Teledyski i koncerty Michaela Jacksona wyróżniały się charakterystycznymi układami choreograficznymi. Niektóre z nich zdawały się nawet zaprzeczać prawom fizyki, a przykładem tego jest słynny „antygrawitacyjny” skłon znany ze „Smooth Criminal”. Jak się okazuje, wiąże się z nim innowacja, na którą Jackson otrzymał patent.
„Smooth Criminal” to piosenka pochodząca z wydanego w 1987 roku albumu „Bad”. Rok później utwór ukazał się na singlu, po premierze którego opublikowano też teledysk utrzymany w konwencji filmów gangsterskich osadzonych w latach 30. XX wieku. Stał się on również częścią filmu „Moonwalker”, który również pojawił się w 1988 roku. W tym właśnie teledysku można było po raz pierwszy zaobserwować ów nienaturalny skłon Jacksona i towarzyszących mu tancerzy. Pochylają się oni – z wyprostowanym ciałem – do przodu o kilkadziesiąt stopni po czym wracają do pierwotnej postawy. Jak to możliwe? Oczywiście na potrzeby wideoklipów opracować można najróżniejsze efekty i rozwiązania, niewidoczne później dla widza. W tym przypadku wykorzystano uprzęże i liny, ale co zrobić by odtworzyć to samo na scenie podczas koncertów? Okazuje się, że wykorzystano do tego specjalnie zaprojektowane buty…
Ich opracowanie przebiegało wedle wszystkich prawideł. Co więcej, w 1992 roku do Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych złożony został wniosek patentowy dotyczący „metody i środków na stworzenie iluzji antygrawitacji”. Proces, w ramach którego twórcy musieli udowodnić innowacyjność swojego rozwiązania trwał kilkanaście miesięcy, ale 26 października 1993 roku – czyli dokładnie 27 lat temu – Michael Jackson oraz Michael L. Bush i Dennis Tompkins otrzymali patent na swoje rozwiązanie…
Zgodnie z opisem z patentu był to „System umożliwiający noszącemu but wychylanie się do przodu poza jego środek ciężkości, dzięki noszeniu specjalnie zaprojektowanej pary butów, które będą sprzęgać się z zaczepem, który może być przekładany przez powierzchnię sceny. Buty mają specjalnie zaprojektowaną szczelinę w obcasie, którą można zahaczać o zaczep, po prostu przesuwając stopę w bucie do przodu, tym samym sprzęgając się z zaczepem”.
Inaczej mówiąc, były to buty ze specjalnie zaprojektowanym obcasem z wycięciem w kształcie i metalowym wkładem oraz płytką z wcięciem w kształcie litery V. Poprzez wywiercone w podłodze otwory ponad jej powierzchnię wystawały grzybkowe główki śrub. Same śruby były odpowiednio zamontowane z wykorzystaniem specjalnie opracowanego systemu metalowych płytek. Wystarczyło zatem wsunąć obcasy butów w wystające ze sceny śruby i już…
Dokumentację patentową tych „antygrawitacyjnych” butów można znaleźć w internetowej bazie danych amerykańskiego urzędu patentowego.