Chociaż od premiery albumu „Let It Be” zespołu The Beatles minęło już ponad pięćdziesiąt lat, pochodzące z niego piosenki dalej cieszą wieloletnich fanów „czwórki z Liverpoolu”, a także przyczyniają się od dołączania do tego grona przedstawicieli kolejnych pokoleń. W ubiegły piątek do sprzedaży trafiła specjalna nowa wersja bestsellerowego dzieła z 1970 roku, która z pewnością zainteresuje jednych i drugich.
Na potrzeby specjalnej wersji „Let It Be” na nowo zmiksowano materiał na podstawie oryginalnych wskazówek Phila Spectora, a odpowiedzialni byli za to producent Giles Martin i realizator Sam Okell. By móc cieszyć się utworami The Beatles w różnych warunkach udostępniono tu nie tylko wersję stereo, ale także 5.1 surround DTS i Dolby Atmos (wersja z płytą Blu-ray). W przypadku wersji Super Deluxe oferowanej na fizycznych nośnikach (5 × CD + 1 × Blu-ray lub 4 × LP + 1 × 12” EP) oraz w formatach cyfrowych znajdziemy na niej – poza 12 na nowo zmiksowanymi utworami z oryginalnego albumu – 27 niepublikowanych wcześniej nagrań pochodzących z sesji do płyty, EP’kę „Let It Be” z czterema utworami oraz również wcześniej niewydany, składający się z 14 utworów miks stereo „Get Back” przygotowany przez Glyna Johnsa w maju 1969 roku. Wersje specjalne Super Deluxe obejmować będą również ponad stustronicową, bogato ilustrowaną książkę.
W sprzedaży dostępna będzie również wersja Deluxe (2 × CD + 40-stronicowa broszura) obejmująca nowy miks „Let It Be” (12 utworów) oraz 14 dodatkowych, niepublikowanych wcześniej utworów. Zakupić też można będzie – na fizycznych nośnikach (CD, LP) i w formatach cyfrowych – standardową wersją tej specjalnej odsłony albumu zawierającą wyłącznie nowy miks oryginalnej płyty.
Dla wszystkich, którzy zamówią płytę w przedsprzedaży dostępne będą trzy nagrania ze zmiksowanego na nowo i poszerzonego wydawnictwa – debiutujące w formacie cyfrowym „Let It Be” (2021 Stereo Mix), „Don’t Let Me Down” (first rooftop performance) oraz „For You Blue” (Get Back LP Mix).
Historia „Let It Be” sięga początku 1969 roku, kiedy to John Lennon, Paul McCartney, George Harrison i Ringo Starr weszli w styczniu owego roku do studiów filmowych Twickenham w Londynie, gdzie pod czujnym okien kamer testowali nowe piosenki i bawili się starymi kawałkami. Sesja, którą kręcono przez 21 dni, później przeniosła się do należącego do The Beatles Apple Studio. W nagraniach poza członkami The Beatles uczestniczył też Billy Preston na klawiszach. 30 stycznia 1969 roku zespół postanowił dać swój ostatni koncert na dachu Savile Row Apple Corps, grając dla rodzin i garstki przyjaciół. Szybko okazało się, że ten niezwykły występ The Beatles przyciągnął tłumy gapiów. Co więcej, po 42 minutach od jego rozpoczęcia, zaalarmowana przez sąsiadów policja nakazała zakończyć koncert. Całe szczęście, że wszystko co było cały czas filmowane. Płyta, nad którą muzycy wówczas pracowali, zatytułowana pierwotnie „Get Back”, trafiła ostatecznie do szuflady, a razem z nią znalazły się tam taśmy filmowe i zdjęcia. Wszystko dlatego, iż zespół postanowił nagrać i wydać we wrześniu 1969 roku swe arcydzieło – „Abbey Road”. Wcześniejszy materiał nie leżał jednak zbyt długo odłogiem, gdyż – już jako „Let It Be” – został wydany 8 maja 1970 roku.
Nowa wersja płyty to nie wszystko, gdyż w listopadzie premierę w serwisie Disney+ będzie miał 3-częściowy dokument Petera Jacksona „The Beatles: Get Back”, a już teraz do sprzedaży trafiła bogato ilustrowana książka o takim samym tytule. W przedmowie do niej Paul McCartney napisał:
Zawsze uważałem, że oryginalny film „Let It Be” był dość smutny, pokazywał rozpad zespołu. W nowym dokumencie widzimy czterech kumpli i miłość, jaka nas łączyła. Dzieło przedstawia cudowny czas, który wspólnie spędziliśmy, a razem ze zremasterowaną płytą „Let It Be”, stanowi wspaniałą pamiątkę tamtych czasów. Dokładnie tak chcę pamiętać The Beatles.
Oficjalna strona: www.thebeatles.com