Seria wzmacniaczy gitarowych CUBE firmy Roland jest dobrze znana w świecie gitarowym. Wprowadzony kilka lat temu do oferty model o nazwie CUBE Street zebrał ogromną ilość pozytywnych recesji. W tym roku zaprezentowany nowy wzmacniacz „uliczny” wzmacniacz – CUBE Street EX, który właśnie otrzymaliśmy do testu. Zobaczmy czym tym razem zaskoczą nas konstruktorzy firmy Roland.
Roland CUBE Street EX – OPIS
Roland CUBE Street EX w istocie swej jest hybrydą miksera (cztery kanały różniące się od siebie funkcjonalnością), wzmacniacza gitarowego (dobrze znana gitarzystom technologia COSM) oraz przenośnego zestawu nagłośnieniowego (stereo, maks. 50 W RMS odtwarzane za pomocą dwóch szerokopasmowych głośników 8” oraz dwóch 2-calowych głośników wysokotonowych). Całość umieszczono w lekkiej obudowie, co jest niezwykle ważne w przypadku urządzenia przenośnego. Obudowę wykonano z tworzywa sztucznego, a wszystkie narożniki są dodatkowo wzmocnione.
Gumowe „nóżki” zabezpieczające urządzenie przed ślizganiem się po powierzchni sceny czy innej powierzchni umieszczono zarówno od spodu jak i na jednej z bocznych ścianek. Oznacza to że CUBE Street EX możemy wykorzystywać zarówno poziomo jak i pionowo. Kształt obudowy sprawia że w pierwszym przypadku głośniki ustawione są pod kątem, jak w monitorze scenicznym. W pionie wzmacniacz może nie tylko stać, ale także być w tej pozycji zamontowany na statywie. Uchwyty służące do przenoszenia wzmacniacza umieszczono na dwóch ściankach. Dostępu do membran głośników strzeże metalowa siatka, na której umieszczono zostało logo serii. Roland CUBE Street EX może być zasilany bateriami (8 × AA) albo zewnętrznym zasilaczem znajdującym się w zestawie.
Do opisania możliwości wzmacniacz posłużymy się mikserem jako mapą przewodnią. Pierwszy kanał CUBE Street EX oznaczono jako MIC/INSTRUMENT. Sygnał wprowadzamy do niego poprzez gniazdo wejściowe typu combo [XLR/jack]. Dedykowany przełącznik umożliwia dopasowanie impedancji. Sygnał w tym kanale możemy poddać obróbce trójpasmowym korektorem barwy. Dodatkowo sygnał z tego kanału można wysłać do wbudowanego procesora pogłosowego. W testowanym urządzeniu nie zastosowano ogólnego potencjometru głośności (MASTER) – pokrętła regulacji głośności dla każdego kanału są osobne i znajdują się w sekcjach kanałów.
Drugi kanał, mimo że umożliwia podłączenie zarówno mikrofonu jak i gitary (do dyspozycji mamy wejście typu combo [XLR/jack], przeznaczono głównie dla gitary elektrycznej. Zbudowano go w oparciu o procesor wykorzystujący technologię modelowania COSM. Sześciopozycyjny przełącznik obrotowy umożliwia wybranie jednego z czterech programów stworzonych dla gitary elektrycznej (LEAD, CRUNCH, CLEAN, ACOUSTIC SIM), programu dla gitary akustycznej albo wyłącza procesor, co czyni ten kanał mikrofonowym.
Także w tym kanale dostępny jest 3-pasmowy korektor oraz efekt REVERB, a ponadto do dyspozycji mamy drugi blok efektowy z algorytmami CHORUS i DELAY. Kanał ten wyposażono również w tuner, którego aktywacja następuje przy użyciu dedykowanego podświetlanego przycisku. Wskazania tunera wyświetlane są za pomocą odpowiednich diod.
Trzeci kanał oznaczono jako AUDIO IN i służy on do wprowadzania sygnału z zewnętrznego odtwarzacza muzyki. Sygnał wprowadzamy poprzez gniazdo typu jack 1/8” oznaczone jako iCUBE LINK. Gniazdo to umożliwia ponadto bezpośrednią, dwustronną komunikację z urządzeniami mobilnymi firmy Apple i dedykowaną aplikacją CUBE JAM. Czwarty kanał – LINE IN służy do wprowadzania sygnału o poziomie liniowym. Służą do tego dwa gniazda typu jack 1/4” oznaczone jako L/MONO i R.
Do dyspozycji mamy ponadto wejście AUX i wyjście liniowe (L/MONO, R), przez które możemy wysyłać sygnał z urządzenia do zewnętrznych systemów nagłośnieniowych. Co więcej, gniazda te pozwalają na pracę w trybie STEREO LINK. Umożliwia on skonfigurować wejście AUX i wyjście LINE w taki sposób by połączyć ze sobą dwa wzmacniacze CUBE Street EX. W takim ustawieniu każdy z nich będzie „obsługiwał” jeden kanał panoramy stereofonicznej. Dodatkowo sygnał z testowanego urządzenia można wysłać na słuchawki poprzez dedykowane gniazdo typu jack 1/4”. Do wzmacniacza możemy podłączyć ponadto dwa przełączniki nożne (do dwóch dedykowanych gniazd).
CUBE Street EX umożliwia sprawdzanie stanu baterii zasilających oraz oferuje trzy tryby pracy końcowych stopni mocy (MAX, NORMAL, ECO), skalowane według zużycia baterii i poziomu głośności urządzenia.
WRAŻENIA
Testowane combo Roland CUBE Street EX jest naprawdę wielofunkcyjne. Jest to jedno z niewielu urządzeń na rynku umożliwiające nagłośnienie trzyosobowego składu wraz z „podkładem” bezpośrednio na ulicy (zasilanie bateriami). CUBE Street EX jest szczególnie przydatny dla użytkowników urządzeń firmy Apple, którzy za pomocą dedykowanej aplikacji dostępnej w App Store mogą korzystać z tzw. backingtracków, nagrywać gitarę i wysyłać nagrany materiał do innych użytkowników.
Obsługa ustawień wzmacniacza jest wyjątkowo prosta. Wbudowany procesor efektów jest dobrze przemyślany i dobrze brzmiący. Ogólnie mówiąc brzmienie jest selektywne, nieco agresywne, i jest bardzo bogate w częstotliwości środkowe. Kolejna zaletą brzmienia jest wyrównana dynamika.
PODSUMOWANIE TESTU WZMACNIACZA Roland CUBE Street EX
Testowany wzmacniacz to bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy chcą wyjść na ulicę z własną twórczością. Wzmacniacz oferuje ciekawe możliwości oraz pozwala na dokonywanie nagrań bez konieczności używania mikrofonów i produkowania zbędnego „hałasu”.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Maks. moc wyjściowa: 50 W RMS (25 W RMS + 25 W RMS)
Głośniki: 2 × 8”, 2 × 2”
Ilość kanałów: 4
Technologia COSM: A-GUITAR, ACOUSTIC SIM, CLEAN, CRUNCH, LEAD, MIC
Efekty: REVERB, CHORUS/DELAY
Wejścia/wyjścia: MIC/INSTRUMENT IN [combo XLR/jack], MIC/GUITAR IN [combo XLR/jack], AUDIO IN/iCUBE LINK [jack 1/8”], LINE IN (L/MONO, R), słuchawkowe, AUX/STEREO LINK IN, LINE/STEREO LINK OUT (L/MONO, R), FOOTSW × 2
Wymiary: 490 × 341 × 305 mm
Ciężar: 7.4 kg
Sugerowana cena: 2190 PLN
Do testu dostarczył:
Roland Polska
ul. Kąty Grodziskie 16B
03-289 Warszawa
tel. (22) 6789512
Internet: www.rolandpolska.pl
Test ukazał się w numerze 8/2014 miesięcznika Muzyk.