Jak wszyscy instrumentaliści tak i klawiszowcy są między „młotem a kowadłem” przy wyborze odpowiedniego do ich potrzeb narzędzia pracy. W zależności od stylu uprawianej muzyki przeważnie szukają wiarygodnie brzmiącej barwy fortepianu, piana elektrycznego, kilku padów syntetycznych i smyczkowych no i oczywiście dobrych organów. Dla klawiszowca często koncertującego ilość sprzętu do przenoszenia, podłączania itd. ma ogromne znaczenie, nie mówiąc o kosztach zakupu kilku dedykowanych instrumentów. Dlatego wielu z nas szuka czegoś uniwersalnego. Na rynku są instrumenty „wielobarwowe” spełniające te oczekiwania, ale zdecydowanie najgorzej mają używający najczęściej barw organowych z potrzebą kontroli składowych harmonicznych w czasie rzeczywistym. Roland wie o tym i opisywany tutaj instrument o nazwie V-Combo VR-700, może okazać się właśnie dla nich dobrym rozwiązaniem bo ma drawbary, efekt obrotowych głośników a ponadto wiele innych dobrych barw, waży 16 kg i do noszenia jest tylko jeden instrument.
VR-700 ma klasyczny, skromny wygląd. Obudowa jest metalowa z drewnianymi bokami. Na panelu głównym nie ma żadnego bałaganu, wszystko uporządkowane. Poszczególne sekcje obsługi instrumentu są czytelnie określone. Częściowo doważona klawiatura ma 76 klawiszy typu waterfall z przednimi krawędziami ukształtowanymi podobnie jak w fortepianie albo w większych organach. Działanie klawiatury jest bez zarzutu, a podczas korzystania z sekcji barw organowych dźwięki są wywoływane z płytszego punktu zadziałania po to, by łatwiej było wykonać np. tryle bądź szybkie powtarzanie pojedynczych dźwięków. Wszystkie złącza znajdują się na tylnej płycie instrumentu.
Drawbary – przez Rolanda określane jako Harmonic Bars – usytuowane są powyżej dolnych oktaw. Jedno naciśnięcie przycisku Organ On i jesteśmy w organowym świecie VR-700. Byłem mile zaskoczony domyślnym ustawieniem tej sekcji a szczególnie jej atakiem. Aby osiągnąć zbliżoną barwę organową na którymkolwiek z topowych instrumentów innych producentów do tej początkowej w V-Combo, trzeba poświęcić mnóstwo czasu na edycję. W VR-700 wszelkiego rodzaju „plucie”, charkoty i bulgoty charakterystyczne dla organów rockowo-popowo-jazzowych są pod ręką. Oczywiście jeśli ktoś preferuje subtelniejszą odmianę organów nie ma z tym również problemu. V-Combo ma cztery odrębne, wirtualne (zamiast tradycyjnych, elektromagnetycznych) symulatory organów od czystych, piskliwych do całkowicie „brudnych”. Użytkownik ma do dyspozycji dziewięć suwaków do zmiany struktury barwy, a ponadto możliwość zapisania preferowanych przez siebie organów wraz z charakterystycznymi dla nich efektami jak klik, zniekształcenia i wieloma innymi szczegółami. VR-700 posiada typowe drawbary plus alikwoty Second i Third oraz trzy warianty efektów wibrato i chorus. W instrumencie typu V-Combo nie mogło oczywiście zabraknąć rasowego, wirtualnego efektu wirujących głośników z przyciskami do wyboru ich odmiany (slow, fast i brake). Efekty te można też kontrolować dźwignią Pitch Bend lub przełącznikiem nożnym. Efekt zniekształcania/przesterowania dźwięku ma swój przycisk do aktywacji i gałkę do płynnej regulacji jego natężenia. Wszystkie wymienione wyżej efekty mają ogromny wpływ na końcowy rezultat jaki chcemy osiągnąć. Funkcjonuje to bardzo dobrze i widać, że Roland ciężko pracował na zadowolenie przyszłych użytkowników.
Jednym naciśnięciem odpowiedniego przycisku przechodzimy z sekcji organów do sekcji Ensemble, czyli wybranej przez nas grupy fortepianów, pianin elektrycznych czy instrumentów smyczkowych, w które VR-700 wciela się z wielką wiarygodnością. W przeciwieństwie do sekcji organów dla której wyświetlacz ma małe znaczenie, poruszając się wśród instrumentów sekcji Ensemble prawie nic nie widzimy i musimy je wybierać nieomal po omacku. Wyświetlacz jest tylko 3-znakowy. W ramach każdej grupy jest do dziesięciu instrumentów i wybieramy je plusem i minusem. Wyjątek stanowi grupa Others w której jest 256 barw General MIDI 2.
Pierwsza barwa fortepianu akustycznego o nazwie Superior Grand jest dobra pod warunkiem, że traktuje się ją jako część większego zespołu. Posiada przyjemny dźwięk ze zmiennym rezonansem i dobrze spaja się z innymi instrumentami. Moim zdaniem do gry solowej nadaje się średnio. Z dziewięciu pozostałych, które są bardzo różne, kilka pasuje bardziej do grania w pojedynkę.
Dziesięć pianin elektrycznych stanowi rzetelną propozycję. Niektóre z nich brzmią lepiej po wyłączeniu przydzielonego do nich fabrycznie efektu. Na szczególną uwagę w tej grupie zasługuje VR E. Piano. Widać też, że klawinety stają się specjalnością Rolanda. Są bardzo dobre. Instrumenty smyczkowe są dobre i z pewnością przydadzą się do tworzenia szczególnej atmosfery piosenek. Pady syntetyczne jak zwykle u Rolanda są znakomite. Szkoda, że jest ich tylko pięć. Gitary są akceptowalne, ale generalnie brakuje w nich charakterystycznych niuansów gitarowych (np. podciąganie struny, alikwoty), które są obecne w innych instrumentach Rolanda. Brasy, chóry i basy nie są wyjątkowe, ale na pewno użyteczne.
Na scenie okaże się cenna możliwość wcześniejszego zachowania własnych ustawień w sześćdziesięciu czterech komórkach (8 × 8) pamięci Favorite, i dzięki temu siermiężny sposób informacji o barwach zostanie częściowo zrekompensowany. W ustawieniach własnych poza wybraną barwą z przypisanym do niej na stałe efektem (można jedynie zmienić jego natężenie lub po prostu go wyłączyć) da się zapisać również ustawienia drawbarów. Reverb jest kontrolowany oddzielnie i działa na wszystkich barwach. Zapisane w ten sposób barwy można archiwizować na zewnętrznej pamięci USB.
Opcja nakładania barw na siebie albo podziału klawiatury na dwie strefy każda z inną barwą jest oczywiście możliwa. W zasadzie po podłączeniu klawiatury nożnej jest możność pracy z trzema strefami, bo V-Combo ma oddzielny port MIDI dla klawiatury nożnej. Większość organistów potrafi grać nogami i w takiej sytuacji do klawiatury nożnej można przydzielić wybraną barwę i jeśli jest taka potrzeba, transponować ją o oktawę lub dwie w górę bądź w dół. Do ustawienia poziomów głośności pomiędzy organami a innymi barwami jest dedykowany suwak.
Sekcja Player ma dwie różne niepowiązane ze sobą funkcje. Pierwsza z nich (Rhythm) to odtwarzanie zestawu 51 patternów perkusyjnych bez wstępów, wypełnień i zakończeń. Ich rola jest z góry określona – mają być pomocne w ćwiczeniu. Druga funkcja (Playback) steruje odtwarzaniem muzyki. Odtwarzacz czyta pliki MIDI (format 0,1) oraz audio (WAV, AIFF, MP3). VR-700 czyta pliki bezpośrednio z pamięci USB. Przydatność tej funkcji w pracy na żywo jest bezcenna. Tempo odtwarzanych plików MIDI i patternów można zmieniać w zakresie 10 – 500 uderzeń na minutę, a pliki audio w zakresie 75% – 125% bez zmiany tonacji. Ze względu na skromny wyświetlacz w jednym katalogu nie powinno być więcej niż 100 utworów. Funkcja Player ma jeszcze takie mechanizmy kontrolne jak start, stop, przewijanie do tyłu, szybkie przewijanie do przodu, powrót do początku utworu, początek następnego utworu.
PODSUMOWANIE
V-Combo VR-700 stanowi ciekawą konfigurację. To przede wszystkim organy o potężnych możliwościach, ponadto dobre fortepiany, pianina elektryczne, uniwersalne pady syntetyczne itd. Możliwość wykorzystania potencjału VR-700 na wiele sposobów czyni z niego instrument uniwersalny. Należy też zauważyć, że wyposażono go w symetryczne wyjścia sygnału audio, a to cechuje urządzenia klasy profesjonalnej. Moim zdaniem wybrano mało szczęśliwe miejsce na pamięć USB. Trochę to dziwi, bo wolnego miejsca z przodu instrumentu jest sporo. Wygoda obsługi i bezpieczeństwo nośnika byłyby nieporównywalnie lepsze. V-Combo VR-770 to więcej niż tylko organy. To także dobry fortepian, syntezator lub wszystko naraz. Dzięki temu jest instrumentem bardzo elastycznym, samodzielnym, przydatnym w wielu sytuacjach i dzięki temu jest w stanie sam zastąpić kilka klawiatur.
Tekst: Wojciech Wichłacz
WYBRANE DANE TECHNICZNE
Klawiatura: 76 klawiszy, waterfall, dynamiczna
Generator dźwięku: organy – Virtual Tenewheel; sekcja ENSEMBLE/PLAYER – PCM
Polifonia: organy – pełna; sekcja ENSEMBLE/PLAYER – 128 głosów
Barwy (sekcja ENSEMBLE): 65 barw, 5 zestawów perkusyjnych, 256 barw GM2, 9 zestawów perkusyjnych GM2
PLAYER: 51 patternów perkusyjnych; pliki MIDI (Standard MIDI File 0, 1); formaty odtwarzanych plików audio: WAV, AIFF, MP3
Funkcje: SPLIT, LAYER, V-LINK
Pamięć użytkownika (FAVORITE): 64 ustawienia
Kontrolery: joystick PITCH BEND/MODULATION, D BEAM
Wejścia/wyjścia: OUTPUT (L, R) [XLR], OUTPUT (L/MONO, R), słuchawkowe, MIDI (IN, PEDAL IN, OUT/V-LINK), PEDAL (DAMPER, EXT, CONTROL), USB (MEMORY, MIDI)
Wymiary: 1260 × 395 × 128 mm
Ciężar: 16 kg
Cena: 6995 PLN
Do testu dostarczył:
Roland Polska
ul. Kąty Grodziskie 16B
03-289 Warszawa
tel. (22) 6789512
Internet: www.rolandpolska.pl
Test ukazał się w numerze 9/2010 miesięcznika Muzyk.