Istniejącej od ponad trzydziestu lat firmy Digitech nie trzeba nikomu przedstawiać. Tak, jest to jeden z największych (zarówno według ilości modeli, jak i popularności) producent multiefektów gitarowych. Expression Factory, jak sama nazwa wskazuje jest procesorem udostępniającym symulacje efektów gitarowych sterowanych pedałem ekspresji. Do dyspozycji mamy siedem takich modeli, a ponadto w EX-7 zaimplementowano siedem modeli klasycznych efektów typu distortion pobranych z procesora Distortion Factory DF-7.
Zacznijmy zatem od początku. Urządzenie umieszczono w solidnej metalowej obudowie – takiej jak na każdy efekt sterowany pedałem ekspresji przystało. Wykończenie obudowy przypomina włókno węglowe, dzięki czemu EX-7 prezentuje się bardzo ciekawie. Konstrukcja zewnętrzna jest zbliżona do klasycznej, co bardzo ułatwia obsługę multiefektu. Podobnie jak testowany w ubiegłym roku efekt Jimi Hendrix Experience, także EX-7 może pracować w trzech trybach. W tym przypadku są to: Bypass – sygnał gitarowy omija urządzenie; Effect Model – w tym trybie możemy korzystać z efektów sterowanych pedałem ekspresji przy wyłączonym efekcie Distortion oraz Effect + Distortion Model – w tym trybie możemy korzystać z efektów sterowanych pedałem ekspresji przy włączonym efekcie Distortion. Przełączenie trybów następuje po wciśnięciu odpowiednich przełączników znajdujących się pod pedałem ekspresji. Gdy urządzenie znajduje się w trybie Bypass wciskając pedał przednią częścią stopy uaktywniamy tryb Effect Model, natomiast wciskając go piętą uaktywniamy tryb Effect + Distortion Model. Przechodzenie między dwoma ostatnimi trybami następuje za pomocą tych samych przycisków. Gniazdo zasilacza zewnętrznego umieszczono tradycyjnie w bocznej ściance obudowy. W lewej ściance znajdziemy dwa gniazda wyjściowe oznaczone jako OUT 1 AMP i OUT 2 MIXER, które możemy skonfigurować na cztery sposoby. W pierwszym z urządzenia wychodzi sygnał monofoniczny zmodyfikowany poprzez symulator brzmienia jednego z sześciu zestawów głośnikowych (OUT 2 MIXER) lub sygnał monofoniczny nie zmodyfikowany symulatorem. W drugim do dyspozycji mamy dwa sygnały monofoniczne (jeden z nich jest zmodyfikowany symulatorem), w trzecim –sygnał stereofoniczny zmodyfikowany symulatorem, a w czwartym – sygnał stereofoniczny bez symulacji zestawów głośnikowych. W górnej części obudowy znajdziemy trzy podwójne (współosiowe) potencjometry obrotowe, służące do regulowania wybranych parametrów dla każdej symulacji oraz siedmiopozycyjny przełącznik obrotowy służący do wybierania modelu.
Przyjrzyjmy się samym symulacjom efektów Expression (tryb Effect Model):
• Dunlop Cry Baby – W tej symulacji możemy dodatkowo regulować częstotliwość, w której znajduje się „centrum” filtru, dobroć filtru oraz siłę wzmocnienia lub wyciszenia wybranego odcinka pasma częstotliwości. Brzmienie tej symulacji wykracza po za brzmienie efektu służącego za wzorzec. Owszem gitara brzmi ciepło, mimo że nie jest to brzmienie ciemne, zatem możemy ustawić brzmienie bardzo podobne do brzmienia wzorcowego lecz użytkownik ma tez możliwość modyfikowania tego brzmienia i tworzenia własnego, opartego na brzmieniu Cry Baby. Lecz tak czy inaczej używając tej symulacji uzyskujemy bardzo ciepłe brzmienie efektu Wah.
• Vox Clyde McCoy Wah – w tym modelu regulować możemy takie same parametry jak w powyższej symulacji. Efekt pozwala uzyskiwać jaśniejsze niż przy poprzednim ustawieniu brzmienie, lecz to brzmienie nadal jest ciepłe. Oczywiście można go wyostrzyć edytując odpowiednio parametry symulacji w tym ze i tak brzmienie gitary pozostanie skupione w środkowym odcinku pasma częstotliwości (czyli tam gdzie powinno).
• Digitech XP300 Space Station – efekt wzorcowy opiera się na połączeniu efektów typu Chorus, Pitch Shifter, Echo i Slow Attack. W tej symulacji możemy wybrać jeden z siedmiu interwałów dla efektu Pitch Shifter. Oprócz tego możemy regulować proporcje pomiędzy poziomami efektów Chorus i Pitch Shifter, czas ataku brzmienia (do 3 sekund) oraz sam atak pedałem ekspresji, co w sumie, daje najciekawszy efekt brzmieniowy. Używając tej symulacji uzyskujemy brzmienia wypełniające tło, w ten sposób możemy zastąpić „smyczki” oraz niektóre syntetyczne brzmienia typu Lead, zauważyłem ze niższe interwały brzmią przy tej symulacji stabilniej, niż wyższe, co dla niektórych może stanowić utrudnienie a dla innych stać się elementem nowego brzmienia.
• Digitech Whammy – efekt Whammy polega na odstrojeniu sygnału źródłowego w granicach ustawionego zakresu i płynnej regulacji wysokości odstrojenia za pomocą pedału ekspresji. W tej symulacji możemy wybrać jeden z siedmiu zakresów odstrajania. Oprócz tego możemy regulować barwę sygnału odstrajanego oraz proporcje po między poziomami sygnału odstrojonego i źródłowego. Możliwości artykułowania brzmienia przy tej symulacji są w zasadzie nieograniczone. Daje się jednak zauważyć delikatne opóźnienie w brzmieniu sygnału odstrajanego w stosunku do sygnału źródło0wego oraz mniej stabilne, czasami nawet drżące brzmienie interwałów wysokich, szczególnie w modulacjach o dwie oktawy wyżej nic dźwięk źródłowy. Odstrajanie w dół brzmi o wiele bardziej naturalnie.
• Unicord Uni-Vibe – efekt wzorcowy stanowi połączenie efektów Chorus i Vibrato. W tej symulacji możemy regulować właściwości efektu – od czystego efektu Chorus do czystego efektu Vibrato, głębokość efektu, jego poziom wyjściowy oraz szybkość modulacji (za pomocą pedału ekspresji). Brzmienie symulacji jest dość specyficzne – jest to raczej syntetyczny chorus i dość zdecydowane vibrato.
• Leslie 147 Rotary Speaker – w tej symulacji możemy regulować poziom przesterowania sygnału, minimalną szybkość wirowania „głośników” przy odchylonym do tyłu pedale ekspresji oraz poziom efektu Rotary. Brzmienie efektu jest wiarygodne, ciepłe i przestrzenne, czasami udawało się znaleźć takie ustawienia parametrów przy których można było wrażenie że znajdujemy się tuż przy „wirujących głośnikach” – bardzo udana symulacja.
• A/DA Flanger – w tej symulacji możemy kontrolować najważniejsze parametry efektu Flanger – głębokość i szybkość modulacji oraz nasycenie efektu. Brzmienie które uzyskujemy przy tej symulacji jest bardzo ciekawe i wyraziste. Możliwości ustawianie parametrów pozwalają na wykorzystanie wszystkich niuansów efektu Flanger.
Spójrzmy teraz na tryb Effect + Distortion Model (model efektu Expression połączony z symulacją przesteru i zestawu głośnikowego):
• Dunlop Cry Baby + DOD Overdrive Preamp 250 i Marshall 4 × 12” (Celestion GT- 75 S) – suche krystaliczne brzmienie przesteru z mocnym uderzenie przy granie techniką palm muted oraz wyraźne jaskrawe brzmienie solowe o nie zbyt długim czasie wybrzmienia.
• Vox Clyde McCoy Wah + ProCo Rat i Fender Bassman Blonde 2 × 12” – ciepłe, mocne brzmienie z długim czasem wybrzmienia pojedynczych dźwięków oraz z bardzo ciężko brzmiącymi riffami. Brzmienie jest nasycone w alikwoty i jest śpiewne.
• Digitech XP300 Space Station + Digitech Metal Master i VHT 4 × 12” (Celestion V30S) – potężne przestrzenne brzmienie każdy akord brzmi majestatycznie, bardzo dobre połączenie symulacji.
• Digitech Whammy + Boss Metal Zone i Johnson 4 × 12” (Celestion V30S) – jeszcze bardziej potężne brzmienie, duże zniekształcenie sygnału maskuje drobne niedoskonałości w brzmieniu dźwięków wysokich zatem – kolejne bardzo dobre połączenie symulacji efektów.
• Unicord Uni-Vibe + Electro-Harmonix Big Muff Pi i Marshall 4 × 12” (Celestion 25 W Greenbacks) – przy opisywaniu poprzednich symulacji używałem słowa „potężne” zastanawiam się zatem jakiego słowa użyć do określenia tego brzmienia gdyż tam te potężne brzmienia w porównaniu z tym to chore wróbelki w porównaniu ze smokiem Wawelskim! Nic dodać – nic ująć – to brzmienie służy do odrywania głowy bez narzędzi chirurgicznych – mocne, nasycone, z długim wybrzmieniem i ostrą piłą.
• Leslie 147 Rotaty Speaker + Ibanez TS9 i Fender ’65 Deluxe Reverb 1 × 12 – trochę suche, lecz mocne i przy tym ciepłe brzmienie, idealnie nadaje się do partii solowych i dobarwiania aranżacji w rockowej stylistyce.
• A/DA Flanger + Boss DS-1 i Johnson 4 × 12” (Celestion V30S) – tym razem brzmienie jest również potężne, ostre i oryginalne. Brzmienie jest selektywne i dobrze się spra3dza zarówno w ciężkich riffach jak i w partiach solowych.
EX-7 jest doskonałym narzędzie w kreowaniu ciekawych brzmień ilość symulacji jest imponująca, jakość wielu z nich jest również bez zarzutu. A przy tak nie wielkiej cenie urządzenia wszystko wskazuje na to że Digitech stworzył kolejny hit wśród multiefektów.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
Cena detaliczna: 922 PLN
Producent: www.digitech.com
Dystrybutor: ESS Audio, www.essaudio.pl
Test ukazał się w numerze 4/2007 miesięcznika Muzyk.