Od czasu gdy 25 lat temu pierwszy raz wystąpili w Nowym Jorku, Blue Man Group przyciąga widzów zupełnie oryginalnym połączeniem kolorowych wizualizacji, muzyki opartej na perkusji oraz interaktywnych przedstawień. Przed zespołem koncerty w Stanach Zjednoczonych oraz trasa po Europie, która potrwa do przyszłego roku. Nic zatem dziwnego że Marcus Ross nadzorujący kwestie dźwiękowe Blue Man Productions ma trudne zadanie aby zapewnić odpowiednią jakość dźwięku dla każdego członka zespołu. Osiąga to dzięki produktom firm Sennheiser i Neumann.
Występy Blue Man Group wyróżniają się częściowo dzięki zastosowaniu niekonwencjonalnych instrumentów i przedmiotów służących do wyzwalania dźwięków, wykonanych z różnych materiałów, w tym PVC. Ross ma prostą filozofię wyboru mikrofonów dla tej rzeszy instrumentów: Zawsze chcę aby mikrofon był tak transparentny abym mógł słyszeć mikrofonowany instrument. To jest właśnie coś co dają mi Sennheiser i Neumann.
Jakich dokładnie mikrofonów używa? Kilkunastu „paluszków” Neumann KM 184 oraz modułów KM A z kapsułami KK 145 (dla hi-hatów) i KK 120 (dla innych talerzy). Do zbierania sygnałów z bębnów wykorzystywane są mikrofony Sennheiser e901 i e902 (bęben basowy), e602-II (duże bębny) oraz e904 (tomy i inne bębny). Ross sięgnął ponadto po bezprzewodowe nadajniki SKP 3000 i EK 2000 oraz odbiorniki EM 3732-II i EM 500 G3.
Więcej informacji na stronie www.sennheiser.com.
Zdjęcie: Blue Man Group (fot. Lindsey Best)