Decyzja o tym, jaką gitarę kupić na start jest dość trudna, zależy bowiem od wielu zmiennych. Tak naprawdę przede wszystkim należy rozpatrzyć i wiedzieć do czego będzie nam ona służyła. To jest absolutnie najważniejsza sprawa, którą musimy rozstrzygnąć zanim wejdziemy do sklepu muzycznego. Fundamentalny wybór jest pomiędzy gitarą akustyczną i elektryczną.
to czy zdecydujemy się na akustyka, czy elektryka zależy również od tego, czy chcemy od razu zakładać zespół z kolegami, czy – i to uwaga do rodziców raczej – jeszcze na to za wcześnie, bo nasza pociecha jest jeszcze w „głębokiej podstawówce” i tak naprawdę dopiero zaczyna poznawać muzykę. Jeśli już określimy się pod kątem instrumentu akustycznego bądź elektrycznego, to przygotujmy się na to, że dopiero teraz zaczynają się schody. Oferta w tych dwóch kategoriach gitar jest bowiem przebogata i bardzo zróżnicowana pod względem przeznaczenia gitar. Oto na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę.
WYBRALIŚMY GITARĘ AKUSTYCZNĄ
I bardzo dobrze, jest to bowiem najlepszy sposób, by poznać absolutne podstawy, które pomogą nam nie tylko nauczyć się poprawnie grać, ale też pozwolą na wyrobienie sobie „aparatu” tak, by jak najergonomiczniej podchodzić do gry i nie nadwyrężać/przeciążać dłoni, nadgarstków i ramion. Po pierwsze pamiętajmy, że wszelkie gitary mniejsze od typowych (czyli typu parlour, 3/4, czy te oferowane przez markę Traveller) są również jak najbardziej wskazane dla najmłodszych. Najczęściej posiadają one wszystkie cechy pełnowymiarowego instrumentu i nie są jednocześnie większe od swojego użytkownika… Nie wspominam tu w ogóle o ukulele, które są wspaniałymi gitarami dla najmłodszych – nimi zajmiemy się za miesiąc. Wracając do tematu, zobaczmy na co powinniśmy zwrócić uwagę kupując gitarę akustyczną.
Rozróżnijmy gitarę klasyczną (struny nylonowe) od akustycznej (struny metalowe). Ta pierwsza przyda nam się jeśli chodzimy na lekcje gitary klasycznej, albo uczęszczamy do szkoły muzycznej. Ta druga jest przeznaczona bardziej dla samouków, którzy uczą się opierając na repertuarze mniej klasycznym, a bardziej „rozrywkowym”. Jest bardziej uniwersalna i to nią mamy tutaj na myśli.
Są gitary akustyczne i elektroakustyczne. Tych pierwszych w razie potrzeby koncertu nie nagłośnimy inaczej niż mikrofonem przyłożonym do otworu rezonansowego, co może generować pewne kłopoty. Na rynku są dostępne mini przedwzmacniacze do samodzielnego montażu w gitarze, ale po co na dzień dobry majstrować przy nowej gitarze, skoro od razu można kupić gitarę elektroakustyczną? Polecamy tę ostatnią ze względu na to, iż obecność preampu nie wpływa w stopniu słyszalnym na brzmienie „akustyczne”, po drugie, gitara zyskuje na funkcjonalności – możemy na niej grać w zaciszu domowym, nagrywać liniowo (za pomocą przewodu instrumentalnego) i koncertować, wpinając się z nią do odpowiedniego pieca. Naszym zdaniem wybór jest prosty.
KSZTAŁT KORPUSU
Tutaj krótka piłka. Generalnie, nie wnikając w podgrupy, mamy do czynienia z typami dreadnought, jumbo, concert i parlour. Poza tym osobne kategorie to gitary gipsy jazz (Mccaferri), czy z tworzyw sztucznych (Ovation). Różnią się wielkością, kształtem, estetyką, brzmieniem, przeznaczeniem… Sami musimy stwierdzić jaka nam najbardziej odpowiada.
HIGIENA PRACY
Zawsze zwracajmy uwagę na wygodę gry, ponieważ będzie miało to bezpośredni wpływ na komfort pracy z gitarą. Dla młodej osoby pudło rezonansowe nie powinno być zbyt duże, bo spowoduje to nienaturalne położenie ramienia i niemożność wyrobienia prawidłowej pozycji podczas gry (dlatego wspominaliśmy o zasadności wyboru instrumentów mniejszych dla młodszych!). Powinno ono także posiadać tzw. cutaway, czyli wcięcie korpusu umożliwiające łatwiejszy dostęp do wyższych progów (zazwyczaj tych powyżej XII.).
Twierdzenia o znacznej utracie głośności gitar z wcięciem są mocno przesadzone, jednocześnie progi powyżej XII lub XIV stają się bez cutawaya bezużyteczne – po co więc za nie przepłacać! Pamiętajmy również o akcji strun, czyli odległości mierzonej pomiędzy wierzchołkiem progu a struną (zazwyczaj na V i XII progu). Gdy jest zbyt duża odczujemy to od razu, ciężko będzie bowiem zmieniać akordy i prawidłowo artykułować dźwięki. Gdy akcja jest za mała słychać z kolei tzw. fretbuzz, czyli niechciane przydźwięki generowane przez strunę obijającą się o progi oddalone od tego, który aktualnie „jest w użyciu”.
Wielkość akcji strun można regulować prętem napinającym wewnątrz szyjki, ale zasada jest taka, że instrument powiniem być odpowiednio wyregulowany opuszczając fabrykę, bo nigdy nie wiadomo, czy ostatecznie uda się nam go ustawić pod siebie. Dlatego kupujmy taki, który od razu nam dobrze „leży”. Twardości strun raczej nie bierzemy pod uwagę, bo zawsze można je wymienić. Last but not least – by nie wiązać gitary sznurkiem za główkę upewnijmy się, że wiosło posiada DWA zaczepy na pasek.
BUDOWA
Jakość wykonania i użyte materiały to temat rzeka ponieważ mają one wpływ na brzmienie. Napisano już wiele książek i poradników na ten temat, a my skupimy się teraz wyłącznie na imponderabiliach. Płyta wierzchnia gitary akustycznej to świerk (spruce) albo cedr (cedar) i tego się trzymajmy. Boczki i spód to już duża rozpiętość materiałów, ale generalnie powinny one oscylować wokół gatunków twardych, typu mahoń, klon tudzież ich egzotycznych odpowiedników jak ovangkol czy bubinga. Lite drewno jest lepsze na płytę wierzchnią, ale jeśli cały korpus będzie wykonany ze sklejki (laminatu) to też nieźle, posłuchajmy po prostu czy gitara brzmi głucho, płasko, czy głośno i pełnym pasmem. Wiosło dobrze skonstruowane dobrze stroi. Powinniśmy sprawdzić, czy struny prawidłowo zachowują strój na całym gryfie, ale z drugiej strony bez aptekarskiej przesady – pamiętajmy, że nie da się gitary nastroić tak, by idealnie stroiła na wszystkich progach, a strój temperowany (stosowany w gitarach) to kompromis. Jeśli jednak odstrojenia kują w uszy, od razu taki bubel odstawiamy. Gitara akustyczna potrafi się rozgrywać nawet kilka lat, co oznacza, że jej brzmienie i „grywalność” będzie się polepszało, tym szybciej im częściej będziemy na niej grali. Nie poddawajmy się zatem pierwszemu wrażeniu sztywności wiosła, w większości przypadków po roku staje się ono bardziej uległe.
CENA
Co ciekawe, do 1000 PLN dostaniemy kilka naprawdę dobrych instrumentów w segmencie entry level. Marki takie jak LAG, Epiphone, Takamine, czy Tanglewood oferują zazwyczaj wysoką jakość wykonania i staranne wykończenie. Z drugiej strony w dzisiejszych czasach można dostać rewelacyjne wiosło (typu Martin, Framus czy Taylor) już w przedziale 2 – 3 tysiące. Cudów nie ma – gitara za 1000 PLN zazwyczaj nie ma startu do takiej za 2500 PLN, zarówno jeżeli chodzi o przyjemność obcowania, estetykę jak i brzmienie. Wszystko zależy od zasobności portfela i wrażliwości na gitarowe piękno…
Tekst: Maciej Warda
Sklep Muzyczny PASJA
ul. Wiktorska 7/11
02-587 Warszawa
Godziny otwarcia: poniedziałek – piątek: 11-19; sobota: 10-14.
Kontakt: tel./fax + 48 22 880 00 00
http://sklep-muzyczny.com.pl