Be-bop i cool ustaliły pewien doskonały wzorzec estetyki jazzowej. Nawet dzisiaj, ponad pół wieku później od ich narodzin, stanowią nadal dla muzyków podstawowe źródło inspiracji i stylistycznych odwołań. Wielu z nich wręcz kontynuuje i rozwija osiągnięcia dokonane w latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku doskonaląc je, albo łącząc je z innymi nurtami.
Saksofonista, John Coltrane, był wybitnym twórcą i improwizatorem be-bopu. Miał również świadomość, że styl ten, z jednej strony idealnie oddający idiom jazzu, z drugiej, stanowi pewnego rodzaju zamkniętą, hermetyczną całość, trudną do dalszych, istotnych modyfikacji. Podjął się jednak w latach sześćdziesiątych takiej próby i w efekcie stworzył w swoim kwartecie, w którym towarzyszyli mu: McCoy Tyner (fortepian), Jimmy Garrison (kontrabas) i Elvin Jones (perkusja), nowy, rewolucyjny styl w jazzie. Został on nazwany… stylem coltrane’owskim. Jego istotę charakteryzuje akordyka kwartowa i pentatoniki w melodyce, kompilowane z atrybutami be-bopu. Harmonika kwartowa (zarazem synonim stylu coltrane’owskiego) wyznaczyła równocześnie inny, nieznany dotąd obszar jazzowej kreacji. Dalsze poszukiwania innowacyjnych rozwiązań w wypowiedziach improwizowanych doprowadziły Johna Coltrane’a do negowania wszelkich dotychczasowych kanonów komponowania muzyki. Tym samym utożsamił się z ideami twórców free jazzu.
Third stream (pol. trzeci nurt), inna nazwa free jazzu, narodził się w połowie lat sześćdziesiątych XX wieku. Duży wpływ na jego powstanie miała twórczość awangardowa kompozytorów muzyki klasycznej. Odrzucali oni tradycyjne środki budowania utworów muzycznych, a faworyzowali wyłącznie nowatorskie techniki kompozytorskie i wykonawcze w konstruowaniu form. Spośród wielu jazzmanów wypowiadających się we free jazzie, najbardziej radykalnymi pozostali: pianista Cecil Taylor i big-band Sun Ra Orchestra.
W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia zaistniał kolejny styl jazzowy, jazz-rock. Kierunek ten, określany zamiennie terminem fusion, zapoczątkował Miles Davis. Zafascynowany dokonaniami Jimi’ego Hendrixa i Sly & The Family Stone dodał do be-bopowych i free jazzowych faktur rytmy inspirowane muzyką soulową i rockową. W jego zespole grali wówczas, m.in. pianiści: Chick Corea, Herbie Hancock i Joe Zawinul, saksofonista Wayne Shorter i gitarzysta John McLaughlin. Wszyscy oni później również prowadzili własne zespoły grające jazz-rock, a ich formacje – m.in. The Headhunters, Return to Forever, Mahavishnu Orchestra i Weather Report – cieszyły się światową popularnością.
Fusion był stylem, który obok soulu i bluesa, stanowił źródło narodzin funky. Funky z kolei inspirowało twórców hip-hopu i rapu. Te nurty nie reprezentują jazzu, stanowią własne, niezależne od niego konwencje akustyczne. Oprócz nich powstał jednak jeszcze jeden kierunek muzyczny odwołujący się do estetyki jazz-rocka, który przynajmniej w początkowym okresie swego rozwoju, zawierał elementy jazzu. Tym stylem jest powstały w latach osiemdziesiątych XX wieku smooth-jazz. Wywodzący się bezpośrednio z coraz bardziej komercjalizowanego fusion, w improwizacjach pomieszczał frazy częściowo budowane ze skal jazzowych. Były one jedynie pozbawione radykalnej ekspresji, na rzecz melodyki kantylenowej, łatwiejszej do słuchania i zapamiętywania przez większość odbiorców. Z czasem składniki jazzowe zostały zredukowane do śladowych, a większego znaczenia nabrały atrybuty popularne. Wybitnymi twórcami i wykonawcami smooth-jazzu są m.in. The Brecker Brothers, The Yellowjackets, Grover Washington Jr i Tom Scott. Najpopularniejszym artystą tego nurtu jest Kenny G.
Współczesna historia jazzu wskazuje przede wszystkim na tendencję kompilowania różnych stylów muzycznych w ramach jego estetyki. Klasyka, folklor, rock, country, soul, gospel, new orlean funk, hip-hop, reggae oraz muzyka latynoska i popularna, stanowią częste komponenty w wypowiedziach wielu jazzmanów. Oczywiście, nie łączone z innymi style jazzowe mają nadal swoich twórców, ale nawet wśród ich działań, sterylna, stylistyczna do granic ortodoksja jest ewenementem. Czy powstanie zatem nowy styl jazzowy, który będzie wyrażał jego idiom, a zarazem nie będzie fuzją z kierunkami niejazzowymi? Czas pokaże. Wśród bardzo wielu wybitnych twórców współczesnego jazzu należy przywołać przynajmniej następujące osobowości: Keith Jarrett, Chick Corea, Brad Mehldau, Wynton i Branford Marsalisowie, John Scofield, Joshua Redman, Jack DeJohnette i Sonny Rollins.
Tekst: Piotr Kałużny
Artykuł ukazał się w numerze 7/2017 miesięcznika Muzyk.
Zdjęcie: Weather Report – koncert w Shinjuku Kosei-nenkin Hall (Joe Zawinul, Wayne Shorter, Jaco Pastorius, Peter Erskine, Bobby Thomas Jr.) [Public Domain]