dyspozycji funkcję MUTE. Przy aktywnej funkcji przełączania odsłuchów, dla wyjścia głównego dostępna jest ponadto funkcja DIM.
Aplikacja Focusrite Control dostępna jest też w wersji dla urządzeń mobilnych firmy Apple, a komunikacja między tabletem lub smartfonem a interfejsem odbywa się poprzez sieć Wi-Fi. Gdy tylko aplikacja zainstalowana na iPadzie lub iPhonie odnajdzie komputer, do którego podłączony jest nasz interfejs (muszą być połączone z tą samą siecią), automatycznie się z nim połączy udostępniając panel sterowania. Z obu wersji Focusrite Control (PC/Mac oraz iOS) możemy korzystać jednocześnie, a ruchy wykonywane myszką lub palcem w jednej z nich znajdują odwzorowanie na drugim (oraz oczywiście w podłączonym interfejsie). Trzeba jednak zaznaczyć że wersja dla iOS ma nieco skromniejsze możliwości. O ile w temacie obsługi „przełączników” dla wejść 1-4 oferuje ona to samo co wersja dla PC/Mac, to trochę inaczej wygląda to w odniesieniu do regulacji poziomów wyjściowych. Interfejs graficzny aplikacji iOS oferuje dostęp do torów wyjściowych, a w zależności od ustawień dokonanych w komputerze, możemy regulować ich głośność. Mamy też dostęp do funkcji MUTE i DIM. W torach, dla których wybraliśmy opcję CUSTOM MIX mamy też dostęp do miksera, w którym dostępne są jedynie te wejścia, które określiliśmy w komputerze, gdyż tu nie mamy możliwości dodawania czy usuwania kanałów wejściowych z miksu.
PODSUMOWANIE
Już poprzednie generacje interfejsów Scarlett oferowały dobre brzmienie i, jak się okazuje, nie inaczej jest teraz. Co więcej, specjalistom z brytyjskiej firmy udało się wprowadzić zmiany, za sprawą których poprawiono jeszcze parametry toru audio. Preampy obsługują teraz wyższe poziomy wejściowe, zwiększono również zakres regulacji czułości. Także inne, bardziej „namacalne” nowości wprowadzone w Scarlett 18i8 trzeciej generacji są zdecydowanie plusami, zwiększającymi możliwości tego urządzenia. Mowa tu zarówno o trybie AIR dostępnym dla czterech pierwszych wejść jak i dodatkowej parze wyjść oraz możliwości łatwego i szybkiego (choć wymagającego sięgnięcia do aplikacji Focusrite Control) przełączania między wyjściami MAIN i ALT. Przykładem przyszłościowego myślenia jest też wyposażenie nowych interfejsów w port USB typu C, pozwalający jednak na współpracę także z komputerami nie posiadającymi takiego gniazda.
Scarlett 18i8 3rd Gen to interfejs, po który sięgną raczej osoby potrzebujące na co dzień nieco większej liczby wejść lub rozważają potrzebę ich posiadania w najbliższej przyszłości. Mamy ich tu całkiem sporo, co pozwala na realizację różnych scenariuszy studyjnych. Do dyspozycji mamy cztery wejścia obsługujące sygnały z mikrofonów (także pojemnościowych) czy źródeł sygnału o poziomie liniowym, a dwa z nich mogą służyć też do podpięcia gitary czy basu. Do tego dochodzą też cztery kolejne wejścia liniowe oraz cyfrowe wejścia – w tym maks. 8-kanałowe optyczne. Także w kwestii wyjść nowy interfejs prezentuje się dobrze – dwie pary wyjść liniowych i dwa gniazda służące do podłączenia słuchawek, a do tego dochodzi też cyfrowe wyjście S/PDIF. Urządzenie – testowane w połączeniu z komputerem działającym pod kontrolą systemu Windows 10 – pracowało stabilnie, podobnie jak program Focusrite Control, na którego barki złożono kontrolę nad większością funkcji. Oczywiście mamy też fizyczne kontrolery, choć pewnie część osób z radością powitałaby także więcej przełączników na panelu. Trzeba przy tym powiedzieć że pokrętła oferowane przez urządzenie zachowują się wzorowo – zarówno te służące do określenia czułości wejściowej, jak i te odpowiedzialne za regulację poziomów wyjściowych.
Testowany interfejs jest przykładem tego, że nawet dobrą i sprawdzoną konstrukcję można jeszcze ulepszyć, i to tak, że wprowadzone zmiany są wartością dodaną. Jeśli szukamy interfejsu o dobrych parametrach, gotowego na przyszłość i oferującego kilkanaście kanałów wejściowych, stabilnego i dobrze brzmiącego, to Scarlett 18i8 3rd Gen z pewnością jest urządzeniem, które warto w tych rozważaniach wziąć pod uwagę.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Wejścia: 8 analogowych, 2 S/PDIF, 8 ADAT
Wyjścia: 4 liniowe, 2 słuchawkowe, 2 S/PDIF
Częstotliwości próbkowania: 44.1, 48, 88.2, 96, 176.4, 192 kHz
Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz (±0.1 dB)
Zakres regulacji wzmocnienia: 56 dB
Wejścia mikrofonowe:
• zniekształcenia harmoniczne (THD+N): <0.0012% (wzmocnienie na minimum)
• szumy EIN: -128 dB (A-ważone)
Maksymalny poziom wejściowy:
• wejścia mikrofonowe: +9 dBu (wzmocnienie na minimum)
• wejścia liniowe: +22 dBu [1-4], +18 dBu [5-8] (wzmocnienie na minimum)
• wejścia instrumentalne: +12.5 dBu (wzmocnienie na minimum)
Maksymalny poziom wyjściowy: +15.5 dBu [LINE OUT 1-4], +7 dBu [słuchawkowe]
Wejścia/wyjścia: MIC/LINE/INST IN [combo XLR/jack] × 2, MIC/LINE IN [combo XLR/jack] × 2, LINE IN × 4, LINE OUT × 4, słuchawkowe × 2, OPTICAL IN, S/PDIF (IN, OUT) [koaksjalne], MIDI (IN, OUT), USB2.0 [typ C]
Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 12V
Wymiary: 241 × 61 × 159.5 mm
Ciężar: 1.335 kg
Cena: 1689 PLN
Do testu dostarczył:
AudioTech
ul. Łagiewnicka 20
02-860 Warszawa
tel. (22) 6482935
Internet: www.audiotechpro.pl, focusrite.com
Test ukazał się w numerze 8/2019 miesięcznika Muzyk.