Pod nazwą Portland kryje się nowy instrument firmy Future Sound Systems. Podobnie jak znany już Brunswick, także nowy syntezator wyróżnia się… brakiem odbudowy.
Wszystko mamy tu na wierzchu – nie tylko złącza czy pokrętła ale i poszczególne układy umieszczone na płytce. Portland to syntezator perkusyjny, pomyślany jako dopełnienie modelu Brunswick. Na tor syntezy nowego instrumentu składają się m.in.: półliniowy rezonator BASS DRUM, dwa rezonatory TWIN-T, generator RING sformowany z sześciu oscylatorów, generator szumu, układ odpowiedzialny za kreowanie barwy hi-hatu, dwa generatory obwiedni, dwa układy VCA oraz 4-kanałowy mikser audio z układem Baxandall odpowiedzialnym za regulację barwy.
Portland udostępnia dwadzieścia potencjometrów obrotowych służących do regulacji różnych parametrów oraz aż 32 gniazda typu jack 1/4 (18 wejść, 14 wyjść). Syntezator, który ma być dostępny w maju, będzie mógł być zasilany dwoma bateriami PP3 9V, ale firma oferować też będzie symulator umożliwiający zasilanie z sieci czy zasilacza Eurorack. Instrument jest kompatybilny z syntezatorami modularnymi i sprzętowymi sekwencerami. Wkrótce dostępny ma też być moduł Eurorack dla tego syntezatora.
Więcej informacji na stronie www.futuresoundsystems.co.uk.