W piątek 26 kwietnia do sprzedaży trafił najnowszy album Margaret zatytułowany „Siniaki i cekiny”. Płytę tę zapowiadały m.in. single „Tańcz głupia”, „Bynajmniej” czy wydany ostatnio „Miłego lata”.
Na swojej szóstej płycie studyjnej artystka wróciła do popu, ale nie do tej Margaret, którą znaliśmy z list przebojów w pierwszej połowie minionej dekady. Dojrzała i jako osoba, i jako artystka, co doskonale słychać było już od pierwszej zapowiedzi nowego albumu – singla „Tańcz głupia”, który podbił listy przebojów oraz był najczęściej słuchanym w radiu utworem zeszłych wakacji. Nowa era w twórczości Margaret to pop, ale inny, śmielszy, nowy. Nu-pop jakiego jeszcze nie śpiewała. „Siniaki i cekiny” stanowią dwuczęściowy album koncepcyjny, w którym Margaret otwiera się przed fanami, pokazując szczegóły jej dwoistego życia: w domu i na scenie. W „Siniakach” poznajemy Gosię – artystkę „po godzinach”, która mierzy się z ciężarami swojej codzienności w zaciszu, ale jednocześnie może być tu w pełni sobą, swobodną, szczerą i rodzinną. „Cekiny” pokazują z kolei muzyczną stronę życia Maggie, ze wszystkimi jej wadami i problemami, ale też pełną sukcesów i blasku – ubraną w sceniczne kreacje we wszechobecnych światłach fleszy.
Sama artystka tak mówi o tej płycie:
Ten album jest jak powrót do domu po zajebistej przygodzie w dżungli. „Siniaki i cekiny” to opowieść o dwoistości, zarówno tekstowo, jak i muzycznie. „Siniaki” to osadzone w brzmieniu lat 80., pop-synthowe piosenki, które opowiadają kwaśne historie. „Cekiny” to funkujące i zaczepne girls anthems.
Internet: www.facebook.com/MargaretMusicOnline
zdjęcie główne: fot. Karol Małecki / mat. prasowe Sony Music Entertainment Poland