Pianina elektryczne Rhodes od lat cieszą się niesłabnącą popularnością, a za sprawą charakterystycznego brzmienia i palety barw możliwych do uzyskania przy ich pomocy, zyskały w wielku kręgach status kultowych. Chociaż oryginalne modele sprzed lat nadal są dostępne na rynku wtórnym, a od pewnego czasu na rynku oferowany jest całkowicie nowy instrument oznaczony tym logo, to niezależnie od wersji oznacza to wydatek co najmniej kilku (jeśli nie więcej) tysięcy euro. Nic zatem dziwnego, że nie brak osób chcących własnym sumptem uzyskać coś podobnego, wydając jednocześnie mniej pieniędzy. Na taki właśnie pomysł wpadł Christopher Elsasser ze Stanów Zjednoczonych…
Na początek trochę historii… Harold B. Rhodes, którego 113. rocznicę urodzin obchodziliśmy pod koniec grudnia ubiegłego roku zajął się projektowaniem i wytwarzaniem instrumentów muzycznych jeszcze w czasie II Wojny Światowej. Po jej zakończeniu założył firmę The Rhodes Piano Corporation i w jej ramach zaczął rozwijać swoje pomysły. W 1959 roku jego firmę przejął Leo Fender (ten od gitar), a sześć lat później właścicielem Rhodesa został koncern CBS. Marka znajdowała się w jego rękach do 1983 roku. W latach 1946-1984 na rynek trafiło kilka modeli pianin elektrycznych bazujących na pomyśle Harolda Rhodesa i nazwanych jego nazwiskiem (Electric Piano, Suitcase Piano, Mark I Stage Piano, Mark II Stage Piano czy Rhodes Mark V). Poszczególne instrumenty różniły się m.in. oferowanymi możliwościami i wyglądem zewnętrznym. Zmiany zachodziły także w ich wnętrzu, ale zasada działania pozostała ta sama. Marka Rhodes trafiła w 1987 w ręce firmy Roland, ale produkowane przez nią instrumenty oznaczone tym logo odbiegały koncepcją od pierwowzoru. Dekadę później Harold Rhodes odzyskał prawa do marki, ale nie zdążył już wprowadzić na rynek żadnego nowego modelu. Kilka lat po jego śmierci właścicielem praw do marki został Joseph A. Brandstetter, który w ramach założonej przez siebie firmy wprowadził do sprzedaży kilka odmian instrumentu Rhodes Mark 7, ale ich historia nie trwała zby długo. Najnowszy etap historii pianin elektrycznych Rhodes rozpoczął się w 2021 roku i zaowocował pojawieniem się modelu Rhodes MK8.
Charakterystyczne brzmienie oferowane przez pianina elektryczne Rhodes zyskało przez lata uznanie i sympatię wielu muzyków reprezentujących różne style muzyczne. Do jego miłośników należy także wspomniany wyżej Christopher Elsasser, który nie tylko tworzy własną muzykę w swoim studiu, ale także wytwarza meble studyjne w ramach swojej firmy Munstre. Zamiast rozglądać się za drogim oryginałem, postanowił on samodzielnie zbudować namiastkę Rhodesa poświęcając na to oczywiście mnóstwo czasu ale wydając w założeniu mniej pieniędzy. Punktem wyjścia dla tego projektu był niewielki instrument firmy Yamaha – reface CP, oferujący m.in. dwie barwy nawiązujące do pianin Rhodes (uzyskanych z wykorzystaniem technologii modelowania) oraz kilka przydatnych efektów. Christopher wpadł na pomysł, aby wykorzystać moduł dźwiękowy tego instrumentu oraz dostępne w nim elementy kontroli, połączyć to z inną klawiaturą i nowym systemem nagłośnieniowym, a całość zamknąć w zbudowanej przez siebie obudowie…
Kolejnym „dawcą” dla tego projektu była klawiatura sterująca M-Audio Keystation 61 Mk3, dzięki której zamiast 37 mini-klawiszy Christopher zyskał dla swojego „Rhodesa” 61 dynamicznych, częściowo doważonych pełnowymiarowych klawiszy. Aby dostosować ich pracę do swoich potrzeb, zastosował w nich dodatkowe ciężarki, służące normalnie do… wyważania kół samochodowych. W instrumencie tym zastosowanie znalazły ponadto di-box MDB-2P firmy Mackie, wzmacniacz mocy Fosi Audio TB10D oraz dwa 8-calowe głośniki Eminence, jak również kilka dodatkowych kabli audio i MIDI. Christopher Elsasser zamknął to wszystko w zaprojektowanej i zbudowanej przez siebie obudowie.
Poniżej znajdziecie niemal godzinny film dokumentujący szczegółowo cały proces budowy tego instrumentu:
Strona internetowa: munstre.com
zdjęcie główne: klatka pochodzi z klipu „CAN YOU BUILD A RHODES?” dostępnego na kanale MUNSTRE : Studio furniture w serwisie YouTube (https://youtu.be/GpszobjzsaU)