Elliot James Reay pochodzący z angielskiego Bury będącego częścią Wielkiego Manchesteru, od dzieciństwa fascynował się takimi artystami jak Elvis Presley i Roy Orbison. Echa tego możemy usłyszeć w wykonywanych przez niego piosenkach, takich jak najnowszy singiel „Boy In Love”.
Po nagraniu coverów zbierających w Sieci miliony odsłon, Elliot James Reay zdecydował się przedstawić autorski materiał, w którym nadal porusza się w stylistyce charakteryzującej lata 50. i 60. XX wieku i wciąż śpiewa o miłości. Zaprezentowany latem debiutancki singiel „I Thing They Call This Love” przyniósł mu kontrakt z Interescope / Island EMI. Kilka dni temu pokazał światu kolejny utwór – „Boy In Love”, który napisał wspólnie z Anielle Lisiuk. Za produkcję utworu odpowiada z kolei manchesterski duet SOAP (Josh Noble i Karl Ziegler). Do piosenki powstał teledysk nakręcony na ulicach rodzinnego miasta Elliota, wyreżyserowany przez Jamesa Slatera.
Elliot James Reay darzy dożywotnią miłością nie tylko muzykę z lat 50., ale i całą epokę. Jego głos, wygląd i magnetyzm zdają się przenosić jego fanów w czasie. Dokładniejsze wsłuchanie się w porywające piosenki muzyka pozwala wychwycić wiele smaczków dla fanów muzyki vintage. Zamiast słuchać rad tych, którzy sugerowali mu uwspółcześnienie swojej muzyki, Elliot po prostu robił swoje i miał rację, czego dowodzą osiągane przez niego zasięgi.
W wieku zaledwie 22 lat Elliot James Reay zdążył już zawładnąć sercami słuchaczy na całym świecie. Może pochwalić się miesięczną liczbą słuchaczy na Spotify na poziomie ponad 4 mln. To całkiem niezły wynik jak na chłopaka, który ma na koncie zaledwie dwa autorskie single.
strona internetowa: elliotjamesreay.co.uk
zdjęcie główne: mat. prasowe Universal Music Polska