Pierwszy instrument Casio, który zapamiętałem jako przydatne i przyzwoicie brzmiące urządzenie do nauki gry to CTK-691 z generatorem dźwięku ZPI. Było to pod koniec roku 2003. W roku 2005 ukazał się model CTK-900, który miał wszystkie cechy CTK-691 plus trochę więcej barw i stylów. O ile dobrze pamiętam następne modele nie były już tak udane. Ale czas płynie i wszystko się zmienia, dlatego postanowiliśmy, że sprawdzimy najnowszy model CTK-5000.
Instrument ma czarną obudowę z podświetlanym na niebiesko wyświetlaczem. Wyświetlacz jest znacznie większy niż te w poprzednich modelach i przez to czytelniejszy. W trakcie gry łatwiej odczytać na nim ważne informacje takie jak tempo czy akordy. Układ panelu jest typowy dla keyboardów Casio. Przyciski rozmieszczono logicznie, nie ma problemu z obsługą instrumentu. Typowa, przyzwoita jest również 61-klawiszowa klawiatura. Nie przypuszczam by Casio zmieniło coś w klawiaturach w ostatnich latach. Ujmując ogólnie – CTK-5000 wygląda schludnie.
BARWY
Źródłem dźwięku w CTK-500 jest generator AHL (Acoustic & Highly-compressed Large-waveform) na bazie którego utworzono 670 barw. Wszystkie barwy są nowe. Dobrze, że Casio w modelu CTK-5000 skoncentrowało się bardziej na jakości barw, a nie ich ilości bo co z tego, że starsze modele miały ich więcej skoro i tak nikt z nich nie korzysta. CTK-5000 wyposażono w szereg odmian najczęściej używanych barw instrumentów takich jak: fortepiany, piana elektryczne, instrumenty smyczkowe, dęte blaszane, gitary, organy, perkusyjne itd.
Domyślna, stereofoniczna barwa fortepianu brzmi dobrze. To samo dotyczy jej odmian (rockowa, klasyczna, miękka). Wszystkie barwy fortepianowe – jak na ten segment instrumentów – są wystarczająco dobrej jakości i z pewnością spełnią oczekiwania użytkowników bez względu na styl muzyczny. Ciekawie brzmią też barwy mieszane utworzone na bazie fortepianu z domieszką instrumentów smyczkowych, chórów czy padów. W grupie barw fortepianów znajdują się też trzy barwy CP80, trzy klawesyny i przydatny klawesyn barokowy z domieszką instrumentów smyczkowych.
W sekcji pianin elektrycznych jest też wiele przydatnych barw jak Wurlitzer, Rhodes czy FM z efektami chorus, flanger, tremolo, lub bez domieszki efektów.
Barw organowych jest sporo i to dobrych, ale prawie wszystkie już z efektami, tak że praktycznie nie można włączyć np. szybkiego tremolo. Organy kościelne nie są najlepsze, ale już piszczałkowe i kaplicowe, znacznie lepsze.
Akordeony i bandonie stanowią liczną grupę instrumentów. W tej grupie są też trzy bardzo przydatne harmonijki ustne. Warto wspomnieć, że kółko Pitch Bend, w które został wyposażony CTK-5000 (poprzednicy go nie mieli), dodaje realizmu w grze barwą harmonijki.
Sekcja gitar mnie trochę zaintrygowała. Niektóre barwy są zbyt krótkie, by brzmieć realistycznie. Jest w tej sekcji grupa barw z sufiksem „M” (nie znalazłem wyjaśnienia co ta litera oznacza) brzmiących dobrze np. crunch, steel czy clean. Przydatnych barw gitar basowych jest też wiele, od akustycznych przez elektryczne po syntetyczne.
Skrzypce i wiolonczele z szybkim i wolnym atakiem brzmią dobrze, a ich duży wybór pozwala na zastosowanie w różnych gatunkach muzyki. Natomiast do niektórych barw z grup Violin, Cello i Violin plus Cello ktoś zapomniał zaprogramować wibrato, ograniczając w ten sposób możliwości ich zastosowania. Za to spodobały mi się barwy zespołów kameralnych. Moja uwaga do sekcji akustycznych instrumentów smyczkowych jest taka – w dzisiejszych czasach nie wyobrażam sobie przydatnych barw tej sekcji bez nagranych próbek z tremolo i wibrato. Zastosowanie prostej modulacji amplitudy daje mizerny efekt.
Zupełnie dobrze brzmią w CTK-5000 syntetyczne instrumenty smyczkowe i chóry (Aah, Ooh, Doo) oraz głosy syntetyczne. Bardzo ciekawie brzmią też mieszanki tych barw.
Sekcja barw instrumentów blaszanych ustnikowych też mnie trochę zaskoczyła. Pojedyncze barwy są OK, ale nie wiem dlaczego np. rozwibrowanie dźwięku następuje po paru sekundach. To nienaturalne. Na szczęście alternatywnych barw jest dużo. Mieszanki trąbek z puzonami i waltorniami brzmią świetnie. Realistyczny jest też efekt sforzando.
W zasadzie te same uwagi dotyczą sekcji instrumentów dętych stroikowych. Tutaj wybór alternatywnych barw pojedynczych instrumentów jest nawet większy niż w blaszanych ustnikowych. Brak wibrato klasycznej barwy klarnetu można wybaczyć ponieważ jest dobra odmiana z właściwym vibrato w klarnecie jazzowym. Barwy fletu i oboju są niezłe, ale zdecydowanie lepiej brzmią w grupie.
Barwy syntetyczne solowe i podkładowe są naprawdę dobre. To mocny punkt CTK-5000. Etniczne zapewne też okażą się przydatne w wielu projektach.
W CTK-5000 można oczywiście dzielić klawiaturę i nakładać barwy na siebie. Można również ustalać poziomy głośności dla barwy głównej, złożonej i lewej części klawiatury. Do dyspozycji użytkownika są też funkcje Auto Harmonize i Arpeggiator. Funkcji tych nie można używać jednocześnie. Automatycznie dobierana harmonia nie jest w tej klasie instrumentów dla mnie czymś dziwnym, choć arpeggiator wydaje mi się funkcją bardziej pasującą do dzisiejszych czasów i stosowaną powszechnie w instrumentach różnych klas. CTK-5000 oferuje dziewięćdziesiąt typów arpeggio w czterech grupach: wznosząco, opadająco, mieszane A i B oraz dźwięki wybierane losowo. W opozycji do funkcji Auto Harmonize, Arpeggiator „gra” wyłącznie dźwiękami akordu zagranego przez użytkownika.
STYLE
Automatyczne akompaniamenty w instrumentach Casio nie mogły, moim zdaniem, konkurować z tymi z ich odpowiednikami firm Yamaha czy Roland. Na tle konkurencji były bardzo „wymęczone”. Ale widzę, że to się zmieniło. W CTK-5000 jest 200 akompaniamentów i jak mi się wydaje prawie wszystkie są nowe. Stare z nazwy zostały przeprogramowane. Casio zmieniło też sposób rozpoznawania akordów np. chcąc uzyskać akord dur – naciskamy dźwięk podstawowy; akord moll – dodajemy tercję małą do podstawy; akord septymowy – septymę itd. Prosto i logicznie. Oczywiście użytkownik jeśli tylko chce, może grać sam akordy bez konieczności korzystania z tej funkcji. Wracając sekcji akompaniamentów, jest ona bardziej rozbudowana niż w poprzednich modelach i nie odstaje od konkurencji. Przede wszystkim akompaniament może składać się z ośmiu części. W tym przedziale cenowym instrumentów to wyjątek. Widać też, że Casio zrobiło wiele aby akompaniamenty nie tylko składały się z wielu instrumentów, ale zadbano również o jakość tych podkładów. Są rzetelnie zaprogramowane i jest w czym wybierać. Wydaje się, że pokrywają większość popularnych stylów muzycznych lub konkretnych utworów bądź wykonawców. Wstępy, wypełnienia i zakończenia są również dobrze zaprogramowane. Moją uwagę zwróciły akompaniamenty Big Bandów (choć nie tylko). Są dobre. Muzycy grający do tańca również nie powinni narzekać. Jest też kilka pseudo klasycznych akompaniamentów. Do nauki lub na imprezę rodzinną, jak znalazł.
Osobiści nie korzystam z automatycznych podkładów, ale wiem, że wielu miłośników muzyki korzysta z tej funkcji choćby w celach edukacyjnych. Korzystając z komputerowego oprogramowania muzycznego nietrudno z instrumentu powielić, skopiować i przerobić m.in. gotowe style muzyczne w całości, lub tylko ich wstępy czy zakończenia. CTK-5000 wyposażono w funkcję Style Editor, pozwalającą na tego typu operacje i zapisanie w pamięci instrumentu jako styl użytkownika. Funkcja przydatna nawet wtedy, jeśli użytkownik nie chce zmieniać samego akompaniamentu ale np. barwę(y), poziomy głośności, ustawienie instrumentów w panoramie czy efekty przestrzenne. Pomysł nie jest nowy bo stosowany w instrumentach Kawai, ale trzeba zaznaczyć, że w instrumentach wielokrotnie droższych od CTK-5000.
INNE FUNKCJE
Wszystkie dobre, współczesne instrumenty mają możliwość zapisania w pamięci ustawienia instrumentu. CTK-5000 też to zapewnia. Ma osiem banków pamięci i można zapisać po cztery ustawienia w każdym z nich. Skoro mowa o rejestracji – Roland ma w swoich instrumentach Music Database, Yamaha Music Finder, a Casio Music Preset. CTK-5000 ma 305 takich „presetów”. Po wybraniu tytułu utworu CTK-5000 przywołuje z pamięci potrzebne ustawienia i jest natychmiast gotowy do pracy. Do tytułów trzeba się przyzwyczaić ponieważ są skrócone i często brzmią tajemniczo. Prawdopodobnie ze względu na ograniczenia wyświetlacza (i być może zastrzeżone prawa autorskie).
CTK-5000 ma dwa procesory DSP – reverb i chorus. Sprawują się dobrze, ale jest to absolutne minimum co instrument powinien mieć. Ma też Sampler. Sygnał do nagrania np. z odtwarzacza CD, iPoda, czy komputera wprowadzamy przez stereofoniczne gniazdo jack 1/8”. Wejścia mikrofonowego nie ma. Można nagrać próbkę 10-sekundową. CTK-5000 zakończy nagrywanie wprowadzanego sygnału przez: naciśnięcie przycisku Stop, zaniknięcie wprowadzanego sygnału lub po wyczerpaniu limitu czasu do nagrania. Oryginalnej wysokości dźwięk odtwarzany jest przez naciśnięcie klawisza C (C4). Dla porządku przypomnę, że klawisze powyżej i poniżej C4 zmieniają nie tylko wysokość dźwięku, ale też czas jego trwania. Można nagrać pięć próbek. Mimo iż sekcja samplera nie jest rozbudowana, dostarczy wiele radości miłośnikom muzykowania.
Dobra wiadomość dla wszystkich lubiących bawić się skalami muzycznymi. CTK-5000 posiada Scale Editor. Poza tradycyjnymi skalami, które można zmieniać, jest mnóstwo m.in. skal etnicznych. Edytor pozwala również na tworzenie własnych skal i zapisanie ich w pamięci użytkownika.
Rejestrator CTK-5000 to prosty, ale przydatny sekwencer z możliwością nagrania utworu maksymalnie sześciośladowego. Ma dziesięć miejsc na utwory użytkownika. Choć napisałem o rejestratorze „prosty”, możliwości nagrywania, miksowania itd. ma naprawdę spore. Jedyne co może powodować pewne ograniczenia, to 48-głosowa polifonia instrumentu. Rejestrator (sekwencer) służy też do odtwarzania 152 pokładowych utworów CTK-5000. Utwory są dobrze przygotowane i mogą stanowić doskonały materiał również do ćwiczenia poszczególnych partii instrumentów, przez wyciszenie żądanej ścieżki pokładowego utworu.
Do zrzucenia zawartości pamięci CTK-5000 na zewnętrzne nośniki, służy złącze USB typ B do połączenia komputerem oraz gniazdo na karty SD. Złącze USB umieszczone na tylnym panelu jest też przydatne w momencie wykorzystania CTK-5000 jako klawiatury sterującej. Na panelu tylnym znajdują się też dwa gniazda wyjścia sygnału audio, gniazdo słuchawek i… pierwszy raz w instrumencie w tym przedziale cenowym, gniazdo wejścia sygnału audio np. z odtwarzacza CD czy MP3, aby nagrać próbkę na CTK-5000, albo po prostu wykorzystać jego wewnętrzny system audio do odsłuchania muzyki z CD. System audio 2 × 6 W z czterema głośnikami i bass reflexem w warunkach domowych jest wystarczający.
PODSUMOWANIE
CTK-5000 ma wiele dobrych barw i akompaniamentów, których nie powstydziłyby się instrumenty z wyższej półki cenowej. Z pomocą wbudowanego samplera można stworzyć ciekawe barwy i efekty. Posiada też bardzo przydatny arpeggiator i zdolność korzystania z kart SD jako nośników pamięci. Brakowało mi trochę jakiegoś trzeciego DSP (w poprzednich modelach były trzy) dla wzbogacenia niektórych barw. Tak czy owak, CTK-5000 ma swój charakter. Jest godny polecenia dla szukających swojego pierwszego instrumentu.
Tekst: Wojciech Wichłacz
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, 61 klawiszy; Split, Layer
Polifonia: 48-głosowa
Barwy: 670
Akompaniament: 200 stylów
Rejestrator: 6 śladów, 5 utworów, ok. 12 000 zdarzeń
Utwory: 152 fabryczne i 10 użytkownika
Music Preset: 305
Efekty: Reverb (10 typów), Chorus (5)
Arpeggiator: 90
Auto Harmonize: 12
Złącza: AUDIO IN, LINE OUT (L/MONO, R), słuchawkowe, SUSTAIN, USB
System nagłośnienia: 2 × 6 W bass reflex
Wymiary 950 × 376 × 130 mm
Ciężar: 5.4 kg
Cena: 1445 PLN
Do testu dostarczył:
Zibi SA
Ul. Wirażowa 119
02-145 Warszawa
Tel. (22) 3289215
Internet: casiomusic.pl, www.casio.com
Test ukazał się w numerze 4/2009 miesięcznika Muzyk.