Rasm Almashan to pochodząca z Jemenu kompozytorka, autorka tekstów i wokalistka o oryginalnej, ciemnej barwie głosu, od wielu lat mieszkająca w Polsce. Wierna muzyce, na której się wychowywała; w jej utworach słychać echo muzyki orientalnej krajów arabskich i afrykańskich. 20 sierpnia 2021 Rasm wraz z muzykami swojego znakomitego zespołu pojawiła się na scenie plenerowej festiwalu EtnoKraków/Rozstaje 2021, ustawionej na dziedzińcu klubu Forty Kleparz.
Wielbię materiał z solowej płyty Almashan, a artystka współpracuje z wyśmienitymi muzykami i instrumentalistami – moje wrażenia z koncertu na pewno nie są pozbawione emocji. Ale i pisząc bardziej „na zimno” trzeba stwierdzić, że piosenki z „Yemenii” są bardzo dobrze napisane i świetnie zaaranżowane. Panowie, których do współpracy zaprosiła Rasm to absolutnie pierwsza liga (jako basista i muzyk nie mogę pozostać obojętny na to, co na scenie z tym materiałem muzycznym wyprawia sekcja rytmiczna współtworzona przez Pawła Dobrowolskiego i Bartozziego Wojciechowskiego wspomagana przez Adeba Chamouna grającego na etnicznych instrumentach perkusyjnych). Doskonała gra na arabskiej lutni oud dzierżonej w rękach przez Mateusza Szemraja i klawisze obsługiwane przez skupionego Adama Lemańczyka – ta mieszanka po prostu musi dać ostatecznie świetny efekt na żywo. Zwłaszcza, że jak co roku organizatorzy festiwalu zadbali o świetne nagłośnienie i wyposażenie sceny, co tylko ułatwiało pracę znakomitym muzykom i oddawało pełnię brzmienia żywiołowo reagującej publiczności. Rasm między utworami bez zbytniej egzaltacji nawiązywała do obecnej sytuacji na świecie i wspominała swoje przeżycia z rodzinnego Jemenu, łącznie z tym, że była tam świadkiem wojny domowej.
Nie chcę w portalu muzycznym w relacji z koncertu odbywającego się w ramach bliskiego mi festiwalu wchodzić w jakieś polityczne dywagacje, ale… Nawiązując do klilku wypowiedzi artystki wygłoszonych podczas koncertu – bardzo się cieszę, że Rasm mieszka w Polsce i tworzy z multikulturowym składem cudowną materię muzyczną. Myślę sobie, że dziś ktoś mógłby jej do Polski nie wpuścić, postawić przed nią szpaler zamaskowanych mundurowych i odmówić miejsca w naszym gościnnym ponoć kraju. A bez takich kolorowych kwiatów jak Rasm Almashan nasza scena byłaby dużo uboższa.
Oczywiście artystka z zespołem na festiwalomym recitalu wykonali materiał z pierwszej solowej płyty „Yemenia”. Jak zwykle po koncercie Rasminy (takiego spolszczenia jej imienia używają znajomi i przyjaciele śpiewaczki) czułem niedosyt – prowadzący koncerty Rozstajowe Krzysztof Trebunia-Tutka i Piotr Krasnowolski pilnowali reżimu czasowego i harmonogramu koncertów, umożliwiając prze-aranżowanie sceny i punktualne rozpoczęcie występu następnego artysty. Ale słuchając Rasm i towarzyszącego jej zespołu zawsze chciałbym „więcej i dłużej”. Świetnie i energetycznie wyśpiewane kompozycje, kapitalnie brzmiące momenty liryczne w balladowych utworach, potęga brzmienia zespołu i wirtuozeria instrumentalistów zaproszonych przez Almashan do współpracy powodują, że chciałoby się ich słuchać na żywo godzinami.
Mam nadzieję, że piosenki na drugą autorską płytę artystki już pomału wychodzą z głów autorów nabierając realnych kształtów i kolejny pełnowymiarowy materiał ukaże się w niedalekiej przyszłości. Co prawda płyta Yemenia ukazała się ledwo półtora roku temu, ale już chciałoby się posłuchać nowych kompozycji Rasm i akompaniującego jej znakomitego bandu. Tymczasem zachęcam wszystkich, którzy lubią zawodowe granie osadzone we wschodniej muzyce etnicznej, tradycyjnej do wyszukania nagrań Rasm Almashan w serwisach streamingowych i w serwisie YouTube. Ba, nawet staroświecko można po prostu kupić płytę z debiutanckim materiałem Rasm Almashan – naprawdę warto, jest czego posłuchać. Do tej płyty się wraca.
W Krakowie zespół zagrał w składzie: Rasm Almashan (śpiew), Adam Lemańczyk (instrumenty klawiszowe), Adeb Chamoun (riq, darabuka, bendir, daf, wokale), Mateusz Szemraj (lutnia oud), Paweł Dobrowolski (perkusja), Bartozzi Wojciechowski (gitara basowa).
Poniżej przedstawiamy obszerną fotorelację z tego koncertu:
Rasm Almashan współtworzyła zespoły: Kultura de Natura oraz Soomood. Występowała gościnnie z legendarnym polskim zespołem jazz-rockowym Laboratorium. W 2016 roku dołączyła jako solistka do projektu Grzecha Piotrowskiego World Orchestra. Koniec 2019 roku przyniósł jej długo oczekiwaną autorską płytę. Płyta „Yemenia” odnosi coraz większe sukcesy – przez trzy miesiące była w TOP20 na World Charts Music Europe – jednej z najważniejszych list, na którą głosują dziennikarze muzyczni, zrzeszeni w około 50 europejskich rozgłośniach radiowych.
Rasm Almashan tak mówi o swoim albumie:
„Yemenia” to bardzo kolorowa płyta w stylu world music. Zabrzmiały tutaj razem Arabia i Afryka – ubrane w europejskie dźwięki. Muzyka inspirowana brzmieniami Jemenu, które zapamiętałam z dzieciństwa. Imigranci z Afryki, którzy mieszkali w Jemenie, mieli duży wpływ na moją twórczość. Ucząc się w szkole w Adenie spędzałam dużo czasu z kolegami z Sudanu, Kenii i Etiopii, chłonąc ich piosenki i rytmy. Na płycie są historie z lat 80. i 90. Słowa w piosenkach dotykają biedy, wojny i pokoju, oraz tęsknoty za krajem. Przesłaniem albumu jest budowanie mostów pomiędzy Bliskim Wschodem a Światem Zachodnim, apel o pokój dla Jemenu.
Tekst: Sobiesław Pawlikowski / materiały organizatora
Zdjęcia: Ada Kopeć-Pawlikowska, Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa festiwalu: www.etnokrakow.pl