Podłogowe efekty gitarowe BOSS to legenda. Nie ma potrzeby opowiadać o producencie, historii, wyjaśniać kto, jak i dlaczego stworzył testowane urządzenia. Gitarzystów można podzielić na dwie kategorie: tych, którzy lubią i używają efektów podłogowych przesterowujących sygnał i tych, którzy nie lubią i nie używają. A skoro podział jest tak prosty to i dalsza część testu jakoś prosto się układa – dla tych którzy lubią – oby dowiedzieli się jak najwięcej, a dla tych którzy nie lubią… może poczytają i polubią.
Do redakcji trafiło pięć najnowszych efektów kompaktowych oznaczonych logo BOSS, w tym dwa z serii Legend będące efektem współpracy z firmą Fender.
FZ-5 Fuzz
Ten efekt podłogowy stworzono z myślą o tych, którzy chcą wzbogacić swoje nowoczesne brzmienie poprzez wprowadzenie do niego tradycyjnych elementów. Efekt zbudowano w oparciu o znaną już z wielu produktów Roland i BOSS technologię nazywaną Composite Object Sound Modelling – w skrócie COSM. Technologia ta została wymyślona i opatentowana przez inżynierów pracujących dla BOSS i pozwala na bardzo dokładne odtworzenie brzmienia wybranych urządzeń. Obudowa FZ-5 jak i obudowa reszty testowanych w tym artykule efektów – jest tradycyjną obudową efektów podłogowych BOSS, zatem nie wymaga specjalnego opisu. Do regulacji pracy efektu służą dwa potencjometry obrotowe oraz jeden trójpozycyjny przełącznik. Potencjometrem LEVEL możemy regulować poziom sygnału opuszczającego efekt – to tradycyjna regulacja w którą wyposaża się każdy efekt, ponieważ pozwala ona dokładnie ustawić proporcję pomiędzy poziomem sygnału opuszczającego urządzenie znajdujące się w trybie BYPASS oraz poziomem sygnału opuszczającego aktywne urządzenie. Stopień nasycenia przesteru regulujemy za pomocą potencjometru FUZZ BOOST. Jest to też „obowiązkowy” potencjometr dla efektów „odpowiadających” za przesterowanie sygnału.
Teraz nadszedł czas na najważniejsze w tym efekcie – możliwości brzmieniowe. Przełącznik oznaczony jako MODE pozwala wybrać jeden z trzech trybów pracy urządzenia:
• pozycja F – brzmienie oparte na legendarnym efekcie Dallas-Arbiter Fuzz Face. To urządzenie było dość popularne pod koniec lat sześćdziesiątych i służyło oczywiście do uzyskania jak najbardziej psychodelicznych – jak na tamte czasy – efektów brzmieniowych. Niepowtarzalne brzmienie Fuzz Face zawdzięcza zastosowaniu tranzystorów germanowych AC128. Przy delikatnym nasyceniu przesteru brzmienie powoduje że ręce same zaczynają grać „Satisfaction”. Gdy zwiększamy nasycenie – otrzymujemy dość mocne skondensowane brzmie nie które zawiera dużo niskich tonów i jest dość klarowne. Świetnie nadaje się do muzyki metalowej. Przy maksymalnym natężeniu przesteru można wykonywać psychodeliczne partie solowe, gitara sprzęga przy pierwszej lepszej okazji, ale nie przeszkadza to w graniu.
• pozycja M – brzmienie oparte na brzmieniu efektu Maestro FZ-1A. Cechą charakterystyczną oryginalnego efektu jet to, że przesterowaniu poddaje się głównie tony środkowe i wysokie. Słychać to od razu. Przy małym natężeniu przesteru otrzymujemy dość charakterystyczne „brzęczenie”. Przypomina ono brzmienie zepsutego wzmacniacza, albo brzmienie wzmacniacza lampowego tuż po odłączeniu prądu – jednym słowem, rzeczywiste wrażenie że coś się zepsuło. Przy mocniejszym nasyceniu otrzymujemy agresywną jazgoczącą barwę – przy maksymalnym jazgot staje się prawdziwie nerwowy – taki jaki właśnie być powinien.
• pozycja O – brzmienie wzorowane na brzmieniu efektu Octavia Fuzz. Bardzo ciekawe efekty uzyskujemy przy skrajne dynamicznym graniu – bardzo mocno zaatakowana struna powoduje wrażenie, że efekt jakby „zatyka się” co potęguje wrażenie przesteru naturalnego, natomiast przy bardzo cichym graniu otrzymujemy efekt podobny do poprzedniego ustawienia – urządzenie jakby „dogorywa na resztkach prądu”. Różnica w stosunku do poprzedniego ustawienia jest jednak znacząca – przy ustawieniu O przesterowane jest całe pasmo i ma się wrażenie jakby w brzmieniu było dużo powietrza.
DN-2 Dyna Drive
Ten efekt umożliwia precyzyjne sterowanie nasyceniem przesteru za pomocą dynamiki grania albo poziomem głośności instrumentu. Efekt skonstruowano z zastosowaniem technologii DynaAmp, użytej we wzmacniaczu firmy Roland CUBE-60. W DN-2 możemy regulować poziomem sygnału wyjściowego, nasyceniem przesteru i barwą sygnału przesterowanego. Wydawało by się, że podstawową zaletą DN-2 jest możliwość „ręcznego” sterowania nasyceniem przesteru, lecz okazuje się że jest jeszcze jedna – jakość brzmienia przesteru. Jest to prawdziwy, rasowy overdrive o dość dużej rozpiętości jeżeli chodzi o moc przesteru. Od łagodnego rockowo-bluesowego brzmienia poprzez różne odmiany hard rockowe po mocne nasycone solowe brzmienie. Potencjometr obrotowy TONE – odpowiedzialny za barwę sygnału pozwala dość głęboko ingerować w brzmienie – w ten sposób uzyskujemy od maksymalnie jaskrawych (wręcz jazgoczących tonów) poprzez umiarkowane aż do zwartych, ciepłych i ciężkich, idealnie pracujących w riffach. Inaczej mówiąc – brzmienie DN-2 to prawdziwe brzmienie typu „overdrive”. Przy czym zakres barw wywołuje sugestie; czy ten jeden efekt mógłby zastąpić kilka innych oferujących brzmienie „overdrive”?
ML-2 Metal Core
Założenie konstruktorów tego efektu jest takie: ma zmiażdżyć! Więc sygnał gitarowy w ML-2 jest wzmacniany do takiego stopnia, że przester powinien być najpotężniejszy z możliwych. Sprawdzenie czy takowe założenie się zrealizowało wymagałoby dość długotrwałych testów porównawczych… wiadomo że są one dość trudne do przeprowadzenia. Ale i bez nich można stwierdzić, że faktycznie brzmienie tego efektu jest potężne. W ML-2 regulować możemy poziom głośności efektu, stopień natężenia przesteru oraz barwę. Do regulacji barwy służą dwa potencjometry obrotowe, jeden z nich reguluje zawartość tonów niskich, a drugi zawartość tonów wysokich. Nawet przy małym natężeniu przesteru brzmienie tego efektu jest dość groźne. Ogólnie można uznać je za nieco przezroczyste. Zawiera ono także swego rodzaju „ciśnienie” pozostające po zaatakowaniu przytłumionej struny. Przy zwiększeniu natężenia przesteru wrażenie to nie zanika. ML-2 zatem idealnie nadaje się do grania wszelkiego typu ciężkich gatunków, takich jak Nu Metal, Grind Core, Industrial, Hard Core i inne.
FDR-1 Deluxe Reverb
Seria Legend obejmuje urządzenia, których celem jest imitacja brzmień legendarnych wzmacniaczy. Oczywiste jest, że efekty tej serii zbudowano z zastosowaniem technologii COSM. FDR-1 naśladuje brzmienie wzmacniacza Fender Deluxe Reverb pochodzącego z 1965 roku. Efekt powstał przy współpracy konstruktorów dwóch firm – BOSS i Fender. Regulacja brzmienia w FDR -1 jest maksymalnie zbliżona do oryginalnego produktu. Podwójnym potencjometrem obrotowym możemy regulować osobno poziom sygnału opuszczającego efekt (LEVEL) oraz stopień nasycenia przesteru. Korektor barwy jest dwupasmowy – to pozwala użytkownikowi regulować osobno zawartość tonów niskich i zawartość tonów wysokich w sygnale opuszczającym urządzenie. W imitacji brzmienia Deluxe Reverb nie można zapomnieć o sprężynowym pogłosie i efekcie VIBRATO. Oczywiście, możemy w FBR-1 regulować poziom efektu REVERB oraz poziom i szybkość efektu VIBRATO. Brzmienie FBR-1 wiernie oddaje brzmienie oryginalnego wzmacniacza. Przy zbyt mocnym sygnale z gitary w brzmieniu pojawia się charakterystyczny dla DELUXE REVERB przydźwięk. Przy dużym natężeniu przesteru otrzymujemy pełną barwę bardzo zbliżoną do brzmienia oryginalnego wzmacniacza. Imitacja brzmienia pogłosu sprężynowego jest również bardzo udana. REVERB w FBR-1 brzmi bardzo wiarygodnie. Najgorzej w tym zestawieniu wypada efekt VIBRATO – jest zbyt gwałtowny, ale za pomocą kilku ruchów możemy ustawić go tak, że nie szpeci brzmienia całości. Możliwość regulacji tempa efektu VIBRATO za pomocą opcji TAP jest dodatkowym atutem urządzenia. Wybrane tempo jest sygnalizowane zmianą koloru diody LED – pulsującej czerwonym i zielonym kolorem. Efektowi dodaje uroku wykończenie obudowy – imituje materiał wykończeniowy oryginalnego wzmacniacza.
FBM-1 Bassman
To urządzenie służy do odtwarzania brzmienia wzmacniacza Fender ‘59 Bassman. Tak jak i poprzednio opisywane urządzenia zostało ono zbudowano w oparciu o technologię COSM. Oprócz tego wykończenie obudowy również nawiązuje do wyglądu oryginalnego wzmacniacza. Tak jak i w FDR-1 osobna regulacja poziomu sygnału wyjściowego oraz regulacja natężenia przesteru, jest możliwa dzięki podwójnemu współosiowemu potencjometrowi obrotowemu. Korekcja barwy jest trójpasmowa – za pomocą potencjometrów obrotowych BASS i TREBLE możemy regulować zawartość tonów niskich i wysokich. Do regulacji tonów średnich służy część potencjometru PRESENCE / MIDDLE. Natomiast dodatkowo możemy regulować zawartość wybranych tonów wysokich z zakresu najwyższych częstotliwości. FBM-1 wyposażono w dodatkowe gniazdo wejściowe BRIGHT IN pełniące taką samą funkcję jak identyczne gniazdo w oryginalnym wzmacniaczu. Brzmienie FBM-1 jest pełne, „grube”, trochę brudnawe – tak jak brzmienie oryginalnego wzmacniacza. Trochę jaśniejszą barwę uzyskujemy używając dodatkowego wejścia BRIGHT IN.
PODSUMOWANIE
Testowane efekty można śmiało polecić wymagającym gitarzystom. Każdy z tych efektów działa dokładnie zgodnie ze swym przeznaczeniem. Solidna obudowa znana wszystkim gitarzystom, doskonałe brzmienie, łatwa edycja brzmienia oraz szeroki zakres możliwości to najważniejsze atuty testowanych urządzeń. Nadają się one idealnie zarówno do samodzielnego kreowania przesteru jak i do dobarwiania przesterowanego kanału wzmacniacza lampowego.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Impedancja wejściowa 1 MOhm
Impedancja wyjściowa 1 kOhm (FZ-5, DN-2, ML-2), 2.2 kOhm (FBM-1, FDR-1)
standardowa obudowa BOSS
możliwość zasilania zarówno baterią 9V jak i zewnętrznym zasilaczem
Ceny:
FZ-5 Fuzz – 390 PLN
ML-2 Metal Core – 390 PLN
DN-2 Dyna Drive – 390 PLN
FBM-1 Bassman – 560 PLN
FDR-1 Deluxe Reverb – 560 PLN
Do testu dostarczył:
Roland Polska
ul. Gibraltarska 4
03-664 Warszawa
tel. (022) 6794419
Internet: www.rolandpolska.pl, www.bosscorp.co.jp, www.roland.com
Test ukazał się w numerze 9/2007 miesięcznika Muzyk.