Włoska firma Markbass od kilku lat bardzo prężnie działa na rynku włoskim. Znana w Europie Zachodniej ostatnio dotarła do USA, a także do Polski. Założycielem manufaktury jest projektant i konstruktor wzmacniaczy – Marco De Virgilis, którego ambicją jest stworzenie najwyższej klasy wzmacniaczy basowych o małych gabarytach, dużej mocy i… przystępnej cenie. Cel bardzo szlachetny, ale w dobie niezwykle silnej konkurencji i zalewie tanich produktów z Dalekiego Wschodu, trudny do zrealizowania. Mimo to Markbass rozwija się i wprowadza na rynek coraz nowsze produkty – różne modele wzmacniaczy do basu. Wyjątkiem jest nowe combo AC601, służące do nagłaśniania wszystkich instrumentów akustycznych. Jak przystało na profesjonalną firmę, Markbass współpracuje ściśle z profesjonalnymi muzykami. Wśród nich są czołowi przedstawiciele społeczności basowej Italii, a także Wielkiej Brytanii (Trevor McKinley) i USA (Jeff Berlin, Matt Bissonette). Do testu otrzymaliśmy średniej wielkości combo basowe CMD 102P utrzymane w charakterystycznej dla firmy czarno-żółtej stylistyce.
OPIS
Model CMD 102P zbudowany jest w oparciu o nieco zmienioną wersję głowy Little Mark II i zestaw głośnikowy wyposażony w dwa niskotonowe głośniki neodymowe oraz głośnik wysokotonowy typu piezo tweeter. Wysokiej klasy głowa została zaopatrzona w tranzystorowy przedwzmacniacz oraz analogową końcówkę o mocy 280 W RMS / 8 Ohm lub 450 W / 4 Ohm. Sama głowa jest niewielka i waży zaledwie 2.9 kg!. Jej koncepcja przypomina legendarne wzmacniacze Waltera Woodsa, budowane ręcznie w Kalifornii. Korekcja jest prosta i przejrzysta i ma na celu wierne odwzorowanie naturalnego brzmienia basu.
Na płycie czołowej znajdziemy symetryczne wejście typu XLR pozwalające na współpracę z różnymi systemami nagłaśniania kontrabasu, a także podłączenie mikrofonu oraz wejście typu jack 1/4” umożliwiające podłączenie gitar basowych zaopatrzonych w aktywną bądź pasywną elektronikę. Do regulacji pierwszego stopnia wzmocnienia sygnału wejściowego służy pokrętło Gain, zaopatrzone w diodę informującą o ewentualnym przesterowaniu wzmacniacza. Ponadto gałką Master regulujemy ogólną głośność wzmacniacza.
CMD 102P wyposażono w czteropasmowy korektor, a poszczególne potencjometry pozwalają regulować przypisane im odcinki pasma w zakresie ±16 dB – Low (ok. 40 Hz), Mid Low (ok. 360 Hz), Mid High (ok. 800 Hz) i Treble (ok. 10 kHz). Pokrętła regulujące barwę dźwięku są neutralne w pozycji „godz. 12”. Nie są to jednak jedyne elementy kontroli dźwięku. Do dyspozycji mamy jeszcze dwa filtry VLE i VPF. Pierwszy z nich – VLE (Vintage Loudspeaker Emulator) – służy do uzyskania brzmienia starych głośników. Symulacja jest płynna i polega na odpowiednim wycinaniu wysokich i średnich częstotliwości. Jej maksymalny zakres wynosi 250 Hz – 20 kHz. Drugie pokrętło odpowiedzialne za kontrolę układu VPF (Variable Pre-shape Filter) służy do podbijania niskich i wysokich tonów w paśmie o częstotliwości około 35 Hz i 10 kHz z jednoczesnym wycinaniem częstotliwości średnich w paśmie około 380 Hz. Na panelu tylnym wzmacniacza CMD 102P umieszczono wszystkie złącza wyjściowe oraz powrót z pętli efektów, a także gniazdo sieciowe wraz z bezpiecznikiem sieciowym, załączany automatycznie wiatrak służący do chłodzenia końcówki mocy oraz przycisk odcinający masę urządzenia w razie powstawania pętli uziemienia powodującej przydźwięki sieciowe. Do dyspozycji mamy uniwersalne wyjście głośnikowe typu Speakon Combo akceptujące także wtyki typu jack 1/4” umożliwiające podłączenie zewnętrznych systemów głośnikowych (minimalna impedancja głośników wynosi 4 Ohm). Poniżej umieszczono drugie wyjście głośnikowe – tym razem typu jack 1/4” (standardowo do niego podłączony jest wewnętrzny zestaw głośnikowy). Wzmacniacz zaopatrzono także w symetryczne wyjście liniowe typu XLR, złącza pętli efektów SEND i RETURN oraz gniazdo TUNER OUT, które umożliwia przyłączenie tunera, a także innych zewnętrznych urządzeń nie wymagających sygnału symetrycznego.
Boczne i tylna ściana comba są ścięte, co umożliwia ustawienie go pod dogodnym kątem dla użytkownika. Combo wyposażono w dwa lekkie neodymowe głośniki niskotonowe o średnicy 10 cali będące efektem współpracy z firmą B&C oraz głośnik wysokotonowy typu piezo tweeter. Ścianki obudowy są zbudowane z wielowarstwowej sklejki drewna topoli odpowiednio preparowanej i klejonej, a wykończone są czarnym welurem. W dolnej części płyty czołowej comba znajdują się cztery prostokątne otwory typu bass reflex, zwiększające jej dynamikę. Ciekawostką jest umieszczona w górnej ściance wyjmowana „klapka”, ułatwiająca dostęp do płyty tylnej wzmacniacza. Jako że głowa będąca integralnym elementem CMD 102P zajmuje tylko nieco więcej niż połowę głębokości comba, bez tego prostego ale jakże użytecznego udogodnienia zmuszeni bylibyśmy czasami celować niemal na oślep (szczególnie na niedostatecznie oświetlonej scenie) aby trafić w odpowiednie gniazdo. Głośniki zostały zabezpieczone grillem, na którym umieszczono także logo firmy. Combo wyposażono również w dwa solidne uchwyty metalowe umieszczone po bokach, ułatwiające jej przenoszenie. W dolnej części combo został wzmocnione plastikowymi narożnikami.
WRAŻENIA
Combo Markbass CMD 102P testowałem wyłącznie na niewielkiej scenie. Do testów używałem różnych instrumentów. Były to: czterostrunowa gitara basowa typu Jazz Bass z przetwornikami aktywnymi Seymour Duncan, bezprogowy Fender P/J Bass (pasywne przetworniki i elektronika), pięciostrunowe gitary basowe progowe i bezprogowe oraz kontrabas akustyczny z przetwornikiem piezo (Barbera BTS). Trzeba przyznać, że Markbass spisywał się bardzo dobrze. Wzmacniacz cechuje się imponującą dynamiką oraz ciepłym i naturalnym brzmieniem. Kontrola barwy jest bardzo prosta i skuteczna. Urządzenie brzmi najlepiej przy ustawieniach korekcji na „godz. 12”. Nie trzeba specjalnie podbijać, ani wycinać poszczególnych częstotliwości, chyba, że warunki akustyczne sali lub preferencje brzmieniowe, czy też stylistyczne tego wymagają. Ciekawe są dwa „magiczne pokrętła” – VLE i VPF, które pozwalają na uzyskanie oryginalnego lub stylizowanego brzmienia (VLE) oraz agresywnego rockowego lub funkowego (technika kciukowa) soundu (VPF). Radzę jednak tutaj być ostrożnym i zaczynać poszukiwania specyficznego brzmienia od pozycji OFF i następnie stopniowo dodawać danego efektu.
PODSUMOWANIE
Combo Markbass CMD 102P jest urządzeniem wysokiej klasy, przydatnym dla profesjonalnych basistów grających różną muzykę, także na kontrabasie akustycznym. Zaprojektowane jest w sposób bardzo przemyślany i profesjonalny. Combo zbudowane jest solidnie i estetycznie. Największym jego atutem jest bardzo dobre brzmienie, przy stosunkowo niewielkich rozmiarach i ciężarze niespełna 20 kg.
Tekst: Zbigniew Wrombel
DANE TECHNICZNE
Moc: 450 W/8 Ohm, 280 W/4 Ohm
Głośniki: 2 × 10” + tweeter
Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 18 kHz
Korekcja: 4-pasmowa
Złącza: INPUT × 2, LINE OUT, SPEAKER OUT × 2, EFFECT (SEND, RETURN), TUNER OUT
Wymiary: 549 × 479 × 475 mm
Ciężar: 20 kg
Cena: 4967 PLN
Do testu dostarczył:
Konsbud Audio
ul. Gajdy 24
02-878 Warszawa
tel. (022) 6443038
Internet: www.konsbud-audio.pl, www.markbass.it
Test ukazał się w numerze 9/2006 miesięcznika Muzyk.