Wśród marek znajdujących się w ofercie krakowskiej Firmy Muzycznej znajdują się m.in. Boomwhackers znane w naszym kraju jako Bum Bum Rurki. Są to strojone plastikowe tuby, będące wbrew pozorom bardzo wszechstronnym instrumentem, który bawi i uczy, jak również rozwija tak muzycznie jak i fizycznie. Poza artystami, wykorzystują je również nauczyciele czy animatorzy. O przybliżenie Bum Bum Rurek naszym czytelnikom poprosiliśmy Dawida Gacka z Firmy Muzycznej, będącego jednocześnie instruktorem gry na tym instrumencie.
W ofercie dystrybucyjnej Firmy Muzycznej przeważają efekty i inne produkty skierowane do gitarzystów – skąd pomysł aby włączyć do niej Bum Bum Rurki?
Dawid Gacek: Jak wiesz, nie są to byle jakie efekty bo zawsze były spełnieniem naszych marzeń. Bum Bum Rurki miały nam pomóc rozwijać muzycznie nasze dzieci, a że przy okazji zaraziliśmy tym nauczycieli i dzieciaki w Polsce to już inna sprawa 🙂
Czy możesz przybliżyć ten produkt – czym dokładnie są i jak wygląda oferta Bum Bum Rurek?
Dawid Gacek: Craig Ramsell, pomysłodawca Boomwhackers (bo tak na całym świecie nazywa się ten instrument) został przez program Galileo okrzyknięty 4. najdziwniejszym twórcą biznesu na świecie.
Plakatując miasto zawsze zostawały mu kartonowe tuby, którymi najzwyczajniej lubił walnąć się w głowę. Kiedy zaczął je skracać okazało się, że wydają coraz wyższy dźwięk. Nic dziwnego, ponieważ mamy tu do czynienia z prostą fizyką – długość rozchodzenia się fali w ośrodku. Rurki, podobnie jak struny, też drgają tylko znacznie krócej.
Craig rozpoczął produkcję plastikowych rur od recyklingu śmieci, a ponieważ jest raczej człowiekiem z pokolenia Dzieci-Kwiaty, „pomalował” je w kolory tęczy. Dzięki temu każdy dźwięk ma ten sam kolor niezależnie od oktawy. Dźwięków jest 12 i tyle samo barw. 32 rurki, każda innej długości aby dawać dokładnie nastrojony dźwięk w zakresie 2.5 oktawy.
A wiesz co się stanie gdy zatkasz rurkę? To też z fizyki Zacznie grać oktawę niżej! Dlatego jeżeli na najdłuższe rurki założysz takie korki, które nazywamy oktawatorami będziesz mógł wykorzystać rurki grając od C oktawy wielkiej do G dwukreślnego.
Oczywiście Bum Bum Rurki są sprzedawane w zestawach, żeby każdy mógł korzystać tylko z tego zakresu, który mu się najbardziej przyda. W przedszkolu np. długie rurki basowe nie mają praktycznego zastosowania.
Wydawać by się mogło że kolorowe Bum Bum Rurki to produkt wyłącznie dla najmłodszych, ale w rzeczywistości tak nie jest. Do kogo są one skierowane?
Dawid Gacek: Nie spotkałem jeszcze zdrowego człowieka, który nie uśmiechnąłby się na widok Bum Bum Rurek. Od 19 lat Bum Bum Rurki/Boomwhackers edukują dzieci i młodzież na całym świecie. W Polsce prowadzę oczywiście warsztaty dla dzieci w różnym wieku, od przedszkola do liceum. Przez 7 lat przeszkoliłem ponad 1500 nauczycieli przedszkoli i szkół, animatorów, harcerzy, a nawet rodziców. Integrowałem tysiące pracowników największych korporacji w Polsce. Widać, że odbiorcą czy też użytkownikiem może być każdy niezależnie od wieku czy też pozycji społecznej 🙂
Wszystko zależy od tego w jaki sposób ich użyjemy. O ile łatwo można pewną wiedzę i pomysły przekazać nauczycielom, dzięki czemu coraz więcej szkół jest wyposażonych w duże zestawy rurek i dzwonków, tak marzy nam się, żeby to rodzice coraz częściej bawili się ze swoimi dziećmi w muzykę.
Na wielu uczelniach muzycznych na świecie zauważyłem „zaliczeniowe” koncerty na rurkach. Jest to też część nauki kompozycji a nawet dyrygentury. Cztery lata temu studenci krakowskiej Akademii Muzycznej przygotowali spektakl na Małą Warszawską Jesień, który został przyjęty entuzjastycznie zarówno przez młodą jak i dorosłą widownię. W historię Pana Kamyczaka instrumentaliści wciągnęli publiczność przez narrację wplecioną w dźwięki rurek i innych ciekawych instrumentów.
Paweł Romańczuk z wrocławskiego zespołu Małe Instrumenty zbudował bardzo ciekawie wyglądający rurkofon osadzony na dębowej ramie. Są to dowody, że inspirację łatwo złapać kiedy weźmie się do ręki Bum Bum Rurki.
Wbrew pozorom Bum Bum Rurki mogą mieć wiele różnych zastosowań. Możesz powiedzieć o tym coś więcej?
Dawid Gacek: Tak, można np. założyć je na rosnące młode drzewka w ogrodzie żeby nie uszkodzić ich kosiarką A tak poważnie, to kluczem do wykorzystania rurek jest wyobraźnia. Mamy kolory, mamy różne długości, mamy dźwięki zatem mamy wspaniały gadżet do edukowania i tworzenia performance’ów. Sam chętnie rozdaję publiczności kilkaset rurek by tworzyć kolorowe rytmy, tańczyć czy przeprowadzać gry integracyjne.
Ponieważ rurki z najpopularniejszego zestawu diatonicznego mają od 30 do 62 cm, pierwsze co przychodzi człowiekowi do głowy to walnąć w łeb drugiego człowieka Tego najbardziej obawiają się rodzice i wychowawcy jednak życie pokazuje, że dzieci potrafią zbudować niesamowite rzeczy z samych rurek a zabawa w wymyślanie kolorowych bohaterów nie ma końca. Jak mam być szczery, to im dłużej zajmuję się rurkami tym więcej się bawię nimi.
Muzycy są raczej zepsuci Widzą dźwięk i od razu myślą jaką zagrać melodię albo rytm. Jednak na etapie przedszkola, a nawet szkoły są to bardzo trudne elementy do wypracowania z dziećmi. Zresztą, rozdaj komplet rurek (gamę C-dur) swoim znajomym przy okazji świętowania np. urodzin i spróbujcie zagrać z kolorowych nut „Sto lat”. Jeżeli ktoś nie potrafi współpracować fiasko gwarantowane 🙂
Najwięcej wymyślam jednak zabaw ruchowych i tanecznych żeby przemycać elementy rytmiczne i ćwiczyć koordynację. Byłem kilka razy w szkołach muzycznych na zajęciach z uczniami klas 1-3 i najczęściej kulał rytm i koordynacja ruchowa.
Co stoi za popularnością Bum Bum Rurek?
Dawid Gacek: Rurki są duże, przez to atrakcyjne dla dziecka a system kolorów już na tyle popularny, że na rynku dostępne są inne instrumenty w tych samych kolorach. Najczęściej są to pięknie brzmiące dzwonki naciskane, na tubach, ksylofony, hand chimesy a nawet steel pany. Przez 19 lat obecności Boomwhackers na świecie powstało bardzo dużo podręczników i opracowań melodii w tym systemie barw. Na blogach nauczycieli często można znaleźć zakładkę Boomwhackers z pomysłami do wykorzystania w klasie. Na YouTube otrzymujemy kilkadziesiąt tysięcy filmików związanych z tym instrumentem. Są kanały, które pomagają poprzez animację na ekranie zagrać melodie najnowszych hitów muzyki rozrywkowej. Firma Muzyczna stworzyła również Dyrygenta Komputerowego, który pokazuje kiedy uderzyć którą rurkę żeby grać do playbacku melodię. Udostępniliśmy całą serię prostych utworów, bogatych w tło dźwiękowe, dla przedszkolaków.
Są do pobrania z naszej witryny www.bumbumrurki.pl zupełnie za darmo.
Poza tym rurki są niezniszczalne 😉 Można je oczywiście na siłę zgiąć lub pokiereszować ale one nadal będą grać! Ucierpi jedynie ich wygląd.
Sam efekt uderzania jest już jak wspominałem bardzo atrakcyjny.
Najwięcej emocji budzą koncerty grane na rurkach. Z przykrością muszę stwierdzić, że próby użycia rurek przez polskie kabarety są na razie mierne w porównaniu do występów takich grup jak Plastic Music czy Percossa. Fakt, że po 6 latach rurki zaczęły pojawiać się w mainstreamie już napawa optymizmem Może po kilku konsultacjach chłopaki rozwiążą worek z pomysłami, czego im serdecznie życzę.
Chciałbym też poruszyć aspekt ekonomiczny. Rurki są jednym z najtańszych instrumentów na rynku a jednocześnie najbardziej kreatywnym, dającym NATYCHMIASTOWE efekty, bez żmudnych ćwiczeń. Mamy coraz więcej zdolnych i przeszkolonych osób, które potrafią poprowadzić grupę by po kilku minutach ta zagrała już swój pierwszy utwór lub czerpała przyjemność z zabawy, bo przecież o radość dającą zadowolenie często nam chodzi.
Rozmawiał: Grzegorz Bartczak
Wywiad ukazał się w numerze 8/2018 miesięcznika Muzyk.