W tym roku w ofercie firmy Akai pojawiły się dwa nowe instrumenty analogowe – Tom Cat oraz Timbre Wolf. Dołączyły one do znanego już także z naszych łamów automatu perkusyjnego Rhythm Wolf, wraz z którym stanowią linię niedrogich instrumentów wyróżniających się łatwością obsługi i pozwalających w miarę niedużym kosztem eksplorować świat analogów. Pierwszy z wymienionych wyżej produktów – automat perkusyjny Tom Cat, otrzymaliśmy właśnie do testu. Spójrzmy zatem jakie są możliwości tego instrumentu…
OPIS
Opracowując nowy instrument firma miała ułatwione zadanie, gdyż Tom Cat do złudzenia przypomina znany już z jej oferty model Rhythm Wolf. Podobieństwo dotyczy nie tylko wyglądu zewnętrznego ale także pracy urządzenia i jego obsługi. Oczywiście to nie tak, że po prostu przemalowano „wilka” na „kota” – mamy tu chociażby inny zestaw instrumentów…
Zachowano obudowę z bokami wykonanymi z tworzywa sztucznego wyglądającymi z daleka jak drewniane. Zarówno pod względem rozplanowania kontrolerów jak i obsługi jest to automat perkusyjny nawiązujący do „klasyków gatunku” – wszystkie funkcje są dostępne bezpośrednio z panelu (ewentualnie z użyciem przycisku SHIFT). Tom Cat sprawia wrażenie solidnego, a i ciężar przekraczający dwa kilogramy powoduje że instrument zachowuje się stabilnie podczas użytkowania. Całe zresztą wykonanie automatu jest rzetelne – nic się nie chwieje, wszystkie kontrolery działają sprawnie i dobrze wywiązują się z swojej roli.
Głównym elementem panelu jest sekcja związana z obsługą poszczególnych instrumentów, w której skład wchodzą pady służące do wyzwalania dźwięków oraz potencjometry obrotowe za pomocą których regulować możemy poszczególne parametry. Żółte tło, na którym umieszczono opisy funkcji powiązanych z poszczególnymi pokrętłami i padami sprawia że napisy są dobrze czytelne.
Z lewej strony ulokowano m.in. 3-cyfrowy wyświetlacz LED oraz obrotowy enkoder, a także kilka przycisków funkcyjnych. Prawą część panelu zajmują z kolei potencjometry służące do regulacji ogólnej głośności i obsługi wbudowanego przesteru oraz przyciski transportu.
Dolną krawędź panelu zajmuje 16 przycisków (każdy z odpowiadającą mu diodą LED), z których każdy pełnić różne role. Przede wszystkim, odpowiadając krokom sekwencera, wykorzystywane będą podczas programowania patternów. Przy pomocy przycisków można też wywoływać sekwencje zapisane w pamięci. W końcu też, każdy z przycisków pełni rolę funkcyjnego, o czy informują umieszczone pod nimi opisy.
Tom Cat udostępnia wyjście liniowe [jack 1/4”] oraz stereofoniczne wyjście słuchawkowe tego samego typu. Automat wyposażono też w złącza MIDI (IN, OUT/THRU) i GATE TRIGGER (IN, OUT) [jack 1/8”] oraz port USB służący do komunikacji z komputerem. Do dyspozycji mamy ponadto gniazdo dla zewnętrznego zasilacza 12V, który znajduje się w komplecie z instrumentem.
STRUKTURA INSTRUMENTU
Tom Cat to moduł perkusyjny z wbudowanym sekwencerem, w którym możemy tworzyć podkłady rytmiczne składające się z pięciu śladów odpowiadającym takim instrumentom jak KICK DRUM, SNARE DRUM, CLAP, CLOSED HI-HAT i OPEN HI-HAT. Do tego dochodzi jeszcze jedna ścieżka – DISCO TOMS. Tam gdzie w Rhythm Wolf mieliśmy bowiem syntezator basowy tu mamy tomy dające się stroić chromatycznie. Z jednej strony jest to zatem kolejny ślad perkusyjny, ale z drugiej strony – dzięki możliwości określenia wysokości poszczególnych dźwięków – pozwala wzbogacić podkład rytmiczny o partię melodyczną.
Dla każdego z sześciu instrumentów dostępnych w automacie Tom Cat dostępnych jest kilka parametrów, których wartości regulować możemy przy pomocy powiązanych z nimi potencjometrów obrotowych (obie odmiany hi-hatu sterowane są wspólnym zestawem kontrolerów). We wszystkich blokach umieszczono pokrętła TUNE pozwalające stroić instrumenty, choć w różny sposób. W przypadku bębna basowego, klaśnięcia oraz hi-hatów wpływamy bezpośrednio na wysokość dźwięku, natomiast dla werbla i „disco tomów” ruchy pokrętłem oddziaływają tylko na jedną ze składowych generowanego dźwięku. Co ciekawe potencjometr TUNE w bloku CLAP ma „zapadkę” w pozycji środkowej. Kolejnym parametrem dostępnym we wszystkich sześciu instrumentach jest DECAY czyli regulacja czasu opadania generatora obwiedni.
W odróżnieniu od Rhythm Wolf w testowanym automacie trzecim parametrem dostępnym dla bębna basowego jest obwiednia wysokości dźwięku (PITCH ENV). Także blok werbla różni się pod względem oferowanych parametrów od wcześniejszego modelu – w przypadku Tom Cat wyposażono go w filtr górnoprzepustowy (regulujemy częstotliwość odcięcia). Dla partii CLAP dostępne jest z kolei pokrętło SPREAD pozwalające zwiększyć odległość między impulsami naśladującymi klaśnięcia zmieniając tym samym słyszalny efekt.
Najbardziej rozbudowany jest blok DISCO TOMS, w którym oprócz pokręteł TUNE i DECAY do dyspozycji mamy jeszcze trzy inne. Regulować możemy tu czasu ataku, a ponadto instrument ten wyposażono w obwiednię wysokości dźwięku z pokrętłami PITCH ENV i ENV DECAY oraz dodatkowym przełącznikiem jej trybu pracy – PEW (opadająca) / WOOP (rosnąca).
Mimo niezbyt dużej ilości parametrów wpływających na charakter brzmieniowy, w przypadku większości instrumentów składowych różne kombinacje ich ustawień dają możliwość uzyskiwania szerszej niż by się zdawało palety barw. Aż szkoda, że ustawień tych nie możemy zapisać w pamięci razem z zaprogramowanymi patternami. Możliwość ich zapamiętania pozwalałaby zróżnicować nasze podkłady także w warstwie dźwiękowej. Z drugiej strony byłby problem z wartościami parametrów i aktualnym położeniem powiązanych z nimi kontrolerów więc może i dobrze? Tak czy inaczej jedynym wyjściem utrwalenia „ukręconych” przez nas barw jest zanotowanie ustawień, choć ze względu na brak jakichkolwiek wskaźników wartości przy pokrętłach wygodniejsze może być… sfotografowanie panelu.
W odróżnieniu np. od mikserów, w których regulacja głośności kanałów ulokowana jest przeważnie na końcu (czyli w dolnej części panelu) w przypadku Tom Cat pokrętła VOLUME ulokowane zostały na samej górze. Przy ich pomocy możemy dowolnie ustalać udział poszczególnych instrumentów (dla zamkniętego i otwartego hi-hatu mamy jedno wspólne pokrętło) w łącznym sygnale opuszczającym automat. Do dyspozycji mamy ponadto funkcje MUTE i SOLO, które pozwalają indywidualnie wyciszać lub „izolować” instrumenty. Ich obecność przydać się może podczas odtwarzania patternów, a do ich obsługi służą pady.
Tom Cat został też wyposażony w układ przesterowujący ogólny sygnał. Intensywność tego efektu regulować możemy dedykowanym potencjometrem MAUL.
SEKWENCER
Testowany automat oferuje możliwość tworzenia przy pomocy pokładowego sekwencera krokowego patternów rytmiczno-melodycznych, które składać się mogą maksymalnie z sześciu partii odpowiadających poszczególnym z dostępnych instrumentów. Tom Cat udostępnia 16 komórek pamięci, w których można je zapisać (fabrycznie połowa z nich jest zajęta przez przykładowe patterny przygotowane przez producenta).
Każdy z patternów może składać się maksymalnie z czterech sekwencji – dwóch głównych (A, B) i dwóch dodatkowych (FILL A, FILL B). Dzięki temu możemy zaprogramować np. dwie wariacje podkładu i dwa różne przejścia. Jeśli 16 kroków to dla nas za mało aby zrealizować dany pomysł, Tom Cat daje możliwość złączenie sekwencji A i B w jedną. W tym przypadku pattern może mieć od 17 do 32 kroków.
Przystępując do tworzenia naszego patternu możemy ustalić przedtem kilka parametrów pozwalających „przygotować grunt”. Oczywiście ustawić możemy ilość kroków, z których składać ma się nasz podkład, a także ustalić tempo. To ostatnie możemy regulować enkoderem w zakresie 20 – 300 BPM lub określić nabijając przyciskiem TAP. Regulować możemy także rozdzielczość, a do dyspozycji mamy cztery wartości nut (1/4, 1/8, 1/16, 1/32). Dla pierwszych trzech dostępny jest też tryb triolowy. Do dyspozycji mamy ponadto funkcję SWING z zakresem 50 – 75, pozwalającą „rozbujać” pattern.
Sekwencer dostępny w automacie Tom Cat oferuje dwa tryby pracy – RECORD STEP czyli „krok po kroku” oraz RECORD PERFORMANCE czyli po prostu nagrywanie „na żywo”. Pierwszy z nich jest niezwykle prosty gdyż jego obsługa to nic innego jak zaznaczenia kroków, w których słyszalny ma być dany instrument. Operację tę powtarzamy dla każdej partii korzystając ze wspomnianych wcześniej przycisków STEP z diodami sygnalizującymi status. W trybie tym określić możemy także wartość VELOCITY – globalnie dla wszystkich kroków (ustawiamy to przed rozpoczęciem nagrywania) lub oddzielnie dla każdego kroku. Niezależnie od sposobu do wyboru mamy trzy wartości odpowiadające różnym poziomom głośności (LOW, MEDIUM, HIGH). Dla partii DISCO TOMS istnieje ponadto możliwość ustawienia wysokości dźwięku niezależnie dla każdego kroku, a dostępny zakres to C0 – Eb3.
W drugim trybie (RECORD PERFORMANCE), programowanie patternów odbywa się nieco inaczej, gdyż całość nagrywamy po prostu w czasie rzeczywistym (overdub). Ten tryb wymaga zatem od nas wcześniejszego, dokładnego przemyślenia i stworzenia patternu, który po uruchomieniu nagrywania będziemy rejestrować. Oczywiście nie musimy nagrywać jednocześnie wszystkich instrumentów – możemy dokładać po kolei koleje warstwy. W przypadku pięciu partii perkusyjnych wykorzystujemy po prostu właściwe im pady, a nagrywany materiał jest automatycznie kwantyzowany. Jak poradzono sobie z kolei z możliwości określenia wysokości dźwięków dla partii DISCO TOMS? Po prostu do nagrywania nie wykorzystujemy tu jednego padu lecz… 16 przycisków STEP, które w tym trybie pełnią rolę klawiatury. Obejmują one niewiele ponad oktawę, ale do dyspozycji mamy też możliwość transpozycji oktawowej. Jako że przyciski te nie reagują na dynamikę uderzenia, wartość VELOCITY dla poszczególnych kroków możemy później zmienić tak jak w trybie RECORD STEP.
Patterny możemy tworzyć zarówno „od zera”, jak również opierając się na zaprogramowanych wcześniej sekwencjach. Z tego też powodu do dyspozycji mamy funkcję COPY, która umożliwia skopiowanie zawartości jednej komórki pamięci do innej. Ilość dostępnych komórek pamięci w Tom Cat nie jest zbyt duża zatem nie dziwi możliwość kasowania ich zawartości.
Sekwencer pozwala zapisywać nie tylko aktualnie tworzony pattern. Zapamiętać możemy także ustawienia globalne (tempo, MIDI OUT/THRU, SYNC) lub wszystkie patterny wraz z ustawieniami globalnymi.
MIDI/USB/GATE
Pierwszych pięć partii perkusyjnych oferowanych przez Tom Cat wysyła i odbiera komunikaty MIDI na kanale 10, natomiast blok DISCO TOMS pracuje na kanale pierwszym. Dotyczy to zarówno komunikacji przez USB jak i przez złącza MIDI. Warto tu zaznaczyć że transmitowane są jedynie komunikaty NOTE ON/OFF wyzwalane bezpośrednio padami (lub przyciskami STEP w trybie RECORD PERFORMANCE) albo generowane podczas odtwarzania sekwencji. Pokrętła dostępne na panelu Tom Cat nie obsługują MIDI.
Testowany automat daje ponadto możliwość zmiany trybu przesyłania komunikatów MIDI. Wybierając ustawienie OUT komunikaty generowane przez Tom Cat będą opuszczały instrument jednocześnie przez USB i wyjście MIDI. Jeśli jednak zdecydujemy się na THRU to wysyłane będą one tylko przez port USB. W tym trybie złącza MIDI dostępne w automacie pośredniczą jedynie w przesyłaniu komunikatów z zewnętrznego źródła (wprowadzanych przez MIDI IN) do innego zewnętrznego instrumentu (wyprowadzanych przez MIDI OUT/THRU).
Obecność wejścia i wyjścia MIDI oraz portu USB oferującą dwustronną transmisję sprawia, że Tom Cat możemy wykorzystywać we współpracy z komputerem czy zewnętrznymi instrumentami i urządzeniami MIDI. Z jednej strony możemy zatem nagrać zaprogramowane przez nas patterny w programie DAW (z rozdziałem na kanały) czy sterować zewnętrznym modułem perkusyjnym służącym za źródło dźwięku dla odtwarzanych sekwencji. Z drugiej, to właśnie Tom Cat może służyć za moduł odbierający komunikaty z zewnątrz (np. odbierając sekwencję odtwarzaną z poziomu programu DAW). Oddzielenie partii perkusyjnych od DISCO TOMS sprawia, że jeśli np. podłączymy do automatu klawiaturę sterującą to możemy bezpiecznie odtwarzać podkład rytmiczny, a partię melodycznych tomów dogrywać na żywo korzystając z zewnętrznego kontrolera.
Z możliwością współpracy z innymi urządzeniami przez MIDI lub USB związana jest także funkcja synchronizacji. Do wyboru mamy cztery różne ustawienia. INTERNAL oznacza, że za rozpoczęcie i zatrzymanie odtwarzania patternów odpowiada przycisk PLAY/STOP. W przypadku EXTERNAL i USB automat reaguje na komendy nadsyłane z zewnątrz (przez MIDI lub USB), a wspomniany wyżej przycisk jest nieaktywny. Ostatnia opcja powiązana jest z gniazdami GATE TRIGGER i odbieraniem przez automat impulsów (tylko dla 1/8 i 1/16) wysyłanych przez zewnętrzne urządzenie.
PODSUMOWANIE
Chociaż automat Tom Cat jest bardzo zbliżony do modelu Rhythm Wolf to dzięki odmiennemu zestawowi instrumentów i parametrów jest autonomiczną jednostką, a nie odmianą poprzedniego urządzenia. Solidne wykonanie i prosta, intuicyjna obsługa sprawiają – wraz z niewysoką ceną – że osoby, które nie miały wcześniej styczności z analogowymi automatami perkusyjnymi nie zrażą się do takiej koncepcji instrumentu – wręcz przeciwnie…
Tom Cat nie jest klonem konkretnego „klasyka”, ale oferowane przez niego barwy dadzą się z pewnością wykorzystać w projektach muzycznych o różnym charakterze, zarówno bardziej współczesnych jak i nawiązujących do muzyki z poprzednich dekad. Chociaż wybór instrumentów jest dość ograniczony, a i zakres ich modyfikacji nie jest zbyt duży, to w każdym z bloków da się „ukręcić” różne barwy. Ciekawym dodatkiem jest partia DISCO TOMS, którą z jednej strony możemy traktować jako szósty instrument perkusyjny, ale z drugiej – dzięki dzięki oferowanej przez nią możliwości strojenia chromatycznego – można przy jej pomocy zaprogramować melodię, która wzbogaci podkład rytmiczny i zmieni jego charakter. Interesujące rezultaty daje też – odpowiednio użyty – efekt MAUL.
Dzięki dostępności gniazd MIDI i portu USB automat może komunikować się także z innymi instrumentami i urządzeniami. Sprawia to, że możemy np. wykorzystać pokładowy sekwencer i stworzone przy jego pomocy patterny w połączeniu z innymi instrumentami – sprzętowymi lub wirtualnymi – służącymi nam za alternatywne źródło dźwięku oferując inne barwy niż dostępne w Tom Cat.
Wbrew pozorom, ten automat perkusyjny pozwala rozwijać swoją kreatywność i realizować różne pomysły muzyczne. Dość prosta konstrukcja i nieskomplikowana obsługa sprawiają że Tom Cat jest przyjazny dla użytkownika, zwłaszcza tego początkującego.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Instrumenty: KICK DRUM, SNARE DRUM, CLAP, HI-HAT OPEN/CLOSED, DISCO TOMS
Pamięć: 16 patternów (× 2 wariacje)
Pady: 6 dynamicznych
Wyświetlacz: LED, 3-cyfrowy
Wejścia/wyjścia: MAIN OUT, słuchawkowe, MIDI (IN, OUT/THRU), GATE TRIGGER (IN, OUT) [jack 1/8”], USB
Wymiary: 315 × 221 × 51 mm
Ciężar: 2.1 kg
Sugerowana cena: 899 PLN
Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Główna 20A
03-113 Warszawa
tel. (22) 6161398
Internet: www.audiostacja.pl, www.akaipro.com
Test ukazał się w numerze 12/2015 miesięcznika Muzyk.