Na rynku jest bardzo dużo modeli monitorów studyjnych. Czy Behringer ze swoją nową serią NEKKST ma w tym tłoku jakieś szanse? Wydaje się, że całkiem spore. Otrzymaliśmy do testów „średni” model monitorów – K6.
Behringer ma w swojej ofercie różne modele monitorów i trzeba przyznać, że jest to grupa produktów, której firma nie musi się wstydzić. Nie znam wprawdzie wszystkich modeli, ale ich stosunek jakości do ceny jest wysoki. Po rozpakowaniu testowanych monitorów nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że gdzieś już je widziałem. Okazuje się, że dwie litery K występujące w nazwie są w pełni uzasadnione. Konstruktorem nowych monitorów jest bowiem Keith R. Klawitter, którego inicjały tworzą nieprzypadkowo nazwę firmy KRK – i już wiemy, dlaczego ich wygląd wydaje się znajomy. Podobieństwo zewnętrzne do rozwiązań KRK jest spore, choć z drugiej strony co tu można jeszcze wymyślić. Konstrukcyjnie – aktywne dwudrożne monitory w obudowie bass-reflex z podłużnym otworem z przodu. Przednia ścianka wykonana jest z czarnego tworzywa sztucznego z tubą „waveguide” dla głośnika wysokotonowego. Głośniki to jedwabna calowa kopułka i sześciocalowy woofer ze srebrną membraną z laminatu. Monitory są dość duże i ciężkie, co dobrze wróży. Behringer przyzwyczaił nas do odpowiednich możliwości konfiguracyjnych, stąd na tylnej ściance mamy wszystkie trzy rodzaje wejść, płynną regulację czułości oraz trzy czteropozycyjne przełączniki. Zasilacz w modelu Behringer NEKKST K6 jest „uniwersalny”, co oznacza, że może pracować przy napięciach sieciowych od 100 do 240V. Załączenie monitora sygnalizuje podświetlone na biało logo „NEKKST K6”. Monitor oczywiście ma niezależne wzmacniacze dla gałęzi nisko- i wysokotonowej. Łączna moc wzmacniaczy to 150 W.
Trzy przełączniki konfiguracyjne umożliwiają dopasowanie brzmienia monitorów do pomieszczenia oraz własnych upodobań. Możemy regulować wzmocnienie najwyższych częstotliwości od +2 dB przez -2 dB do -4 dB, dół to dwa niezależne regulatory: filtr oraz regulacja półkowa. Półka klasycznie osłabia najniższe częstotliwości o 2, 4 lub 6 dB. Jest to zestaw przełączników, pozwalający w wystarczającym stopniu na dopasowanie brzmienia monitorów.
Brzmienie monitorów Behringer NEKKST K6 podobnie, jak ich wygląd, zbliżone jest do monitorów KRK. Te cechy to solidny dół, lekko wycofany niski środek oraz równomierne pasmo w średnicy i w górze. Nieco podcięty niski środek to chyba wspólna cecha nowoczesnych niedrogich monitorów, która sprawia, że brzmią „potężniej”. Ich głośność jest bardzo duża. Producent zachwala szeroki „sweet spot” i owszem, scena stereo jest szeroka, czytelna i precyzyjna. Ważną cechą monitorów jest translacja proporcji na inne systemy odsłuchowe. Jest dobrze – proporcje instrumentów i wokali są porównywalne nawet z NS-10, co dobrze świadczy o przenoszeniu średnicy. Wysokie częstotliwości nie męczą nawet w ustawieniu neutralnym. Szerokie pasmo przenoszenia w dole uzyskane jest przez zastosowanie obudowy bass-reflex i korekcji elektronicznej.
Behringer NEKKST K6 to bardzo ciekawa propozycja – uznany konstruktor połączył siły z globalną marką, co pozwoliło na skonstruowanie produktu o doskonałym stosunku jakości do ceny. Monitory prezentują naprawdę wysoki poziom i nie powinny być przeszkodą na drodze do uzyskania przez nikogo bardzo dobrego brzmienia. Zdecydowanie warto je sprawdzić!
Tekst: Przemysław Ślużyński
DANE TECHNICZNE
Moc wzmacniaczy: 150 W
Głośnik wysokotonowy: jedwabny kopułkowy; 1”
Głośnik niskotonowy: membrana z laminatu szklanego: 6”
Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 20 kHz
Zwrotnica: 3 kHz
Przełączniki: wysokie częstotliwości, niskie częstotliwości, filtr górnoprzepustowy
Wejścia: symetryczne jack/XLR, niesymetryczne cinch
Wymiary: 230 × 340 × 289 mm
Ciężar: 7 kg
Cena: 750 PLN/szt.
Do testu dostarczył:
SOUNDTRADE
ul. Kineskopowa 1
05-500 Piaseczno
tel. (22) 6320285
Internet: www.soundtrade.pl, www.behringer.com
Test ukazał się w numerze 5/2017 miesięcznika Muzyk.