Dżem: kronika nieśmiertelnego bluesa – od początków do nowego rozdziału

Sebastian Riedel, fot. Kuba Majerczyk
Sebastian Riedel, fot. Kuba Majerczyk

Polska scena muzyczna jest bogata w zespoły, które nie tylko zaznaczyły swoją obecność na krajowym gruncie, ale również przekroczyły granice, wpływając na odbiorców poza swoim macierzystym krajem. Jednym z takich zespołów, który od ponad czterech dekad stanowi nieodłączny element polskiego rocka i bluesa, jest Dżem.

Zespół Dżem, którego muzyczna podróż rozpoczęła się w 1973 roku, przeszedł przez liczne metamorfozy, osobiste dramaty, ale i triumfy, które odcisnęły niezatarte piętno na historii polskiej muzyki.

Początki (1973–1980)

Historia Dżemu rozpoczęła się w Tychach, kiedy to bracia Adam i Beno Otrębowie wraz z Pawłem Bergerem i Aleksandrem Wojtasiakiem zdecydowali połączyć swoje muzyczne pasje, tworząc zespół. W grudniu 1973 roku dołączył do nich charakterystyczny głos Ryszarda Riedla, który szybko stał się jednym z symboli formacji. Początki były skromne i naznaczone częstymi zmianami w składzie oraz poszukiwaniem własnej tożsamości muzycznej. Mimo to, już wtedy Dżem zaczął wypracowywać swój niepowtarzalny styl, mieszając elementy rocka z głębokimi bluesowymi korzeniami.

Przełom i sukces (1980–1989)

Lata 80. przyniosły zespołowi rozgłos i uznanie na szerszą skalę. Wydanie debiutanckiego albumu „Cegła” w 1985 roku stanowiło kamień milowy w historii zespołu, przynosząc klasyki takie jak „Whisky” czy „Czerwony jak cegła”. Rok później światło dzienne ujrzał album koncertowy „Absolutely Live”, który ugruntował pozycję Dżemu na polskiej scenie muzycznej. W tym okresie zespół nie tylko zyskał szeroką publiczność, ale również musiał zmierzyć się z problemami osobistymi członków, zwłaszcza z uzależnieniem Riedla, które ostatecznie wpłynęło na dalsze losy grupy.

Trudne lata (1989–1994)

Koniec lat 80. i początek 90. to czas, kiedy Dżem nadal cieszył się popularnością, wydając kolejne albumy, w tym „Najemnik” i „Detox”, który zawierał przeboje takie jak „List do M.”. Niestety, to również okres, kiedy nałóg Riedla zaczął odciskać coraz większe piętno na funkcjonowaniu zespołu. Mimo to, grupa nie przestawała tworzyć, dając wyraz swojej pasji i miłości do muzyki.

Nowy rozdział (1994–2000)

Po śmierci Riedla w 1994 roku, Dżem stanął przed trudnym zadaniem znalezienia nowego wokalisty. Ostatecznie rolę tę przejął Jacek Dewódzki, z którym zespół nagrał kilka albumów, w tym „Kilka zdartych płyt” i „Być albo mieć”. To był czas poszukiwania nowego brzmienia i dostosowywania się do zmieniającego się rynku muzycznego.

Era Macieja Balacara (2001–2023)

Nowe tysiąclecie przyniosło kolejne zmiany w składzie Dżemu. W 2001 roku wokalistą został Maciej Balcar, który wprowadził świeży powiew do zespołu. Razem z nim Dżem wydał kilka udanych albumów, w tym „Muza”, który osiągnął status złotej płyty. To również okres, kiedy zespół musiał zmierzyć się ze stratą Pawła Bergera, klawiszowca, którego śmierć w wypadku samochodowym w 2005 roku głęboko wstrząsnęła muzykami.

Nowe pokolenie (od 2024)

Rok 2024 otwiera nowy rozdział w historii Dżemu. Ogłoszenie Sebastiana Riedla, syna Ryszarda, jako nowego wokalisty zespołu, to symboliczne zamknięcie pewnego kręgu i powrót do korzeni, a jednocześnie krok naprzód w niepewną przyszłość. To dowód na to, że muzyka Dżemu jest żywa i ciągle ewoluuje, pozostając wierna swojej rockowo-bluesowej duszy.

Podsumowanie

Dżem to zespół, który przetrwał próbę czasu, przemiany składu, osobiste tragedie i zmieniające się muzyczne trendy, zachowując przy tym swoją tożsamość i pasję do muzyki. Historia Dżemu jest świadectwem nie tylko talentu i determinacji jego członków, ale również miłości i wsparcia ze strony fanów, którzy przez lata pozostawali wierni zespołowi.

Dżem

Aktualności, wideo, zdjęcia, piosenki, teksty