Do Redakcji trafiły dwa niedrogie, lampowe przedwzmacniacze lampowe firmy ART – obecny na rynku od dłuższego czasu Tube MP Studio V3 oraz nowy, Tube MP Project Series.
Tube MP Studio V3
Pierwszy zamknięto w metalowej obudowie pomalowanej na niebiesko o kształcie znanym również z produktów innych firm. Wszystkie regulatory ulokowano na płycie czołowej, a gniazda na płycie tylnej. Wśród nich znajdziemy dwa wejścia: mikrofonowe (XLR) i instrumentalne (jack 1/4”) oraz dwa wyjścia – symetryczne (XLR) i niesymetryczne (jack 1/4”). Przedwzmacniacz nie ma wyłącznika, zatem jego wyłączenie wiąże się z odłączeniem zewnętrznego zasilacza, który jest w pudełku razem z preampem. Na płycie czołowej ulokowano regulator wzmocnienia wstępnego, które może odbywać się w zakresie od +6 do +40 dB lub – po aktywacji przycisku +20 dB, w zakresie od +26 do + 60 dB. Dodatkowe 10 dB wzmocnienia można dodać z pomocą pokrętła poziomu wyjściowego. Z pokrętłem tym sprzęgnięto wskaźnik poziomu, który pokazuje poziom sygnału wyjściowego. Niestety nie ma możliwości przełączenia go w tryb śledzenia poziomu sygnału bezpośrednio za pokrętłem Input, co znacznie ułatwiłoby pracę. Mamy tu również możliwość podania zasilania Phantom +48 V oraz odwrócenia fazy. Tube MP Studio V3 został wyposażony w możliwość wpływania na charakter brzmienia przetwarzanych sygnałów. W tym celu na jego płycie czołowej ulokowano pokrętło Voicing, z pomocą którego można wybrać jeden z 16 dostępnych presetów podzielonych na kategorie Neutral, Warm i OPL, gdzie OPL oznacza ustawienia z limiterem zapiętym na wyjściu. Przewidziano tu presety dla różnych źródeł sygnałów od gitar elektrycznych i basowych (Tube MP Studio V3 świetnie sprawdza się jako przedwzmacniacz / DI-BOX gitarowy), poprzez perkusję fortepian aż po wokal. Odpowiedzialny za kształtowanie brzmienia układ Variable Valve Voicing działa bardzo efektywnie pozwalając na znaczną zmianę charakteru brzmienia, od niemal neutralnego, bo bardzo bliskie, nasycone i ciepłe.
Tube MP Project Series USB
Tego regulatora pozbawiony jest drugi z przedwzmacniaczy – Tube MP Project Series USB. Ma on jednak kilka przydatnych funkcji, które świetnie sprawdzają się podczas pracy. Regulacja poziomu wejściowego odbywa się w granicach od zera do +45 dB lub +65 w przypadku aktywacji przycisku +20 dB. Ustawianie poziomu ułatwia prosty, 4-elementowy miernik LED, który zapięto za regulatorem wzmocnienia wstępnego, a przez to regulacja poziomu wyjściowego nie ma na niego żadnego wpływu. Mamy tu ponadto możliwość przełączenia impedancji wejściowej (Low / High), aktywacji filtra wycinającego częstotliwości mniejsze niż 40 Hz. Jest też możliwość podania zasilania Phantom, niezależnej aktywacji limitera i odwrócenia fazy. Sygnał na wyjściu można wzmocnić o dodatkowe 5 dB z pomocą pokrętła Output. Zestaw złączy ulokowany na płycie tylnej jest niemal identyczny, jak w poprzednio omówionym modelu, przy czym gniazdo mikrofonowe zaopatrzono w dodatkową zapadkę oraz dodano port USB pozwalający na wysyłkę sygnału bezpośrednio do komputera. Przetwarzanie sygnałów analogowych na cyfrowe odbywa się tu z 16-bitową dokładnością i częstotliwościami próbkowania 44,1 lub 48 kHz. W komputerze nie jest wymagana instalacja żadnych dodatkowych sterowników, a przedwzmacniacz jest wykrywany jako urządzenie audio USB. Nie ma tu niestety sterowników ASIO, które zapewniłyby małą latencję i nie ma też wyjścia audio, zatem do odsłuchu należy wykorzystać kartę dźwiękową. Przedwzmacniacz zapewnia możliwość bezpośredniego monitoringu, bowiem podczas wysyłki sygnału przez port USB sygnał jest również obecny na analogowych wyjściach audio. Można zatem posłać go do miksera i zmiksować z sygnałem wychodzącym z karty dźwiękowej i taki sygnał podać na słuchawki wokalisty lub lektora. Jest to rozwiązanie dość skomplikowane i niestety wymaga zaprzęgnięcia do pracy dodatkowego miksera. Jeśli jednak mikser jest już obecny, to nagrywanie sygnałów przez USB niejako traci sens, tym bardziej, że dźwięki nagrane z pomocą wyjścia USB brzmią gorzej niż nagrane z wyjść analogowych i przetworzone na postać cyfrową z pomocą przetworników półprofesjonalnej karty dźwiękowej. Jedynym zastosowaniem portu USB wydaje się zatem praca z kiepską kartą dźwiękową, której parametry są zdecydowanie gorsze od układów zaszytych we wnętrzu przedwzmacniacza. Brzmienie Tube MP Project Series USB jest ciepłe i dość bliskie, nieznacznie lepsze od tego co uzyskamy z pomocą Tube MP Studio V3 w trybie neutralnym.
Oba przedwzmacniacze świetnie sprawdzą się podczas nagrywania najróżniejszych źródeł dźwięku, począwszy od mikrofonów pojemnościowych i dynamicznych aż po gitary elektryczne i basowe. Szumy utrzymane są na przyzwoitym, nie przeszkadzającym poziomie, a uzyskane brzmienie powinno zadowolić użytkowników studiów domowych i projektowych. Każdy z przedwzmacniaczy dysponuje unikalnym zestawem cech, które przemawiają na jego korzyść. W przypadku Tube MP Studio V3 będzie to możliwość kształtowania brzmienia w szerokim zakresie, natomiast dla Tube MP Project Series – bezproblemowe ustawianie poziomu wejściowego i niezależnie włączany limiter. Port USB traktowałbym raczej jako dodatek, który przyda się tylko w specyficznych sytuacjach.
Ceny: 440 PLN (Tube MP Studio V3), 521 PLN (Tube MP Project Series USB)
Dystrybutor: Arcade Audio, www.arcadeaudio.com.pl
Test ukazał się w numerze 10/2006 miesięcznika Muzyk.