Benedykt jest polskim misjonarzem, założycielem pierwszej Szkoły Muzycznej w Republice Środkowoafrykańskiej. Ten wywiad jest dla nasz ważny z dwóch powodów. Po pierwsze przedstawiamy realia funkcjonowania tej szkoły, jej misję i fenomenalne znaczenie w realiach RCA. Po drugie jest to apel o pomoc lub udział w tym szczytnym przedsięwzięciu.
Kiedy pojawiłeś się pierwszy raz w Republice Środkowoafrykańskiej i co cię tam wygnało? Jak odebrałeś ten kraj zaraz po przyjeździe, a jak odbierasz go teraz?
Benedykt Pączka: 2007 rok był tym szczęśliwym rokiem mojego przyjazdu do RCA. Byłem odpowiedzialny za projekty misyjne typu budowa studni, kaplic, szkół, centrów kulturalnych, z racji piastowania funkcji sekretarza misyjnego. Pamiętam ten dzień kiedy wylądowaliśmy w stolicy kraju Bangi, wysiadamy z samolotu, a tutaj powiew bardzo ciepłego powietrza, czy, jak mi się wydawało, podmuch jakiegoś wulkanu. Na lotnisku dwie budki zbite z desek i całe 300 osób czekających na wbicie pieczątki do paszportu. Kiedy przejeżdżaliśmy przez stolicę – bardzo mało bloków – prawie zero, tylko małe domki i baaardzo dużo ludzi. Stolicę zamieszkuje około 1 mln osób. Prawie 11 lat później nic się tam nie zmieniło – stolica wygląda tak samo, może tylko więcej ludzi oraz kilka nowych budynków w tym banków oraz hoteli, które są w trakcie budowy… A, i zapomniałem dodać – jeszcze mnóstwo żołnierzy z ONZ. Sytuacja polityczna jest ciągle niestabilna. Pomimo wojny i ciągłych mordów w tym kraju – otworzyliśmy szkołę muzyczną!…
Cały wywiad mogą przeczytać Państwo w lipcowym numerze miesięcznika Muzyk.
Więcej informacji o szkole muzycznej w Republice Środkowoafrykańskiej można znaleźć na stronie www.africanmusicschool.com.