Wśród naszych spotkań z syntezatorami sprzed lat, przyszedł wreszcie czas, aby przedstawić instrument produkcji amerykańskiej – syntezator analogowy Moog Micromoog. Postać Roberta A. Mooga na stałe związana jest z historią rozwoju elektronicznych instrumentów muzycznych. Jest to postać na wskroś oryginalna. Jego bezpośredni, czynny kontakt z muzyką to lekcje fortepianu, jakie pobierał w okresie dzieciństwa. Później szlachetna muza śpiewała dla niego bardziej brzmieniem generatorów niż orkiestry smyczkowej. W 1960 roku, razem z żoną Shirleigh, w trzypokojowym mieszkaniu, buduje i sprzedaje ogromne ilości instrumentu, o dziwnej nazwie Theremin, będącego prymitywnym syntezatorem z epoki prehistorycznej. W 1964 roku sprzedaje swój pierwszy instrument, a dwa lata później, Wendy Carlos wykorzystuje instrument Boba Mooga do nagrania płyty „Switched–on Bach”. Wydawnictwo to stało się sporym sukcesem artystycznym i historycznym, gdyż ukazało możliwości drzemiące w muzyce wykonywanej na instrumentach elektronicznych. Sukces tej płyty był też sukcesem pana Mooga, który od razu wykorzystał tę szansę.
W 1971 roku, firma znana odtąd jako Moog Music produkowała już 300 instrumentów miesięcznie, a przez dwa lata liczba ta powiększyła się do ponad 4000 egzemplarzy. Słowo syntezator weszło do powszechnego użytku, będąc często utożsamiane z nazwiskiem Moog, niezależnie kto był producentem. Pierwszym instrumentem był Minimoog, który osiągnął bardzo dużą popularność i jest ceniony także do dziś. Zasługą Roberta Mooga jest to, że syntezatory stały się instrumentami przyjaznymi dla muzyka, wykraczającymi poza obszar zarezerwowany dla bogatych uczelni oraz ośrodków badawczych. I trudno znaleźć dziś muzyka dla którego legendarna nazwa Moog była by obca.
OPIS INSTRUMENTU
Micromoog pojawił się na rynku w 1978 roku i jest bliźniaczą, mniejszą wersją Multimooga. Oba instrumenty są ulepszonymi modelami w stosunku do wcześniejszego Minimooga. Jest to instrument monofoniczny. Do obudowy zastosowano tworzywo sztuczne, jedynie boki i spód wykonane są ze sklejki. Na płycie głównej, czarnego koloru, wyraźnie widoczne są srebrzysto-czarne potencjometry oraz białe przełączniki. Klawiatura nie jest duża obejmuje 2 1/2 oktawy. Z jej lewej strony znajduje się typowe kółko modulacji oraz tzw. Ribbon Controller – działanie jego jest identyczne z funkcją Pitch Bender. Z tyłu syntezatora, obok typowego gniazda wyjściowego na wzmacniacz, znajdują się gniazda wyjściowe i wejściowe łączące MicroMooga z analogowymi sekwencerami i innymi syntezatorami analogowymi. Instrument posiada tylko jeden generator, który pracuje w zakresie częstotliwości od 1Hz do 20kHz i wytwarza sygnały o kształcie prostokątnym (o różnej szerokości wypełnienia) oraz piłokształtnym. Cechą charakterystyczną jest to, że wybór sygnałów może odbywać się w sposób płynny, co umożliwia tworzenie faz pośrednich pomiędzy różnymi ich rodzajami. W taki sam sposób możemy zmieniać strój instrumentu w zakresie 8 oktaw. Oczywiście można tego dokonać metodą tradycyjną, wykorzystując potencjometr OCTAVE w zakresie 32′ – 2′. Tak jak w wielu innych syntezatorach analogowych i tutaj mamy funkcję SUB OSC, która pozwala nam na nałożenie dodatkowego sygnału o kształcie prostokątnym o 1 lub 2 oktawy poniżej sygnału głównego generatora. Inną cechą charakterystyczną Micromooga jest generator szumów (tzw. Pink Noise). Może on pracować w sposób niezależny od głównego generatora, można też jego sygnał, w razie potrzeby, płynnie połączyć z generowanym dźwiękiem. Trzeba tutaj jeszcze raz podkreślić właśnie tę płynność i możliwość bezstopniowego ustawiania poziomu sygnałów wytwarzanych przez poszczególne generatory. Wszystkie potencjometry pracują w sposób obrotowy, a podziałka z namalowanymi wokół nich cyframi umożliwia ustawianie odpowiednich wartości danych parametrów. Poszerza to możliwości brzmieniowe i pozwala na szybką i elastyczną dla użytkownika kontrolę podstawowych parametrów.
Dalsze elementy są już typowe dla syntezatorów analogowych. Najważniejszym z nich jest filtr dolnoprzepustowy, będący jednym z największych osiągnięć Roberta Mooga. Oczywiście praca filtra definiowana jest przez dwa podstawowe parametry: częstotliwość graniczną oraz rezonans. Micromoog posiada dwa, niezależne generatory obwiedni, dlatego też filtr może być sterowany własnym generatorem obwiedni w sposób normalny i odwrócony. Każda z obwiedni posiada tylko dwa potencjometry Attack i Release, nie oznacza to jednak, że nie ma możliwości wpływu na pozostałe fazy obwiedni. Potencjometrem Release możemy regulować czas fazy Decay, natomiast nie ma regulacji czasu trwania fazy Sustain. Zamiast tego dla każdego z regulatorów obwiedni istnieją przełączniki, którymi może zostać uruchomiony poziom sygnału w fazie Sustain na 0 lub 100%.
Do modulowania dźwięku służy generator wolnych przebiegów LFO, który wytwarza sygnały o kształcie prostokątnym, trójkątnym, oraz szum. Osobnym typem jest tzw. Sample & Hold, gdzie pewne napięcia powtarzane z częstotliwością od 0.1 do 30 Hz w obrębie jednej próbki. Może to się odbywać w sposób automatyczny lub poprzez naciśniecie klawisza. Generator LFO może wpływać niezależnie na pracę generatora, filtru bądź obydwu tych elementów jednocześnie.
BRZMIENIE INSTRUMENTU I OCENA KOŃCOWA
Szerokie możliwości płynnej zmiany barwy są mocną stroną tego instrumentu. Brzmienie jest właściwie typowe dla syntezatorów tej marki i może być łatwo rozpoznawalne. Jednak w stosunku do słynnego Minimooga niektórzy podkreślają zbytnią sterylność w brzmieniu Micro- i Multimooga, brak ciepła i głębi. Jest to wynik użytych tutaj generatorów, które są jednak bardziej stabilne i odporne na działanie temperatury – instrument w ogóle nie nagrzewa się, A więc coś za coś, nie mniej instrument wart jest uwagi. Instrument jest łatwy w obsłudze, chociaż trzeba pewnego czasu, aby uchwycić wszystkie detale podczas tworzenia barw i wszystkich niuansów brzmieniowych. Znakomicie prezentują się barwy basowe i solowe, będące najlepsza wizytówką Micromooga. Bardzo ciekawe jest też tworzenie różnych efektów dźwiękowych, z intensywnym wykorzystaniem pracy filtru, generatora szumów, funkcji Sample & Hold. Efekty takie mogą być nieraz bardzo przydatne, zwłaszcza miłośnikom awangardowych i eksperymentalnych form muzycznych. W połączeniu z stereofonicznym procesorem efektów, nawet przy użyciu kamery pogłosowej można uzyskać efekt przewalającej się kaskady dźwięków, a i sama zabawa jest przednia. Dla muzyków ceniących konkretne barwy przydatne do gry na scenie, Micromoog może także dostarczyć wiele zadowolenia. Ostre lub łagodne w brzmieniu barwy mogą dobrym urozmaiceniem w muzyce rockowej, jazzowej nie wspominając już o popularnym dzisiaj techno.
Moog Micromoog jest niewątpliwie syntezatorem godnym polecenia każdemu muzykowi, niezależnie od rodzaju wykonywanej muzyki. Jest tańszy od horrendalnie już dzisiaj drogiego Minimooga, a ktoś kto ma ten instrument może być dumny z posiadania zabytku będącego prawdziwym rarytasem.
Tekst: Marek Manowski
Artykuł ukazał się pierwotnie w numerze 10/1996 miesięcznika Muzyk.