Instrumenty serii Motif wprowadzono do sprzedaży w 2001 roku, a kilka lat później (2005 lub 2006) narodziło się interesujące „potomstwo” o nazwie MO. Seria instrumentów MO posiada główne cechy syntezatorów Motif, ale w odchudzonej wersji. MO zdobyły dużą popularność, ponieważ sporo oferują za rozsądną cenę. Ostatnia ich odmiana o nazwie MOX w sposób oczywisty nawiązuje do Motifa XS, ale ze zrozumiałych względów (przede wszystkim cena) znajdzie od niego więcej nabywców. Test dotyczy MOX6 i MOX8 chociaż instrumenty mają różne klawiatury (61 i 88 klawiszy), a więc w konsekwencji różnią się też gabarytami i wagą. Pozostałe elementy mają identyczne.
Klawiatura GHS w MOX8 jest ważona, ma 88 klawiszy, i tak jak w instrumentach akustycznych czy pianinach cyfrowych w dolnym rejestrze potrzebuje większego nacisku na klawisze. Natomiast MOX6 wyposażono w 61 klawiszy. To typowa, syntezatorowa, częściowo doważona klawiatura. Patrząc na płytę główną, dla użytkowników starszych modeli MO czy Motifa mimo dużej ilości przycisków wszystko będzie od razu zrozumiałe. Rzeczywiście, instrumenty ze swoimi strukturami głosów, trybami pracy i kontrolerami są bardzo do siebie podobne. Nowi posiadacze będą musieli poświęcić trochę czasu aby zaprzyjaźnić się z MOXem, bo to instrument mocno rozbudowany. W końcu to „prawie” Motif, ale znacznie tańszy z brzmieniem adekwatnym do ceny. Na pokładzie ma ponad 1200 barw pochodzących głównie z Motifa XS, a to oznacza, że dysponuje sprawdzonym generatorem dźwięku AWM z funkcją XA (Expanded Articulation) dodającą realizmu wielu barwom. MOX posiada również arpeggiator i ogromną ilość (ponad 6700) schematów rytmicznych. W porównaniu do starego MO wyposażono go w nowe funkcje. MOX ma teraz dwa wejścia audio do podłączenia np. mikrofonu, gitary, syntezatora lub odtwarzacza CD. Zaznaczam, że MOX ma funkcję vocoder, a więc wejścia audio poszerzają możliwości wykorzystania tej funkcji. Dobrym pomysłem jest też umieszczenie tuż obok suwaka globalnej głośności drugiego o tej samej skali, opisanego jako DAW LEVEL. To także niebagatelna poprawa integracji z zewnętrznymi, komputerowymi programami DAW. Zyskał też wyświetlacz LCD (240 × 64), który jest teraz czarno-biały, a nie zielony jak dotąd. Jest czytelny i przy współpracy z otaczającymi go przyciskami nawigacja instrumentem przebiega sprawnie.
Do dyspozycji mamy też łatwy w obsłudze PERFORMANCE CREATOR do tworzenia programu złożonego z czterech barw (włącznie z instrumentami perkusyjnymi), z niezależnym arpeggio dla każdej z nich. Każdej barwie składającej się na program o nazwie PERFORM można przydzielić zakres klawiatury wykorzystując funkcję SPLIT, albo nałożyć barwę na barwę na całej rozpiętości klawiatury. W starszej serii był to element instrumentu dość zagmatwany. MOX jest bez czterech suwaków, które miał poprzednik. Były one przydatne do kontroli zewnętrznych źródeł dźwięku MIDI. Teraz te funkcje można przypisać do tarczy obrotowej DATA. MO spełniał dobrze funkcje syntezatora i masterkeyboardu w tym samym czasie. MOX może zrobić dokładnie to samo. Na scenie (i nie tylko) do szybkiego wyboru ulubionych przez nas barw pojedynczych (VOICE) oraz złożonych (PERFORM), z pewnością przyda się funkcja FAVORITE tym bardziej, że w sekcji wyboru barw MOX ma sporo przycisków a o pomyłkę w trakcie grania nie trudno. Natomiast posługując się funkcją FAVORITE nie operujemy w ciemno przyciskami, po prostu widzimy listę z pełnymi nazwami barw na wyświetlaczu. Zwracam uwagę na fakt, że MOX ma ogromną ilość barw i czasami interesujące nas mogą być oddalone od siebie, co utrudnia ich wybór. Funkcja FAVORITE upraszcza ten proces maksymalnie.
Fabryczne programy barw PERFORM z przypisanymi do nich arpeggio w różnych wariantach mogą okazać się kopalnią pomysłów na utwory własne. Czynności nagrywania piosenek z wykorzystaniem wewnętrznego sekwencera MOX zredukowano do niezbędnego minimum, czyli praktycznie do przycisku REC. Sekwencer automatycznie pobiera (ale nie musi) tempo z przypisanych arpeggio do programów PERFORM. Zresztą tempo i arpeggio można dowolnie zmieniać w trakcie nagrywania. Takie możliwości to zaleta dla lubiących muzykować i ceniących prostą obsługę rozbudowanych instrumentów.
Panel tylny instrumentu w dużej mierze przypomina Motif XS, w odchudzonej wersji oczywiście. Nie ma jednak wyjścia S/PDIF, złącza Ethernet czy szczeliny na kartę mLAN, ale złącze USB (TO HOST) sprawia, że są zbędne ponieważ wszelki transport informacji MIDI i audio odbywa się właśnie przez nie. Umożliwia ono nie tylko transport zdarzeń MIDI na kilku poziomach (portach) podczas nagrywania czy kontroli między MOX a komputerem, ale dzięki niemu również można przesyłać maksymalnie cztery indywidualne cyfrowe strumienie audio. Ponadto MOX może pełnić funkcję interfejsu audio i dźwięki pochodzące z analogowych wejść audio MOX mogą być kierowane przez USB do naszego komputerowego DAW. Wewnętrzny sekwencer MOX nie posiada możliwości zapisu audio, ale prawdę powiedziawszy nikomu to nie jest potrzebne. Przełączenie MOX w tryb kontrolny zewnętrznego DAW jest proste i odbywa się dedykowanym przyciskiem na panelu sterowania. Pokuszę się o nazwanie tego trybu „inteligentny”, ponieważ będąc aktywny pozwala w tym samym czasie na kontynuowanie gry na MOX. Chociaż pełna kompatybilność z programem DAW zarezerwowana jest dla Cubase, będącego jak wiadomo częścią Yamahy, MOX może sterować wszystkimi popularnymi tego typu programami. Do instrumentu producent dołącza darmową wersję Cubase AI5 dla komputerów Mac oraz PC.
PODSUMOWANIE
MOX dzięki obudowie z tworzywa sztucznego jest instrumentem bardzo lekkim. 7 kg (MOX6) to dla muzyka często przemieszczającego się instrument wprost idealny. Oczywiście waga nie jest jedynym argumentem MOX. Przede wszystkim instrument kupujemy dla jego brzmienia, a MOX to ma. Drzemie w nim ogromny potencjał. Posiada szeroki wachlarz wysokiej jakości barw oraz mnóstwo dobrych schematów arpeggio plus prosty w obsłudze i spełniający swoje zadanie sekwencer. Jest instrumentem uniwersalnym i praktycznie w pojedynkę wystarczy muzykowi na scenie. Nie bez znaczenia jest fakt, że MOX sprawuje się równie dobrze w roli masterkeyboardu. Może służyć też jako prosty interfejs audio. Jeśli jego możliwości nam nie wystarczą zawsze możemy podłączyć do niego komputer z DAW, mikrofon i można nagrywać.
Tekst: Wojciech Wichłacz
WYBRANE DANE TECHNICZNE
Klawiatura:
• MOX6: 61 klawiszy, dynamiczna, częściowa ważona
• MOX8: GHS, 88 klawiszy, dynamiczna, ważona
Generator dźwięku: AWM2, Expanded Articulation
Polifonia: 64-głosowa
Barwy: PRESET – 1,024 + 64 zestawy perkusyjne + 128 GM (+ 1 zestaw perkusyjny); użytkownik – 128 × 3 + 32 zestawy perkusyjne
Programy PERFORMANCE: użytkownik – 128 × 2
Sekwencer: 226,000 informacji MIDI, 16 śladów, 64 utwory
Arpeggio: 6,720 schematów; 256 użytkownika
Programy MASTER: 128 użytkownika
Wyświetlacz: LCD (240 × 64)
Wejścia/wyjścia: OUTPUT (L/MONO, R), A/D INPUT (L, R), słuchawkowe, FOOT CONTROLLER, FOOT SWITCH (ASSIGNABLE, SUSTAIN), MIDI (IN, OUT, THRU), USB (TO HOST, TO DEVICE)
Wymiary:
• MOX6: 1030 × 358 × 125 mm
• MOX8: 1320 × 405 × 168 mm
Ciężar:
• MOX6: 7 kg
• MOX8: 14.8 kg
Ceny: 4499 PLN (MOX6), 6599 PLN [promocja] (MOX8)
Do testu dostarczył:
Music Center
Key & Guitars
ul. Chwaliszewo 64
61-105 Poznań
tel. (61) 2224919
Internet: www.musiccenter.com.pl, www.yamahasynth.com
Test ukazał się w numerze 2/2012 miesięcznika Muzyk.