Historia procesorów efektów z serii Kaoss sięga roku 1999, kiedy to zaprezentowane zostało pierwsze z urządzeń z charakterystycznym, centralnie ulokowanym padem. Od tego czasu na rynek trafiła cała rodzina procesorów efektów z dotykowym kontrolerem obejmująca różne generacje i odmiany. Przyjrzyjmy się bliżej najnowszemu przedstawicielowi tej linii produktów oraz jego możliwościom. Mini Kaoss Pad 2 określany też przez producenta jako mini-KP2 jest bezpośrednim następcą modelu z roku 2007. Podobnie jak on, także bohater tego testu jest zgodnie z nazwą mniejszą wersją Kaoss Pada. Mimo mniejszych rozmiarów, a co za tym idzie skromniejszej liczbie elementów kontroli czy gniazd służących do komunikacji z innymi urządzeniami, mini-KP2 nie odstaje od swoich większych „braci” jeśli chodzi o udostępniane przez niego efekty. Nic w tym dziwnego, skoro są one właśnie z nich zapożyczone.
OPIS
Nowy procesor efektów został zaprezentowany w tym roku razem z niemal bliźniaczym syntezatorem Kaossilator 2. Oba urządzenia odbiegają wyglądem od wcześniejszych modeli z serii Kaoss, w tym swoich bezpośrednich poprzedników. Zrezygnowano z kwadratowej (przynajmniej w przybliżeniu) obudowy i postawiono na bardziej „opływowe” kształty. Zarówno Mini Kaoss Pad 2 jak i wspomniany nowy syntezator nawiązują swymi rozmiarami i kształtem do smartfonów (nawet ich kolorystyka przywodzi na myśl jeden z modeli pewnego koreańskiego koncernu). Dzięki temu można wygodnie trzymać mini-KP2 w dłoni i jednocześnie bez problemu operować na panelu i padzie. Także zmniejszony ciężar (i zredukowana o połowę ilość baterii) wpływają pozytywnie na wygodę użytkowania. Nowa wersja procesora efektów różni się od swego poprzednika nie tylko kształtem i wielkością, ale także – co zresztą wynika właśnie z tego – dostępnymi elementami kontroli czy złączami. mini-KP2 wyposażono w nowy wyświetlacz OEL, który mimo niewielkich rozmiarów mieści jednocześnie wiele informacji, pozostając przy tym czytelnym. To znacznie lepsze rozwiązanie niż dostępny w poprzednim modelu 3-cyfrowy wyświetlacz LED. Do poruszania się po menu, zmiany efektów, wyboru utworów czy edycji funkcji i parametrów służy specjalny dotykowy kontroler (z funkcją przycisku). Przy wyświetlaczu umieszczono ponadto cztery przyciski funkcyjne a także dwa większe – START i TAP BPM. Mniejsze gabaryty sprawiły, że także dotykowy pad jest mniejszy niż w modelu mini-KP. Urządzenie wyposażono jedynie w dwa analogowe złącza – wejście liniowe oraz wyjście słuchawkowe. Oba są stereofoniczne i zrealizowane na gniazdach typu jack 1/8”. mini-KP2 udostępnia ponadto wbudowany mikrofon ulokowany w górnej części panelu przedniego. Działa on podobnie jak w krótkofalówkach, czyli tylko wtedy gdy wciskamy powiązany z nim przycisk. Do dyspozycji mamy również wbudowany głośnik, jednak traktować należy go raczej jako „odsłuch osobisty” jako że zasilający go wzmacniacz nie ma dużej mocy. Urządzenie może być zasilane dwoma bateriami AA (alkalicznymi lub Ni-MH) lub za pośrednictwem opcjonalnego zewnętrznego zasilacza 4.5V.
EFEKTY
Podobnie jak jego poprzednik, także procesor Mini Kaoss Pad 2 został wyposażony w 100 programów. Chociaż połowa algorytmów nosi znajome nazwy to można podejrzewać, że zostały one w mniejszym lub większym stopniu zmienione. Drugą połowę presetów stanowią zupełnie nowe efekty, w tym algorytmy znane z procesora Kaoss Pad Quad – Looper, Vinyl Break, Ducking Compressor. Programy podzielone są na kilka grup: FILTER (15 efektów), MODULATION (15), LFO (20), DELAY (10), REVERB (5), LOOPER (20), VOCODER (5) i SYNTHESIZER (10). Dotykowy pad pozwala na jednoczesną regulację w czasie rzeczywistym parametrów przypisanych fabrycznie do osi X i Y – różnych w zależności od typu efektu czy konkretnego algorytmu. Z jednej strony edycja parametrów przy pomocy dotykowego padu nie jest tak precyzyjna jak przy pomocy dedykowanych osobnych potencjometrów (oczywiście jeśli chodzi o osiąganie ich konkretnych wartości), ale z drugiej strony w tym właśnie leży cały urok urządzeń z rodziny Kaoss. Ten sposób kontroli umożliwia płynne przechodzenie między różnymi stanami danego efektu, dowolnie ustalając balans między parametrami przypisanymi do osi pionowej i poziomej. Innymi słowy, dotykowy pad pozwala eksperymentować i tworzyć „chaos”… Choć jest on nieduży, pozwala na aplikowanie efektów w kreatywny sposób. Warto też wspomnieć o funkcji HOLD, która zwalnia nas niejako z trzymania palca na padzie, zapamiętując jednocześnie ostatnio wybrany punkt (gdy jest aktywna możemy „skokowo” zmieniać charakter efektu).
Wróćmy teraz do samych efektów. Pierwsza grupa to kilkanaście filtrów o różnej charakterystyce (dolno-, górno- i pasmowo-przepustowe) i nachyleniu zbocza (nawet 72 dB/okt.), tzw. „izolatory”, efekty „radiowo-telefoniczne” oraz kombinacje filtrów i innych algorytmów. Następną grupę stanowią efekty modulacyjne, w tym wspomniane już Vinyl Break i Ducking Compressor, a także Talk Filter, przestery czy efekty typu pitch shift. Kolejne programy łączy możliwość kontroli prędkości LFO, ale są wśród nich różne efekty – filtry, flangery, phasery, tzw. slicery, Auto Pan czy Grain Shifter. Do dyspozycji mamy też dziesięć różnych algorytmów typu delay (np. Ping Pong, Multi Tap, Tape) jak i kombinacji z phaserem czy flangerem. Skromnie reprezentowane są pogłosy – jest ich tylko pięć (Hall, Room, Spring, Pump i Freeze). Najbardziej obszerną grupę (obok LFO) stanowią efekty „zapętlające”. Każdy z programów łączy w sobie looper oraz dodatkowy efekt, którym sterujemy w osi pionowej. Dzięki temu mimo podobnej funkcji, są one zróżnicowane pod względem uzyskiwanego efektu. Zupełną nowością w porównaniu z poprzednią wersją urządzenia jest wokoder, a dokładniej pięć efektów tego typu, które stosować można nie tylko w połączeniu z wbudowanym mikrofonem, ale także z pokładowym odtwarzaczem audio czy sygnałami wprowadzanymi przez wejście linowe. Ostatnia grupa obejmuje efekty i barwy syntezatorowe, które nie potrzebują dodatkowego sygnału audio (mini-KP2 zmienia się tu niejako w instrument), choć naturalnie mogą być także jego ciekawym dodatkiem.
Jak widać, w setce programów dostępnych w Mini Kaoss Pad 2 znajdują się efekty różnego typu, mogące w rozmaity sposób wpływać na przetwarzany sygnał. Tę różnorodność zwielokrotnia jeszcze możliwość uzyskiwania wielu odmian danego efektu dzięki płynnej regulacji kombinacji parametrów przypisanych do osi padu.
W większości presetów aktywna jest fabrycznie funkcja FX RELEASE. Dzięki niej, po puszczeniu padu pojawia się delay (zsynchronizowany z tempem), który pozwala uniknąć nagłego „zerwania” efektu po zdjęciu palca – „rozmywa” on bowiem nieco i łagodzi moment przejścia z sygnału przetwarzanego do „czystego”. Nieco ponad połowa programów wykorzystuje ponadto funkcję BPM SYNC, czyli synchronizację efektów do tempa, które możemy określać na dwa sposoby. Po pierwsze można samemu nabić tempo korzystając z dedykowanego przycisku lub ustawić korzystając z dotykowego „paska” pod wyświetlaczem. Drugą opcją jest skorzystanie z funkcji AUTO BPM, która zgodnie z nazwą automatycznie wykrywa tempo odtwarzanego utworu. Co więcej, funkcja śledzi zmiany tempa w utworze czy podkładzie perkusyjnym, choć czasami mija chwila zanim „zaskoczy” – zwłaszcza przy szybkich zmian o duże wartości.
Jeśli któreś efekty wyjątkowo przypadną nam do gustu albo po prostu będziemy po nie sięgać częściej niż po inne, możemy przypisać je – a dokładniej trzy takie presety do „ulubionych”. Funkcja ta pozwala na szybkie wywoływanie konkretnych programów przy pomocy dotykowego kontrolera znajdującego się poniżej wyświetlacza.
INNE FUNKCJE
Podobnie jak wcześniejsze urządzenie z serii Kaoss także testowany mini-KP2 udostępnia dwa tryby wpięcia procesora w tor sygnałowy. W domyślnym DIRECT sygnał zewnętrzny podawany na wejście oraz efektowy są przesyłane wspólnie dalej przez wyjście (sygnał wprowadzany przez wejście „przechodzi” przez Mini Kaoss Pad 2 nawet gdy nie stosujemy żadnego efektu). W drugim trybie – SEND, na wyjście podawany jest sygnał efektowy tylko wtedy gdy dotkniemy padu lub gdy włączona jest funkcja HOLD (sygnał zewnętrzny jest pomijany). Pierwsze ustawienie sprawdzi się chociażby w połączeniu z zewnętrznym odtwarzaczem audio czy instrumentem muzycznym, natomiast drugie np. w komunikacji z mikserem i dostępnymi w nim gniazdami pętli efektów (SEND, RETURN).
Jedną z nowych funkcji zaimplementowanych w Mini Kaoss Pad 2, a niedostępnych w poprzednim modelu jest odtwarzacz audio. Urządzenie obsługuje pliki w formacie WAV (16-bit, 44.1/48 kHz) i MP3 (44.1 kHz, maks. 320 kbps), które należy zapisać na karcie pamięci miniSD/SDHC (maks. 16 GB). Wyposażenie procesora w niejako własne źródło dźwięku sprawiło, że producent reklamuje Mini Kaoss Pad 2 jako pierwszy model z serii Kaoss nie wymagający sygnału z zewnątrz. Niby to prawda, ale wspomniany odtwarzacz ma jeden minus – nie pozwala tworzyć list czy odtwarzać całych folderów. Po skończonym utworze musimy ręcznie poszukać i wybrać kolejny, który ma być odtwarzany. Chcąc zatem opierać się wyłącznie na materiale zawartym na karcie musimy zapisać cały nasz „set” jako jeden utwór. Problemu tego nie ma gdy podłączymy do mini-KP2 zewnętrzny odtwarzacz CD/MP3. Wróćmy jednak do pokładowego odtwarzacza. Pozwala on na zmianę prędkości odtwarzania (a jednocześnie wysokości dźwięku) w zakresie ±30%, a także ustawić jeden punkt CUE, od którego ma rozpoczynać się odtwarzanie utworu (i do którego możemy szybko wrócić).
Mini Kaoss Pad 2 udostępnia ponadto prosty mikser, w którym możemy ustawić proporcje między sygnałem z odtwarzacza, a tym wprowadzanym przez wejście. Urządzenie wyposażono także w rejestrator audio, który jako nośnika pamięci używa karty microSD/SDHC. Nagrywane przez niego są zarówno sygnały z wewnętrznego odtwarzacza jak i te pochodzące z zewnątrz (także poprzez mikrofon) oraz naturalnie także efekty i wszelkie zmiany wprowadzane przez nas przy wykorzystaniu padu. Materiał zapisywany jest w formacie WAV.
UWAGI I PODSUMOWANIE
Gamę urządzeń, z jakimi może współpracować Mini Kaoss Pad 2 (mini-KP2) determinują niejako złącza, w jakie go wyposażono. Dostępność wyłącznie gniazd typu jack 1/8” sprawia, że chociaż bez problemu podłączymy np. odtwarzacz mp3, laptop, tablet czy chociażby wspomniany już syntezator Kaossilator 2, to już w przypadku innych urządzeń trzeba będzie sięgnąć po przejściówki bądź specjalnie kable, choć nie jest to jakiś duży problem.
Efekty dostępne w mini-KP2 to w większości algorytmy zapożyczone z większych modeli z serii Kaoss. Otrzymujemy tu zatem zestaw sprawdzonych już efektów za niższą cenę… Wśród stu programów będących przedstawicielami różnego typu algorytmów znajduje się wiele naprawdę interesujących (a przede wszystkim przydatnych), dających się wykorzystać w różnych sytuacjach. Nie brakuje też „odjechanych” efektów w sam raz dla osób lubiących eksperymentować z dźwiękiem. Do tego wszystkiego dochodzi wygodna regulacja parametrów przypisanych do efektów przy pomocy dotykowego padu (mimo jego dość małych wymiarów).
Świetną sprawą jest wbudowany odtwarzacz audio, choć jak wspomniałem trzeba przygotować sobie najpierw gotowy zestaw utworów połączonych w jeden plik. Gdy jednak już włożymy zawierającą nasz materiał kartę do mini-KP2 wystarczy podłączyć urządzenie do dowolnego systemu nagłośnieniowego i już możemy „rządzić parkietem”. Jeśli pokusimy się o wykorzystanie systemu bezprzewodowego z nadajnikiem typu bodypack, możliwe będzie „didżejowanie” z dowolnego miejsca sali… Mini Kaoss Pad 2 możemy wykorzystywać także np. w połączeniu z syntezatorami (zwłaszcza tymi, które nie dają np. możliwości regulacji filtra bezpośrednio z ich panelu) czy innymi instrumentami. Dzięki małym rozmiarom, mini-KP2 bez trudu zmieści się na ich obudowie i zawsze będzie pod ręką.
W erze wszechobecnych urządzeń mobilnych z dotykowym ekranem, żadnego problemu z obsługą mini-KP2 nie powinni mieć nie tylko przedstawiciele najmłodszego pokolenia zajmującego się tworzeniem i przetwarzaniem muzyki, ale także ich starsi koledzy po fachu. Mini Kaoss Pad 2 to wyjątkowo poręczny, kieszonkowy wręcz procesor pozwalający nie tylko wzbogacać różne źródła dźwięku o rozmaite efekty, ale także czynić to w sposób kreatywny.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Ilość programów: 100
Inne funkcje: odtwarzacz audio (WAV, MP3), rejestrator audio (WAV), wbudowany mikrofon i głośnik
Przetworniki A/D D/A: 24-bitowe
Częstotliwość próbkowania: 48 kHz
Wejścia/wyjścia: LINE IN [jack 1/8”], słuchawkowe [jack 1/8”]
Wymiary: 76 × 128 × 25 mm
Ciężar: 100 g (bez baterii)
Zasilanie: 2 baterie AA lub zewnętrzny zasilacz 4.5V
Cena detaliczna: 649 PLN
Do testu dostarczył:
Mega Music
ul. Leśna 15
81-876 Sopot
tel. (58) 5511882
Internet: www.megamusic.pl, www.korg.com
Test ukazał się w numerze 11/2012 miesięcznika Muzyk.