Jak wszyscy dobrze wiemy, do tanga trzeba dwojga. Podobnie też, aby jakieś wspólne przedsięwzięcie muzyczne doszło do skutku, konieczna jest dobra wola z obu stron. W całej historii muzyki rozrywkowej mieliśmy do czynienia – i mamy do dzisiaj – z rozmaitymi wspólnymi projektami zrealizowanymi przez artystów, często nawet reprezentujących całkiem odmienne style muzyczne. Nie brak też sytuacji, gdy nie udało się sfinalizować takich pomysłów, gdyż po prostu jedna ze stron nie była zainteresowana…
Taką właśnie historię zdradzili ostatnio członkowie brytyjskiego zespołu Duran Duran, którzy byli w poniedziałek gośćmi amerykańskiego programu telewizyjnego „What Happens Live With Andy Cohen”. Otóż, klawiszowiec grupy Nick Rhodes wspomniał o wydarzeniu, które miało miejsce w połowie lat 80., gdy zespół święcił sukcesy za sprawą nie tylko wcześniejszych przebojów, ale także świeżo wydanego albumu „Seven and the Ragged Tiger”, który w Wielkiej Brytanii trafił na pierwsze miejsce listy przebojów, a w innych krajach – także w Stanach Zjednoczonych – radził sobie bardzo dobrze. W pierwszym kwartale 1984 roku zespół promował krążek podczas trasy koncertowej, a w połowie kwietnia ukazał się ostatni singiel z tego albumu – „The Reflex” – który trafił na szczyt listy przebojów nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w USA osiągając pierwsze miejsce na Billboard Hot 100.
Sukces, jaki osiągnęła grupa także zza Oceanem sprawił, iż pewnego dnia zadzwonił telefon… Odebrała go mama Nicka Rhodesa i przekazując słuchawkę synowi powiedziała że „dzwoni ktoś do ciebie i mówi że nazywa się Michael Jackson”…
Początkowo pomyślał on, że ktoś z ekipy chce zrobić mu głupi kawał, ale jak się okazało była to prawda. Następnego dnia spotkał się z kolegami z zespołu przekazując im tę informację – „Wczoraj dzwonił Michael Jackson. Macie może ochotę nagrać z nim piosenkę?”
Jaka była ich reakcja? „Nie…”
W ten oto sposób, niemal czterdzieści lat temu nie doszło do transatlantyckiej współpracy między Duran Duran i Michaelem Jacksonem. Co z takiego wspólnego projektu mogło wyniknąć? Tego się już nie dowiemy…
Warto jednak zaznaczyć że sytuacja ta miała miejsce między nagraniem przez Jacksona albumów „Thriller” i „Bad”, a jednocześnie kilka miesięcy po wydaniu m.in. piosenki „Say Say Say” nagranej przez niego wspólnie z Paulem McCartneyem.
Wracając do Duran Duran to zespół ten przygotowuje się obecnie do premiery nowego albumu „Future Past”, która jest zaplanowana na 22 października. Będzie to pierwsza studyjna płyta zespołu od sześciu lat. W maju ukazał się zapowiadający ją singiel „Invisible”, w którym na gitarze zagrał Graham Coxon z Blur. Na krążku nie zabraknie też innych gości, takich jak wokalistka Lykke Li czy pianista Mike Garson współpracujący w przeszłości z Davidem Bowie. W rolę producentów wcielili się z kolei m.in. Mark Ronson, Giorgio Moroder i Erol Alkan.
Ten rok jest dla grupy szczególny, gdyż w czerwcu obchodziła ona 40-lecie wydania debiutanckiego albumu.
Strona internetowa zespołu – duranduran.com
zdjęcie: Duran Duran podczas występu na festiwalu EXIT w 2021 roku; fot. Predrag Uzelac (CC BY-SA 3.0)