Chociaż wiadomo że zainteresowania muzyczne ewoluują wraz z wiekiem i często w młodości słuchamy innej muzyki niż później (nie mówiąc już o tym że po prostu w danym czasie towarzyszą nam wokół inni wykonawcy), to jednak dziwnie jest trafić na informację, że muzyk kojarzony z ciężkim metalowym graniem i specyficzną otoczką sceniczną słuchał kiedyś popu i disco. Podczas niedawnego wywiadu z New York Times do tego właśnie przyznał się Corey Taylor – wokalista takich zespołów jak Slipknot czy Stone Sour.
Fanów tych formacji – szczególnie tych młodszych, którzy sami nie mają takiego bagażu doświadczeń – zaskoczyć może już sam fakt, że Corey Taylor w ogólne wspomina taki zespół jak ABBA, a co dopiero przyznaje że go słuchał. Co więcej, ma nawet ulubioną piosenkę z repertuaru szwedzkiej grupy…
Nic w tym jednak dziwnego, jeśli spojrzymy amerykańskiemu wokaliście w metrykę. Każdy kto urodził się mniej więcej w tym czasie co Corey ma pewnie z kolei podobne co on wspomnienia. We wspomnianym wywiadzie dla New York Times powiedział on:
Dorastając w latach 70., wszędzie dookoła miało się ten dziwny amalgamat muzyki. Miałem Elvisa, Motown i dziwne disco.
Pamiętam też jak w tym wszystkim usłyszałem muzykę grupy ABBA. Wydawało się że ona ciągle była obecna, a do tego wyraźnie różniła się od całej reszty. Miała to bujne, pełne spektrum produkcji, którą wydawała się wielka i tak brzmiała. To były tylko cztery osoby, ale te piosenki brzmiały, jakby nagrywano tysiąc osób. Matematyka mi się nie zgadzała.
Przyznanie się Coreya Taylora do słuchania Abby nie jest bynajmniej próbą wykorzystania ogłoszonego niedawno przez Szwedów powrotu, gdyż opowiadał już o tym chociażby w wywiadzie dla południowoafrykańskiej wersji FHM w 2014 roku.
Teraz, w rozmowie z New York Times wyjawił dodatkowo, która piosenka z repertuaru szwedzkiego kwartetu jest jego ulubioną. Jego wybór padł na „Take A Chance On Me” z 1978, a wspomina ją tak:
„Take A Chance On Me” była piosenką, którą zawsze kochałem. Uwielbiam to zestawienie. Początek nadaje piosence całe brzmienie, wraz z tą dziwnym śpiewem przypominającym pieśni gregoriańskie, i nagle wkracza ta szalona europejska produkcja. Modulacja w tych utworach jest piękna, wciąga cię ten sposób, w jaki tonacje grają ze sobą między durową i molową. Po prostu kocham to uczucie tęsknoty. Kiedy ktoś ją puszcza, od razu jestem w dobrym nastroju.
Wszystkim fanom Coreya, zespołu Slipkont i grupy ABBA przypominamy zatem ten hit sprzed lat:
zdjęcie: Corey Taylor podczas koncertu Stone Sour w 2018 roku; fot. Noise Ordnance LLC (CC BY 3.0)
źródło: Louder / Metal Hammer