Kilka lat temu w ofercie firmy Korg pojawiły się niewielkie kontrolery MIDI oznaczone przedrostkiem nano. Po pewnym czasie ta seria produktów została odświeżona, a w każdym z modeli wprowadzono kilka zmian. W tym roku firma zaprezentowała dwa zupełnie nowe, większe kontrolery, które jednak mają wiele cech wspólnych z poprzednimi modelami. nanoKEY Studio można uznać za połączenie dwóch znanych wcześniej kontrolerów, natomiast nanoKONTROL Studio za rozszerzoną wersję trzeciego z nich. Co dokładnie oferują nowe urządzenia z serii nano? Przekonajmy się…
OGÓLNE INFORMACJE
Wspomniane wyżej kontrolery z drugiej generacji serii nano gościły na naszych łamach przed czterema laty. Tegoroczne propozycje firmy Korg mają z nimi wiele wspólnego, choć nie brak tu zupełnie nowych funkcji, wcześniej niedostępnych.
Choć dwa nowe modele zyskały w nazwie człon Studio, wcale nie oznacza to że straciły na mobilności. Chociaż można uznać je za nieco bardziej stacjonarne to w dalszym ciągu są na tyle poręczne, że możemy włożyć je wraz z laptopem czy tabletem do torby lub plecaka i zabrać je ze sobą w dowolne miejsce.
Oczywiście nanoKEY Studio i nanoKONTROL Studio to dwa niezależne kontrolery, z których każdy oferuje nieco inne funkcje, ale z drugiej strony świetnie się one uzupełniają i tworzą razem tandem dający możliwość szerokiej kontroli programów DAW i instrumentów wirtualnych.
Nowe kontrolery są większe od poprzednich modeli nano, a dokładniej rzecz biorąc wyglądają jak dwa te starsze położone jeden nad drugim. O ile jednak są głębsze od „pojedynczych” kontrolerów nano, to jednocześnie są nieco węższe. Oba testowane kontrolery zamknięto w obudowach o tych samych wymiarach, dzięki czemu idealnie do siebie pasują gdy ułożymy je na biurku jeden nad drugim.
Jedyne gniazdo, w jakie wyposażono oba urządzenia czyli port USB [micro-B] ulokowano na lewym boku. Poprzez USB kontrolery nie tylko komunikują się z komputerem ale są tą drogą także zasilane. Nowością niedostępną w mniejszych kontrolerach nano jest możliwość zasilania bateriami, która dostępna jest w trybie bezprzewodowym pozwalającym na komunikację z tabletem czy smartfonem.
W komplecie z każdym z kontrolerów znajduje się kod umożliwiający pobranie pakietu dodatkowego oprogramowania. W jego skład wchodzą instrumenty wirtualne Korg M1 Le, UVI Digital Synsations, AAS Ultra Analog Session, AAS Strum Acoustic Session i AAS Lounge Lizard Session oraz program Propellerhead Reason Limited, a także kupon zniżkowy na program Ableton Live.
NANOKEY STUDIO
nanoKEY Studio to niejako połączenie dwóch dostępnych wcześniej kontrolerów – nanoKEY2 i nanoPAD2. Oczywiście są pewne różnice, ale takie skojarzenie nasuwa się automatycznie. Jest to klawiatura sterująca wyposażona także w pady i dodatkowe kontrolery. Tak jak w nanoKEY2 nie mamy tu do czynienia z tradycyjną klawiaturą ale 25 niezależnymi przyciskami pełniącymi rolę klawiszy. Wbrew pozorom reagują one na dynamikę.
Chociaż zachowano układ nawiązujący do typowej klawiatury, to każdy „klawisz” jest oddzielnym przyciskiem, który od strony mechanicznej zachowuje się jak klawisze w notebooku. Zastosowane rozwiązanie sprawiło dodatkowo, że przyciski pełniące rolę „czarnych” klawiszy znajdują się wyraźnie nad „białymi”, a do tego mają taką samą wysokość. To wszystko sprawia, że do takiej „klawiatury” trzeba się przyzwyczaić, gdyż jest bardzo specyficzna. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że nanoKEY Studio nie jest produktem stworzonym typowo do grania, a tym bardziej do wirtuozowskich popisów. Jest to bardziej narzędzie przydatne przy notowaniu pomysłów muzycznych czy przygotowywaniu szkiców większych projektów lub po prostu do „wklepywaniu nutek”.
Sposób pracy „klawiatury” (nie mamy tu żadnych dźwigni ani ich namiastek, wciskany jest po prostu cały podłużny przycisk) powinien bardziej przypaść do gustu DJ’om czy twórcom muzyki elektronicznej, gdyż lepiej niż w graniu sprawdzi się w wyzwalaniu pojedynczych próbek czy pętli. Klawiaturę w nanoKEY Studio możemy transponować dedykowanymi, podświetlanymi przyciskami w zakresie ±4 oktaw oraz ±12 półtonów. Do dyspozycji mamy też przycisk SUSTAIN.
Klawiatura jest podświetlana co oczywiście nie w każdej sytuacji jest nam potrzebne, ale jest bardzo przydatne w przypadku dwóch dodatkowych funkcji – EASY SCALE i SCALE GUIDE. Najlepiej widać to na przykładzie drugiej z nich, gdy podświetlane są tylko „klawisze” odpowiadające dźwiękom składającym się na wybraną przez nas skalę. Do wyboru mamy ich 15 (m.in. jońska, eolska, dorycka, frygijska, bluesowe, pentatoniczne czy różne etniczne). Poza zmianą skali określić możemy również tonację. W przypadku funkcji EASY SCALE „czarne” (czyli w tym przypadku szare) klawisze pozwalają wyzwalać zaprogramowane akordy, zgodne z wybraną skalą i tonacją.
Górną część panelu zajmuje m.in. osiem programowalnych potencjometrów obrotowych, a obok nich ulokowano dotykowy pad XY, który może pracować w jednym z trzech trybów. Pierwszym z trybów pracy dotykowego padu jest TOUCH SCALE, który przekształca go niejako w „klawiaturę”. Przesuwając palec w osi poziomej (X) gramy po kolei dźwięki wybranej skali (spośród wspomnianych wyżej piętnastu) i tonacji w zakresie dwóch oktaw. Przy pomocy przycisków transpozycji oktawowej możemy przesuwać zakres obsługiwany przez pad. Dodatkowo do osi Y możemy przypisać dowolny komunikat CONTROL CHANGE. W drugim trybie (X-Y) do każdej osi przypisany jest konkretny komunikat CONTROL CHANGE, a ich wartości zmieniamy przesuwając palcem wzdłuż osi X lub Y. Dzięki temu możemy jednocześnie sterować dwoma różnymi parametrami. Trzeci tryb pozwala wykorzystywać pad jako kontrolery PITCH BEND (oś X) i MODULATION (oś Y).
Ostatnią sekcję tworzy osiem gumowych padów – podświetlanych i reagujących na siłę uderzenia. Nie są one zbyt duże, ale nie ma problemu by z nich wygodnie korzystać. Standardowo pady służą do wyzwalania dźwięków komunikatami NOTE ON/OFF, ale możemy przypisać do nich także inne komunikaty MIDI, jak również zmienić tryb ich działania. Z padami powiązana jest funkcja CHORD PAD, dzięki której możemy przy pomocy pojedynczego przycisku wyzwalać całe akordy. Są to te same wielodźwięki zależne od wybranej skali i tonacji, jakie wyzwalamy szarymi „klawiszami” w trybie EASY SCALE. W przypadku wykorzystywania padów w trybie CHORD PAD, na klawiaturze podświetlane są klawisze odpowiadające dźwiękom składającym się na grany właśnie akord.
Kontroler nanoKEY Studio wyposażono także w arpeggiator, z którego korzystać możemy zarówno używając klawiatury, jak i padów, a także dotykowego padu w trybie TOUCH SCALE. Arpeggiator udostępnia sześć różnych przebiegów (UP, DOWN, ALT1, ALT2, RANDOM, TRIGGER) i daje możliwość regulacji tempa. Ponadto do dyspozycji mamy 15 różnych patternów rytmicznych, a także funkcję pozwalającą określić czy arpeggiator ma być zsynchronizowany z klawiaturą/padami czy nie.
Dzięki dostępności 8 komórek pamięci, możemy zapisać w urządzeniu różne konfiguracje własnych ustawień czyli tzw. sceny.
NANOKONTROL STUDIO
Tak jak pierwszy z testowanych kontrolerów jest niejako połączeniem dwóch mniejszych urządzeń, tak drugi można uznać za rozszerzoną wersję modelu nanoKONTROL2. Dzięki większym rozmiarom, na panelu udało umieścić się więcej kontrolerów, a ponadto rozlokować je tak, aby ich obsługa była wygodniejsza.
Kontroler nanoKONTROL Studio zaprojektowany został przede wszystkim do sterowania sekcją miksera w programie DAW. Dlatego też układ kontrolerów jest taki a nie inny, a opisy przycisków również są jednoznaczne. Współpraca kontrolera z programami zainstalowanymi na komputerach PC i Mac odbywa się z wykorzystaniem protokołu Mackie Control. Z myślą o konkretnych aplikacjach przygotowano odpowiednie tryby pracy. Wszelkie potrzebne informacje znajdziemy w instrukcji obsługi, a wśród wspieranych programów DAW są: Cubase, Digital Performer, Live, GarageBand/Logic (tu potrzebna jest dodatkowa wtyczka), Pro Tools, SONAR i Studio One. Oczywiście nie wystarczy odpowiednie włączenie kontrolera z wykorzystaniem danej kombinacji przycisków – musimy jeszcze dokonać ustawień w każdym programie, ale nie jest to żaden problem.
Kontrolery dostępne na panelu nanoKONTROL Studio to przede wszystkim sekcja 8-kanałowego miksera z suwakami regulującymi poziom głośności, pokrętłami służącymi do regulacji położenia w panoramie oraz przyciskami MUTE, SOLO, REC i SELECT. Wszystkie przyciski są podświetlane, dzięki czemu łatwo zorientować się który kanał wybraliśmy, „uzbroiliśmy” do nagrywania, wyciszyliśmy czy wyizolowaliśmy. Lewą stronę panelu zajmuje z kolei sekcja transportu oraz kółko JOG, które w zależności od programu może pełnić różne role. Mimo, że poszczególne kontrolery nie są zbyt dużych rozmiarów to pracują bez zarzutu, a sterowanie mikserem przy ich pomocy odbywa się całkiem wygodnie.
Oczywiście dostępność tylko ośmiu kolumn kontrolerów nie ogranicza nas do sterowania jedynie 8-ścieżkowymi projektami. Dzięki przyciskom TRACK możemy przechodzić między kolejnymi bankami obejmującymi po 8 kanałów. Poza włączeniem/wyłączeniem odtwarzania lub nagrywania czy przewijaniem do przodu lub tyłu, przyciski w sekcji transportu pozwalają również na przejście w tryb pętli, a także przełączanie między markerami.
Podczas testów wykorzystywałem nanoKONTROL Studio z trzema programami: Live 9, Studio One 3 i Cubase Elements 7. W dwóch pierwszych aplikacjach wszystko odbywało się bez najmniejszych problemów i działało jak należy, a każdy z kontrolerów sterował tą funkcją którą powinien.
W przypadku trzeciego programu wystąpiły pewne problemy, ale być może wersja Elements nie jest obsługiwana lub program nie do końca „zrozumiał” co ma robić. Owszem, aplikacja właściwie reagowała na wszelkie ruchy kontrolerów ale generowała jednocześnie dodatkowe komendy MIDI utrudniające pracę. Problem leży w tym, że w trybach stworzonych z myślą o konkretnych programach DAW kontrolery nie wysyłają komunikatów CONTROL CHANGE – w przypadku suwaków jest to PITCH BEND, a przycisków – NOTE ON/OFF. Jak łatwo się domyśleć trudno sterować głośnością ścieżek zmieniając jednocześnie wysokość dźwięku… Być może jednak problem związany jest z wersją programu wykorzystywaną do testu, gdyż jak wspomniałem w Live i Studio One wszystko przebiegało bezproblemowo.
nanoKONTROL Studio może również pracować jako „zwykły” kontroler MIDI, w którym to poszczególne potencjometry i przyciski mogą wysyłać zaprogramowane przez nas komunikaty CONTROL CHANGE (w niektórych przypadkach także inne). Tak jak w przypadku nanoKEY Studio, także drugie z testowanych urządzeń wyposażono w możliwość zapisania w pamięci 8 różnych scen czyli konfiguracji ustawień poszczególnych kontrolerów.
KORG KONTROL EDITOR
Tak jak wspomniałem, oba testowane urządzenia są wyposażone w programowalne kontrolery, do których przypisać możemy rozmaite komunikaty MIDI. Łatwe programowanie umożliwia uniwersalny edytor programowy dla komputerów PC i Mac, którego interfejs graficzny automatycznie dostosowuje się do panelu podłączonego urządzenia.
Najpierw zajmijmy się nanoKEY Studio. Z poziomu edytora możemy określić sporo globalnych parametrów – główny kanał MIDI, krzywą VELOCITY dla klawiatury i padów (5 różnych + wybrana stała wartość), jasność podświetlenia, źródło zegara MIDI czy typ baterii. W przypadku ośmiu potencjometrów obrotowych do każdego z nich można przypisać konkretny komunikat CONTROL CHANGE określając jednocześnie skrajne wartości. Do padów przyporządkować możemy z kolei komunikaty NOTE ON/OFF (w tym przypadku maks. aż cztery różne co właśnie pozwala na wyzwalanie akordów), CONTROL CHANGE lub PROGRAM CHANGE. Określić też możemy tryb pracy każdego padu (MOMENTARY, TOGGLE). Programując dotykowy pad, do każdej osi przypisać możemy różne komunikaty CONTROL CHANGE, określając też skrajne wartości. Podobnie jak w trybie X-Y, wygląda to również w PITCH/MOD i TOUCH SCALE. Wbrew nazwie, przycisk SUSTAIN służyć może nie tylko do przedłużania wybrzmienia dźwięków, jako że przypisać do niego możemy dowolny inny komunikat CC (wraz z wartościami ON/OFF i zachowaniem MOMENTARY/TOGGLE) jak również NOTE. Każdy z kontrolerów (a także klawiatura) może wysyłać komunikaty na ogólnym, globalnym kanale MIDI lub na konkretnym innym, zaprogramowanym przez użytkownika.
Podobnie wygląda to w przypadku nanoKONTROL Studio. Poza ustawieniami globalnymi zaprogramować możemy wszystkie kontrolery znajdujące się na panelu urządzenia a wszystko to zapisać jako scenę i przesłać przez USB do nanoKONTROL Studio. Do suwaków i pokręteł możemy przypisać dowolny komunikat CONTROL CHANGE, określając jednocześnie zakres ich działania poprzez wyznaczenie wartości skrajnych. Do każdego z 44 przycisków przypisać możemy dowolny komunikach CC lub NOTE, a także określić wartości ON i OFF oraz wybrać tryb pacy – MOMENTARY lub TOGGLE. Zaprogramować można także kółko JOG, które może pracować w jednym z czterech trybów zmieniając wartość przypisanego do niego parametru CONTROL CHANGE stopniowo lub płynnie. Oczywiście kontrolery mogą pracować wspólnie na tym samym globalnym kanale MIDI lub każdy na innym (spośród 16 dostępnych), określonym przez użytkownika.
BLUETOOTH
Podobnie jak testowana przed miesiącem klawiatura sterująca microKEY Air, także kontrolery nanoKEY Studio i nanoKONTROL Studio mogą komunikować się bezprzewodowo z tabletami i smartfonami działającymi pod kontrolą systemu iOS, a także (dzięki odpowiednim sterownikom) z komputerami Mac i PC (Windows 8.1/10).
Ze względu na zapotrzebowanie kontrolerów na zasilanie, skorzystanie z technologii Bluetooth LE jest jedyną możliwością wykorzystania ich z tabletem czy smartfonem. Próba podłączenia któregoś z nich przy pomocy kabla i przejściówki kończy się niepowodzeniem. Z drugiej strony możliwość bezprzewodowej komunikacji jest wygodniejsza, a przede wszystkim pozwala na jednoczesne podłączenie obu kontrolerów. Oczywiście, jeśli dysponujemy jeszcze innym urządzeniem (np. klawiaturą microKEY Air) to również możemy korzystać z niej wspólnie z nimi, gdyż każde podłączone urządzenie jest rozpoznawane indywidualnie.
Dzięki zasilaniu dwoma bateriami AAA możemy cieszyć się pełną swobodą i zabrać kontrolery wraz z tabletem gdziekolwiek chcemy. Co ciekawe, tryb bezprzewodowy możemy aktywować także wtedy, gdy kontrolery są podłączone kablem USB do komputera. Oznacza to że komunikaty MIDI są wysyłane wtedy zarówno przewodowo jak i przez Bluetooth, a my możemy np. kontrolować jednocześnie instrumenty w komputerze i na tablecie.
Podczas testów bezprzewodowa komunikacja nanoKEY Studio i nanoKONTROL Studio z tabletem i zainstalowanymi na nim aplikacjami odbywała się bezproblemowo, choć nie wszystko jest możliwe. Nie udało się np. „zmusić” aplikacji Cubasis do reagowania na ruchy kontrolerami nanoKONTROL Studio, choć np. z programem Gadget firmy Korg współpraca układała się idealnie.
Oczywiście „na dzień dobry” kontrolery regulują przypadkowe parametry w instrumentach wirtualnych czy innych aplikacjach, ale od tego jest możliwość zaprogramowania scen aby dostosować nanoKEY Studio i nanoKONTROL Studio to naszych potrzeb i wykorzystywanych przez nas programów. Jeśli będziemy dysponowali oboma kontrolerami, możliwości sterowania instrumentem wirtualnym na tablecie i jego parametrami będą naprawdę spore.
Jak już miałem okazję przekonać się przy okazji testu klawiatury microKEY Air, możliwość bezprzewodowej współpracy z tabletem dzięki technologii Bluetooth LE sprawia dużą frajdę i jest bardzo wygodna.
PODSUMOWANIE
Wprowadzenie przez firmę Korg do swej oferty nowych kontrolerów z rodziny nano to świetne posunięcie. Mimo nieco większych rozmiarów nie straciły one na mobilności, a do tego oferują więcej programowalnych kontrolerów co zwiększa ich uniwersalność. Jeśli dodamy do tego możliwość bezprzewodowej komunikacji (nie zapominając jednocześnie o przewodowej po USB) to ilość sposobów wykorzystania kontrolerów zwiększa się jeszcze bardziej.
Niezależnie od tego czy korzystamy z nanoKEY Studio i nanoKONTROL Studio w połączeniu z komputerem czy z tabletem, możemy używać ich obu jednocześnie. Ba, możemy wykorzystywać nawet po kilka z nich o ile mamy tyle wolnych portów USB w komputerze lub hubie, a w trybie bezprzewodowym nie skończą się nam możliwości nadawania im konkretnych nazw. Co więcej, gdy podłączymy kontrolery do komputera nie jesteśmy ograniczeni jedynie do sterowania programami w nim zainstalowanymi, ale możemy też aktywować tryb bezprzewodowy pobierając jednocześnie zasilanie przez USB.
Każdy z dwóch testowanych kontrolerów został zaprojektowany do innych zadań i wyposażony w inny zestaw kontrolerów. Poszczególne przyciski, „klawisze”, suwaki, pokrętła czy pady zostały rozmieszczone na tyle ergonomicznie że ich obsługa nie sprawia problemów, a same kontrolery także pracują stabilnie. Co prawda do „klawiatury” w nanoKEY Studio trzeba przywyknąć ale nie brak sytuacji, w których takie przyciski będą wystarczające. Dodatkowo potencjał tego modelu zwiększa arpeggiator i funkcja CHORD PAD. Z kolei możliwość współpracy nanoKONTROL Studio z różnymi programami DAW nie ogranicza go do obsługi tylko jednej określonej aplikacji. Do tego dochodzi jeszcze możliwość pracy jako „zwykły” kontroler MIDI.
Zarówno nanoKEY Studio jak i nanoKONTROL Studio powinny bez trudu znaleźć zwolenników (i to nie tylko wśród młodszych użytkowników), zwłaszcza że kwota jaką trzeba zapłacić za każdy z nich nie jest zbyt duża. Tak czy inaczej nowe kontrolery z serii nano są ciekawą propozycją dla wszystkich preferujących mobilne rozwiązania pozwalające tworzyć własną muzykę w dowolnym miejscu.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Kontrolery:
• nanoKEY Studio: 25 klawiszy, 8 padów, 8 potencjometrów obrotowych, dotykowy pad XY
• nanoKONTROL Studio: 8 suwaków, 8 potencjometrów obrotowych, 44 przyciski, kółko JOG
Wejścia/wyjścia: USB [micro-B]
Zasilanie: USB lub 2 baterie AAA
Wymiary: 278 × 160 × 33 mm
Ciężar: 471 g (nanoKEY Studio), 459 g (nanoKONTROL Studio)
Cena: 699 PLN
Do testu dostarczył:
Mega Music
ul. Leśna 15
81-876 Sopot
tel. (58) 5511882
Internet: www.megamusic.pl, www.korg.com
Test ukazał się w numerze 8/2016 miesięcznika Muzyk.