Międzynarodowy Festiwal Producentów Muzycznych Soundedit jest wydarzeniem wyjątkowym nie tylko w skali naszego kraju, a w tym roku impreza odbyła się już po raz dziewiąty. Jak zwykle w programie festiwalu – trwającego tym razem od 26 do 29 października – znalazły się koncerty, prezentacje, spotkania i prelekcje, a ich miejscem był klub Wytwórnia. Festiwalowe wydarzenia odbywały się także w innych punktach na mapie Łodzi.
Najbogatsza w wydarzenia była sobota 28 października, dlatego też właśnie tego dnia wybrałem się do Łodzi aby móc zrelacjonować naszym Czytelnikom to, co się tam działo i być może zachęcić ich do przyjazdu w przyszłym roku na jubileuszowy dziesiąty Soundedit. Trzeba przyznać, że program był bardzo napięty jednak – mimo konieczności wprowadzenia zmian – organizatorom udało się zapanować nad całością. Zacznijmy jednak od początku…
Pierwsze spotkanie poświęcone było projektowi „Miastofonia” czyli płycie zarejestrowanej przez Michała Jeziorskiego będącej swoistą „mapą dźwiękową” Gdyni. Album ten łączy w sobie nagrania terenowe dokonane w różnych częściach miasta z kompozycjami autora, tworząc interesującą mieszankę przenikających się i uzupełniających wzajemnie warstw muzycznych, będąc jednocześnie dokumentacją dźwiękowej podróży.
Następnym punktem w programie była prezentacja przygotowana przez firmę Audiotech – dystrybutora m.in. produktów z logo Novation, a prowadzona przez znanego już naszym Czytelnikom przedstawiciela brytyjskiej marki Chrisa Calcutta. W jej ramach przybliżył on możliwości i najważniejsze cechy polifonicznego syntezatora o nazwie Peak, wprowadzonego do oferty przed kilkoma miesiącami. Pokrótce opowiedział też o innej tegorocznej nowości firmy Novation czyli syntezatorze analogowym / grooveboksie Circuit Mono Station.
Bohaterem kolejnego wydarzenia był Marek Biliński, z którym na klubowej scenie rozmawiał Marek Horodniczy reprezentujący Narodowe Centrum Kultury. Odpowiadał on także na pytania padające ze strony osób przybyłych na spotkanie. Poruszana tematyka dotyczyła m.in. różnych aspektów związanych z twórczością artysty i procesu tworzenia kompozycji. Nie obyło się też bez wspomnień i anegdot. Po tym „wywiadzie na żywo” Pan Marek przeszedł na stoisko firmy IBM by zapoznać się z prezentowanym tam systemem Watson Beat, o którym więcej za chwilę.
Jako kolejni na scenie klubu Wytwórnia pojawili się Marek Hojda i Jan Młotkowski reprezentujący ZAiKS oraz Bogusław Pluta (ZPAV). Panel zatytułowany „Export polskiej muzyki – gdzie jesteśmy, a gdzie możemy być?” poświęcony był tematyce związanej z promocją polskiej muzyki za granicą. Panowie przybliżyli wyniki przeprowadzonego badania nad stanem eksportu muzyki polskich twórców, objaśniając wybrane zagadnienia, popierając je przykładami i prezentując wnioski z niego płynące. Opowiadali również o podjętej inicjatywie powołania specjalnego biura promocji Music Export Poland. Następne spotkanie – tym razem pod hasłem „Muzyka w sieci – jak na niej zarabiać?” odbyło się w nieco zmienionym składzie (do panów Pluty i Hojdy dołączył Marek Włodarczyk z firmy Independent Digital). Zgodnie z tematem panel ten poświęcony był dystrybucji muzyki w Internecie i mechanizmom dotarcia do odbiorców – potencjalnych nabywców naszej twórczości.
O tym jak technologia wkracza do procesu tworzenia muzyki przekonać się można było podczas kolejnego spotkania, którego bohaterem była… sztuczna inteligencja. Richard Daskas z IBM Research prezentował bowiem wspomniany już system Watson Beat, który na podstawie podanych mu informacji – zagranej krótkiej frazy i określonego nastroju – potrafi wygenerować kompozycję. Jest to system kognitywny, który dzięki algorytmom uczenia się i analizie rozmaitych materiałów – utworów muzycznych i ich struktury, tekstów piosenek jak i rozmaitych artykułów dostępnych w Sieci poznał zarówno teorię muzyki jak i emocje oraz panujące między nimi związki, a to z kolei pozwala systemowi komponować „własną” muzykę. Różne tego przykłady usłyszeć mogliśmy podczas prezentacji. Zarówno twórcy Watson Beat jak i artyści, których doświadczenia z nim pokazał Richard uważają system za narzędzie mogące być źródłem dodatkowych inspiracji dla muzyków, wspomagać ich kreatywność i być „kopalnią pomysłów”, które można dalej rozwijać.
Ostatnią prezentację prowadzili przedstawiciele poznańskiej firmy Zylia. Głównym bohaterem tego spotkania był oczywiście mikrofon ZYLIA ZM-1 wyposażony w 19 kapsuł, umożliwiający wielościeżkowe nagrywanie wielu źródeł dźwięku i późniejszą separację poszczególnych śladów przy wykorzystaniu oprogramowania. Piotr Makaruk i Jakub Zamojski opowiadali zarówno o samym mikrofonie i jego najważniejszych cechach, jak również dedykowanych aplikacjach komputerowych, nagrywaniu dźwięku 3D i innych rozwiązaniach technologicznych, a na przykładach pokazywali możliwości wykorzystania mikrofonu w praktyce. Kolejnym punktem programu był finał konkursu Circuit Battle, o którym piszemy w osobnym artykule.
Wieczorną część trzeciego dnia festiwalu Soundedit odbywającą się w innej sali klubu Wytwórnia wypełniły przede wszystkim koncerty. Jako pierwszy na scenie pojawił się Marek Biliński, który otoczony syntezatorami dał trwający chyba ponad godzinę występ, podczas którego zaprezentował przekrojowy materiał, w którym nie zabrakło oczywiście najbardziej znanych kompozycji artysty.
Podczas festiwalu Soundedit nie mogło też zabraknąć gali wręczenia nagród „Człowieka ze Złotym Uchem”, którą honorowani są wybitni producenci muzyczni, kompozytorzy i artyści. Tę część wieczoru prowadził Piotr Metz, a pierwsza statuetka trafiła w ręce Marka Bilińskiego. Drugą otrzymał słynny amerykański producent Tony Visconti znany ze współpracy z Davidem Bowie, a także takimi artystami jak T.Rex, Gentle Giant, Thin Lizzy, The Moody Blues, Kristeen Young, Morrisey i wielu innych.
Po kolejnej przerwie technicznej i dodatkowym długim intro na scenie pojawiła się tajemnicza, awangardowa formacja ze Stanów Zjednoczonych czyli The Residents. Występując jak zwykle w przebraniu przez grubo ponad godzinę prezentowali swoje kompozycje pochodzące z różnych wydawnictw, uzupełniając je multimedialnymi wstawkami.
Ostatnim punktem sobotniego programu był występ formacji Holy Holy z Tonym Viscontim na basie. W skład grupy wchodzi też Mick Woodmansey – w latach 70. perkusista w zespole Davida Bowie. Skład uzupełniają: Glenn Gregory (wokal), James Stevenson i Paul Cuddeford (gitary), Berenice Scott (instrumenty klawiszowe) oraz… córka Tony’ego Viscontiego – Jessica Lee Morgan grająca na gitarze i saksofonie. Program ich koncertu wypełniły oczywiście utwory Davida Bowie, a usłyszeliśmy m.in.: „Five Years”, „Ziggy Stardust”, „Starman”, „Lady Stardust” (śpiewany przez Jessicę Lee Morgan), „Changes”, „The Man Who Sold the World” czy „Heroes”. Mimo późnej pory i tego że w pewnym momencie z soboty zrobiła się już niedziela publiczność bawiła się świetnie.
Warto też wspomnieć o wydarzeniach, które odbyły się w pozostałe dni festiwalu. Tegoroczny Soundedit rozpoczął się w czwartek 26 października serią spotkań panelowych w budynku Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego, podczas których przedstawiciele nauki, sztuki i biznesu dyskutowali o różnych aspektach sukcesu i znaczeniu tego słowa dla twórców czy przedsiębiorców. Ponadto w ramach projektu Soundedit Spotlight w studiu Radia Łódź wystąpili Hania Rani i Marek Biliński. W piątek w Galerii ŁTF odbył się wernisaż wystawy prac znanego fotografa i projektanta okładek Briana Griffina połączony z promocją jego książki „Pop”. Wieczorem – już w klubie Wytwórnia – miał miejsce specjalny koncert formacji Skalpel. Następnie scenę opanował Gary Numan ze swoim zespołem. Artysta odebrał też nagrodę „Człowieka ze Złotym Uchem”. Dzień zakończył się didżejskim setem Daniela Millera – szefa wytwórni Mute. Niedziela 29 października stała pod znakiem Michaela Nymana. Najpierw w Fabryce Sztuki otwarto instalację dźwiękową „THE TWELVE-WALLED ROOM”, a następnie w Filharmonii Łódzkiej odbył się koncert Michael Nyman Band. Tam też kompozytor otrzymał – jako czwarty tegoroczny laureat – statuetkę „Człowieka ze Złotym Uchem”.
Nasz miesięcznik kolejny raz był jednym z patronów medialnych festiwalu Soundedit.
Tekst i zdjęcia: Grzegorz Bartczak
Strona internetowa festiwalu: soundedit.pl
Relacja ukazała się w numerze 12/2017 miesięcznika Muzyk.