Gdy wypowiadamy „Les Paul”, „single coil” i „Floyd Rose” zazwyczaj nie mówimy o tej samej gitarze… zazwyczaj, ale nie w przypadku testowanego instrumentu. Zabrzmiało zagadkowo? Zatem przejdźmy od razu do rzeczy. Oto Les Paul PlusTop PRO/FX.
OPIS
Mimo, że nazwa ta nie jest zbyt poetycka można z niej wywnioskować, że jest to Les Paul. W rzeczy samej: korpus testowanej gitary Les Paul PlusTop PRO/FX wykonano z jednego kawałka mahoniu. Jak na ten model przystało, nakładkę na przednią część korpusu wykonano z klonu wzorzystego. Na bocznej ściance korpusu tradycyjnie umieszczono dwa zaczepy na pasek oraz gniazdo wyjściowe typu jack 1/4”. Z tyłu korpusu znajdziemy trzy płytki z tworzywa sztucznego. Jedna z nich chroni złącza przełącznika, druga osłania złącza potencjometrów, głośności i barwy, a trzecia – nie spotykana standardowo w gitarach typu Les Paul – chroni… sprężyny mostka. Szyjka testowanego instrumentu to model 1960’s SlimTaper o profilu typu D. W palisandrowej podstrunnicy umieszczono dwadzieścia dwa progi typu Medium Jumbo. Podstrunnicę ozdobiono po bokach nakładkami z tworzywa sztucznego. Progi o numerach 1, 3, 5, 7, 9, 15, 17, 19 oraz 21 oznaczono specjalnie zaprojektowanymi markerami w kształcie trapezoidalnym. Gryf jest połączony z korpusem na wysokości szesnastego progu struny E6 oraz dwudziestego progu struny E1. Dzięki takiemu sposobowi łączenia i wycięciu w korpusie wykonawca ma łatwy dostęp do wszystkich dwudziestu dwóch progów na każdej ze strun. Główka ma kształt charakterystyczny dla gitar Epiphone. Na górnej jej części tuż przy siodełku znajdziemy płytkę z czarnego tworzywa sztucznego, której usunięcie umożliwia dostęp do śruby regulującej prawidłowe ustawienie gryfu. Na płytce umieszczono nazwę modelu. W główce umieszczono sześć olejowych kluczy Grover 14:1. Siodełko to typowy mechanizm blokujący właściwy dla gitar wyposażonych w obustronny ruchomy mostek tremolo. To kolejny, niecodzienny element w modelu Les Paul, ale testowany instrument jest właśnie wyposażony w mostek Floyd Rose Special Tremolo. W gitarze zamontowano ponadto dwa przetworniki typu humbucker zaprojektowane przez firmę Epiphone w USA. Przy mostku ulokowany jest Alnico Classic Plus, a przy gryfie – Alnico Classic. Największą ciekawostką testowanej gitary jednak jest jej układ elektroniczny, oparty na czterech potencjometrach obrotowych. Dwa z nich są jednocześnie przełącznikami (PUSH/PULL) umożliwiającymi rozłączanie cewek przetworników. Zamontowany w gitarze trójpozycyjny przełącznik umożliwia uzyskiwanie sygnału wyjściowego pochodzącego z każdego z przetworników z osobna oraz z obydwu naraz. Cały osprzęt testowanej gitary jest niklowany.
WRAŻENIA
Pierwsze wrażenia były stonowane – po prostu ładny instrument, ładnie wykończony, niezbyt dobrze wyregulowany (prawie jak każdy instrument z Floyd Rose). Jednak podczas gry na nim złapałem siebie na myśli, że gram już jakiś czas i nie chcę wypuścić gitary z ręki. Rzeczywiście wygoda gry na tej gitarze nie rzuca się „w oczy” od razu, lecz użytkownik przyzwyczaja się do gryfu, brzmienia i nie chce wypuścić instrumentu z rąk. A teraz o brzmieniu. Można wyróżnić trzy podstawowe typy brzmienia gitary:
1) Sygnał jest pobierany tylko z przetwornika znajdującego się przy mostku (dolna pozycja przełącznika). Przy tym ustawieniu przełącznika mamy dwa rodzaje brzmienia. Jedno z nich to takie, gdy przetwornik jest wykorzystywany jako humbucker. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy twardą, jasną barwę z dużą ilością częstotliwości środkowych. Taka barwa jest raczej bliższa brzmieniu typu PRS niż Les Paul. Na kanale przesterowanym mamy klasyczną, rockową barwę o uniwersalnym zastosowaniu. Gdy przetwornik używamy jako jednocewkowy na czystym kanale, uzyskujemy brzmienie absolutnie nie przypominające „fenderowskiego” wzorca, raczej jest to współczesne brzmienie, któremu bliżej do fusion niż vintage. Podobne wrażenia wywołuje to samo ustawienie instrumentu wykorzystywane na kanale przesterowanym.
2) Sygnał jest pobierany tylko z przetwornika Les Paul PlusTop PRO/FX znajdującego się przy gryfie (górna pozycja przełącznika). Przy tym ustawieniu przełącznika mamy również dwa rodzaje brzmienia. Pierwsze to tryb, w którym pickup jest wykorzystywany jako humbucker. Na czystym kanale wzmacniacza uzyskujemy barwę o dużej zawartości niskiego środka, ale nie tak ciemną jak w przypadku większości gitar typu Les Paul. Nie jest ona zbyt „mdła” do grania pełnych akordów, ale wystarczająco potężna do grania bluesowo jazzowych partii solowych. Na kanale przesterowanym w zależności od stopnia nasycenia przesteruj, możemy uzyskiwać różne odcienie brzmienia. Jednak wspólną, charakterystyczną ich cechą będzie potęga. Gdy przetwornik jest używany jako single coil, na czystym kanale uzyskujemy barwę przypominającą „telecasterowską”, ale nie tak „zwartą”, jak to jest w przypadku „Tele”. Na kanale przesterowanym uzyskujemy uniwersalną barwę, która może znaleźć zastosowanie w całej gamie stylistyk muzycznych znajdujących się pomiędzy bluesem, a ciężkim rockiem.
3) Sygnał jest pobierany z obydwu przetworników (środkowa pozycja przełącznika). Przy tym ustawieniu przełącznika mamy cztery rodzaje brzmienia. Jedno z nich to takie, gdy obydwa przetworniki są wykorzystywane jako humbuckery. Na czystym kanale uzyskujemy ciepłą jazzową barwę, która jest nieco jaśniejsza niż barwa większości Gibsonów przy tym ustawieniu przetworników, i znacznie głębsza niż barwa telecasterów przy podobnych ustawieniach. Z kolei na przesterowanym kanale wzmacniacza mamy dość mięsiste, rockowe, ciężkie brzmienie z tym, że nie jest ono na tyle brudne, by uniemożliwić granie riffów na przytłumionych strunach. Kolejne brzmienie uzyskamy wtedy, gdy obydwa przetworniki będą przełączone w tryb single coil. Ten typ brzmienia jest najbliższy brzmieniu stratocastera zarówno na czystym jak i na przesterowanym kanałach wzmacniacza. Zastosowanie takiego brzmienia jest na tyle rozmaite, że mogłoby odnaleźć się w przeróżnych stylach muzycznych. Dwa kolejne brzmienia są uzyskiwane w taki sposób, że jeden z przetworników jest używany jako humbucker, a drugi jako jednocewkowy. Gdy rolę humbuckera pełni przetwornik przy gryfie uzyskujemy pewien rodzaj brzmienia, które trudno porównać do jakiegoś klasycznego wzorca. Wyraźnie słychać, że jest to połączenie charakterystycznego przydźwięku telecastera i „perełki” strata i potęgi Gibsona w jednym. Brzmienie testowanej gitary przy tym ustawieniu na czystym kanale wzmacniacza jest dość uniwersalne i kojarzy się z wieloma brzmieniami, które możemy spotkać na nagraniach muzyki zarówno rockowej jak i funky, fusion, jazz… Podobne wrażenie jest przy graniu na przesterowanym kanale wzmacniacza. Brzmienie gitary przy tym ustawieniu jest nieco bardziej przezroczyste niż brzmienie humbuckerowych instrumentów, lecz zdecydowanie pełniejsze niż brzmienie większości instrumentów wyposażonych w przetworniki typu single coil. Gdy przetworniki zamienimy rolami, brzmienie staje się ciemniejsze i bardziej rozmyte.
PODSUMOWANIE
Testowana gitara Les Paul PlusTop PRO/FX to instrument o dość szerokich możliwościach. Główna cechą jej brzmienia jest współczesne połączenie barw, właściwych dla przetworników typu humbucker z barwami właściwymi dla przetworników typu single coil. Dodatkowe atuty testowanej gitary to mostek Floyd Rose oraz solidne, lutnicze wykonanie.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Korpus: mahoń
Płyta wierzchnia: klon wzorzysty
Szyjka: mahoń, 1960’s SlimTaper
Podstrunnica: palisander
Progi: 22 Medium Jumbo
Przetworniki: pasywne w układzie HH z możliwością rozłączania cewek (Alnico Classic, Alnico Classic Plus)
Mostek: Floyd Rose Special Tremolo
Klucze: Grover (14:1)
Cena: 2499 PLN
Do testu dostarczył:
Lauda Audio
ul. Leśna 15A/1
81-876 Sopot
tel. (58) 5550660
Internet: www.lauda-audio.pl, www.epiphone.com
Test ukazał się w numerze 9/2010 miesięcznika Muzyk.