Klawiatury nożne kojarzą się nam przede wszystkim – zresztą nie bez przyczyny – z organami, zarówno wielkimi piszczałkowymi, elektromechanicznymi, elektrycznymi oraz całą gamą współczesnych cyfrowych instrumentów tego typu. Oczywiście w większości przypadków, są one integralną częścią wspomnianych instrumentów, bądź też są z nimi połączone specjalnymi, dedykowanymi kablami. Naturalnie klawiatury nożne nie są „zarezerwowane” tylko dla organów, czego dobrym przykładem jest chociażby słynny syntezator basowy z wizerunkiem byka. Od lat na rynku dostępne są także bardziej uniwersalne klawiatury nożne MIDI, mogące współpracować z różnymi instrumentami. Stanowią one specyficzną grupę wśród klawiatur sterujących, a wśród firm mających w swej ofercie modele tego typu jest m.in. japoński Roland.
Jedną z najnowszych klawiatur nożnych oferowanych przez ten koncern jest model PK-6, który swą premierę miał podczas styczniowych targów NAMM. Jest to dość kompaktowa i łatwa w transporcie jednooktawowa klawiatura, która może znaleźć się w arsenale różnych instrumentalistów. PK-6 jest określany przez producenta jako następca modelu PK-5A. W porównaniu z poprzednikiem, klawiaturę wyposażono w kilka nowych funkcji ułatwiających obsługę oraz zwiększających możliwości sterowania instrumentami, choć jednocześnie zauważyć można rezygnację z niektórych cech, które były poprzednio dostępne. Ogólna koncepcja jak i podstawowa obsługa nie zmieniły się zbytnio. Oczywiście trzeba cały czas pamiętać, że klawiatury nożne cechuje ich własna specyfika.
OPIS
Jeśli chodzi o wygląd PK-6, to nie ma tu żadnego zaskoczenia. Klawiatura nie odbiega pod tym względem (jak również kolorystycznie) od wcześniejszych modeli z oferty firmy Roland, szczególnie wspomnianego już PK-5A. Do dyspozycji mamy 13 dynamicznych pedałów pełniących rolę klawiszy, obejmujących zakres jednej oktawy. Są one wykonane z tworzywa sztucznego i mają odpowiednio ok. 26 (brązowe) i 11 (czarne) centymetrów. Klawiatura, w jaką wyposażono PK-6 daje możliwość wyboru jednej z trzech krzywych VELOCITY – LIGHT, MEDIUM lub HEAVY. Co więcej, możemy wyłączyć aktywny standardowo tryb pracy reagujący na dynamikę, a zamiast tego wybrać dowolną wartość z zakresu 1 – 127 (wysyłane wtedy będą wyłącznie komunikaty o określonej przez użytkownika wartości, niezależnie od siły nacisku). Klawiaturę możemy transponować w zakresie -5/+6 półtonów. Ponadto do dyspozycji mamy funkcję transpozycji oktawowej obejmującej swym zakresem dziewięć oktaw. Nad klawiaturą (która w przypadku niektórych funkcji pełnić też może rolę numerycznej) znajduje się panel sterowania, na którym umieszczono osiem przełączników (każdy z diodą informującą o jego aktywacji), z których większość może pełnić dwie różne funkcje (dostęp do dodatkowej uzyskujemy z wykorzystaniem przełącznika SHIFT). Do dyspozycji mamy również trzycyfrowy wyświetlacz LED.
Wszystkie złącza, w jakie wyposażono PK-6 znajdziemy oczywiście na tylnej ściance. Umieszczono tam m.in. komplet gniazd MIDI – IN, OUT i THRU oraz „specjalistyczne” wyjście PK OUT służące do komunikacji wyłącznie z wybranymi instrumentami firmy Roland (np. VK-88, C-200 czy AT-350C). W komplecie z klawiaturą znajduje się zarówno kabel MIDI (i to dość długi), jak również przewód z wielopinowymi wtykami PK. Do dyspozycji mamy ponadto wejście dla zewnętrznego kontrolera nożnego. Z tyłu umieszczono również pojemnik na sześć baterii AA oraz gniazdo służące do podłączenia opcjonalnego zasilacza. W przypadku gdy PK-6 jest podłączony do innego instrumentu firmy Roland poprzez gniazda PK, klawiatura pobiera z niego również zasilanie. Jak widać, do wyboru mamy trzy różne sposoby zasilania urządzenia, co z pewnością zwiększa możliwości użytkowania klawiatury w rozmaitych sytuacjach. O ile baterie dostajemy w komplecie (chociaż wygodniej zamienić je na akumulatorki), to aby móc korzystać z zasilacza trzeba będzie go dodatkowo kupić.
TRYBY PRACY
Klawiatura PK-6 udostępnia cztery różne tryby pracy – MONO, POLY, DRUM i MIDI CONTROLLER. Do aktywacji każdego z nich służy dedykowany przełącznik. Każdy tryb ma fabrycznie przypisany kanał MIDI, a także oktawę, na której operuje. Naturalnie oba parametry możemy zmienić.
W trybie monofonicznym możemy zgodnie z nazwą wyzwalać jednocześnie tylko jeden dźwięk. Ten tryb można traktować jako podstawowy, nawiązujący działaniem do tradycyjnych konstrukcji, przeznaczony głównie do stosowania z barwami basowymi. Wskazuje na to również zakres, w jakim fabrycznie klawiatura pracuje w trybie MONO, obejmujący dźwięki od C1 do C2. Oczywiście tryb monofoniczny służy nie tylko do budowania pochodów basowych, czy ogólniej uzupełniania granego materiału o niskie tony, zwłaszcza, że możemy dowolnie zmienić oktawę na której pracuje klawiatura. W tym trybie PK-6 świetnie sprawdzi się jako kontroler dla instrumentów jednogłosowych, w tym starszych (jeśli mają MIDI) jak i współczesnych analogów, chociażby takich jak testowany niedawno na naszych łamach moduł basowy. Chociaż nic nie stoi na przeszkodzie aby stosować tryb MONO także w połączeniu z instrumentami polifonicznymi (i barwami innymi niż basowe), to do tego służy przede wszystkim kolejny tryb pracy PK-6. W trybie polifonicznym nie ma technicznego problemu aby wyzwalać kilka dźwięków jednocześnie, tyle że pamiętajmy – gramy stopami… Niezależnie od tego czy pracujemy w trybie MONO czy POLY, klawiatura PK-6 daje nam możliwość zmiany barw w kontrolowanym instrumencie. Możemy tego dokonać wysyłając komunikaty PROGRAM CHANGE lub BANK SELECT (MSB, LSB).
Testowaną klawiaturę wyposażono również w specjalny tryb dedykowany do tworzenia partii perkusyjnej. Tryb DRUM pracuje fabrycznie oczywiście na kanale 10, a ponadto mamy do dyspozycji dwie „mapy” z przypisanymi do poszczególnych klawiszy wartościami komunikatów NOTE ON/OFF. Pierwsza – w której nie możemy wprowadzać żadnych zmian – obejmuje dźwięki od C2 do C3, natomiast drugą mapę możemy dowolnie programować, w zależności od naszych potrzeb (choć wstępnie także w tym ustawieniu producent przypisał do klawiszy określone dźwięki, które można jednak łatwo zmienić). Tworząc własną „mapę” możemy dowolnie przypisywać do poszczególnych klawiszy komunikaty NOTE ON/OFF o konkretnej wartości (czyli jednocześnie odpowiednie instrumenty zestawu perkusyjnego) w zależności oczywiście od możliwości instrumentu, który będzie nam akurat służył za źródło dźwięku. Czwarty tryb (MIDI CONTROLLER) jako jedyny nie służy do grania lecz sterowania. W tym ustawieniu klawiatura została zaprogramowana tak, aby współpracować z instrumentami marki Roland wyposażonymi w sekcję automatycznego akompaniamentu – keyboardami i modułami. Tak jak w trybie perkusyjnym mamy tu do dyspozycji dwie „mapy” – fabryczną, której nie możemy edytować oraz użytkownika, w której możemy zmienić przypisanie komunikatów. Fabryczny zestaw ustawień pozwala na uruchamianie i zatrzymywanie odtwarzania stylu czy podkładu, a także przełączanie odmian poszczególnych elementów akompaniamentu (wstęp, przejście, zakończenie). Programując samemu poszczególne klawisze w ustawieniu MIDI CONTROLLER USER nie możemy przypisywać im dowolnych komunikatów MIDI, a jedynie wybierać ze ściśle określonej listy parametrów związanych z sekcją automatycznego akompaniamentu.
W praktyce okazało się, że w trybie MIDI CONTOLLER klawiatura pozwala także na przełączanie presetów (np. w multiefekcie gitarowym lub instrumencie wirtualnym), aczkolwiek jest to raczej „loteryjne” działanie z racji niemożności konkretnego zaprogramowania. Ponadto możliwe też jest uruchamianie i zatrzymywanie sekwencera krokowego w wybranych instrumentach wirtualnych i programowych, ale tu też wszystko zależy od wzajemnego „zrozumienia się” PK-6 z innym instrumentem.
MIDI
Każdy z czterech trybów udostępnianych przez testowaną klawiaturę pracuje na określonym przez producenta kanale MIDI. Na pierwszy rzut oka wybór w trybach MONO i POLY (odpowiednio 2 i 11) może wydawać się nietypowy, ale ma to bezpośredni związek z keyboardami firmy Roland i kanałami przypisanymi do konkretnych partii i funkcji instrumentów. Naturalnie bez żadnego problemu możemy zmienić kanał MIDI w każdym z trybów, dostosowując klawiaturę do naszych potrzeb.
Dzięki wyposażeniu PK-6 w cały zestaw gniazd MIDI (wejście i wyjście oraz THRU), klawiatura może nie tylko sama sterować podłączonym instrumentem (sprzętowym bądź wirtualnym), ale także pośredniczyć w transmisji między dodatkową klawiaturą sterującą a podłączonym do wyjścia modułem czy komputerem lub urządzeniem mobilnym, na którym otwarta jest dowolna aplikacja czy wtyczka. Co więcej, wbudowana funkcja MIDI MERGE umożliwia łączenie komunikatów wysyłanych przez PK-6 z tymi, które napływają poprzez wejście MIDI. Oznacza to, że możemy jednocześnie sterować instrumentem podłączonym do wyjścia MIDI z poziomu dwóch klawiatur. O ile w przypadku sterowania instrumentem monofonicznym nie przynosi to większych korzyści, to całkiem inaczej sprawa wygląda z instrumentami polifonicznymi, zwłaszcza jeśli każdą z klawiatur przypiszemy do innego kanału MIDI i wybierzemy dla niej inną barwę. Podobnie sprawa będzie wyglądała jeśli podłączymy testowaną klawiaturę do instrumentu z wbudowanym modułem dźwiękowym – w obu przypadkach PK-6 może pełnić bez problemu rolę klawiatury uzupełniającej nasz podstawowy instrument. Możemy wtedy np. z klawiatury sterującej (wykorzystując zewnętrzny moduł), keyboardu, syntezatora czy pianina cyfrowego grać melodię, a z PK-6 dogrywać linię basu, rytm czy akompaniament.
Dodatkowo PK-6 pozwala na „przepuszczenie” komunikatów pochodzących z zewnętrznej klawiatury sterującej wprowadzanych przez wejście bezpośrednio do instrumentu podłączonego do gniazda MIDI THRU (tym samym z poziomu dodatkowej klawiatury możemy sterować jednocześnie dwoma różnymi instrumentami).
INNE FUNKCJE
Oprócz czterech trybów pracy, PK-6 udostępnia także kilka dodatkowych funkcji, dostępnych niezależnie od tego który tryb wybierzemy (wyjątkiem jest oczywiście ustawienie MIDI CONTROLLER, jako że dotyczą one komunikatów NOTE ON/OFF). Każda z nich aktywowana jest odpowiednim przełącznikiem.
Pierwsza funkcja – HOLD powoduje nic innego jak przytrzymanie granych dźwięków i wydłużenie ich wybrzmienia. Drugą jest OCTAVER BASS pozwalający dodać do granego dźwięku drugi – niższy – oddalony od niego o określoną wartość. Standardowo dodawany jest dźwięk niższy o oktawę, ale maksymalnie możemy ustawić ten interwał na -4 oktawy. W trybie polifonicznym dublowany jest jedynie najniższy grany dźwięk. Z kolei w trybie perkusyjnym zastosowanie oktawera może dać ciekawe efekty, gdyż w tym przypadku dodany dźwięk jest najczęściej powiązany z barwą innego instrumentu niż podstawowy. Kolejna funkcja – PORTAMENTO zmienia sposób przechodzenia między granymi dźwiękami na bardziej płynny oferując znany chociażby z analogów efekt GLIDE. Czas trwania czyli prędkość „ślizgu” możemy regulować, dostosowując ten parametr do naszych potrzeb.
Do klawiatury możemy podłączyć również zewnętrzny kontroler nożny, dzięki któremu będziemy mogli sterować dodatkową funkcją. Niestety nie mamy możliwości przypisania do kontrolera dowolnego komunikatu CONTROL CHANGE, a jedynie wybrać jeden z dostępnych parametrów. Chociaż teoretycznie podłączyć możemy dowolny kontroler, to jednak ze względu na charakter funkcji, którymi możemy sterować najlepszy będzie pedał ekspresji. Wśród dostępnych parametrów jest właśnie EXPRESSION, a także CUTOFF, RESONANCE, PITCH BEND (rozdzielony na UP i DOWN), MODULATION, VOLUME, HOLD czy PAN, a także komunikaty CC16-19.
PODSUMOWANIE
Roland PK-6, jak każda klawiatura nożna, jest dość specyficznym urządzeniem. Zarówno obsługa jak i sama gra na tego typu klawiaturze wymaga od użytkownika nieco innego podejścia. PK-6 nie jest klawiaturą typowo organową, ale też nie została skonstruowana z myślą o barokowych popisach, tym bardziej jeśli spojrzymy na ilość klawiszy. Podobnie jak jej poprzednik, jest ona konstrukcją bardziej uniwersalną, po którą sięgnąć mogą nie tylko osoby grające na instrumentach klawiszowych. W połączeniu z odpowiednim modułem dźwiękowym czy innym instrumentem (również wirtualnym) służyć może także np. gitarzystom czy innym instrumentalistom chcącym wzbogacić swój solowy występ. W zależności od wykorzystywanego instrumentu, możemy nie tylko dogrywać partię basu czy perkusji, prowadzić akompaniament czy po prostu grać używając dowolnej barwy, ale także wyzwalać arpeggia czy pętle (tu bardzo przydaje się funkcja HOLD). Sterować możemy nie tylko modułem czy innym sprzętowym instrumentem MIDI, ale dzięki odpowiedniemu interfejsowi także aplikacjami zainstalowanymi w komputerze lub urządzeniu mobilnym. Z kolei dzięki wejściu MIDI, do PK-6 podłączyć możemy dowolny instrument, dla którego ta klawiatura nożna będzie stanowić uzupełnienie. Może to być zarówno keyboard, pianino cyfrowe czy inny instrument z wbudowanym modułem dźwiękowym jak również klawiatura sterująca.
Obsługa testowanej klawiatury nie należy do zbyt skomplikowanych, choć na początku nie obędzie się bez spoglądania do instrukcji. Osiem przełączników i wyświetlacz plus klawiatura w trybie numerycznym pozwalają na szybką zmianę poszczególnych ustawień. Dostępność różnych trybów pracy, a także oktawera czy funkcji HOLD to z pewnością zalety PK-6. Trochę szkoda, że w trybie MIDI CONTROLLER nie mamy możliwości dowolnego programowania klawiszy. To samo dotyczy zewnętrznego kontrolera nożnego. Po stronie plusów zapisać za to trzeba możliwość wykorzystywania różnych źródeł zasilania, w tym baterii czyniących z PK-6 klawiaturę bardzo mobilną. Mimo swej specyfiki, PK-6 w połączeniu z różnymi instrumentami może znaleźć zastosowanie w rozmaitych sytuacjach. Naturalnie, zaangażowanie nóg do grania wymaga pewnej biegłości i wprawy, nie mówiąc już o wykorzystywaniu innych partii mięśni niż podczas grania rękoma.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, 13 klawiszy
Tryby pracy: MONO, POLY, DRUM, MIDI CONTROLLER
Wejścia/wyjścia: MIDI (IN, OUT, THRU), PK OUT, EXTERNAL PEDAL
Zasilanie: 6 baterii AA, zewnętrzny zasilacz 9V (opcja) lub poprzez gniazdo PK OUT
Wymiary: 598 × 478 × 118 mm
Ciężar: 8.8 kg
Cena: 2790 PLN
Dystrybutor:
Roland Polska
ul. Kąty Grodziskie 16B
03-289 Warszawa
tel. (22) 6789512
Internet: www.rolandpolska.pl
Test ukazał się w numerze 8/2012 miesięcznika Muzyk.