W miniony weekend w kalifornijskim Indio odbyła się pierwsza z odsłon tegorocznego Coachella Valley Music and Arts Festival – popularnego festiwalu, podczas którego na kilku scenach występują artyści reprezentujący różne style muzyczne. Impreza ta jest też okazją do wyjątkowych kolaboracji czy powrotów. Po dziewięciu latach do USA wrócił m.in. brytyjski zespół Blur, ale jego lider Damon Albarn spodziewał się chyba bardziej entuzjastycznej publiczności…
Zespół, który w ubiegłym roku wydał album „The Ballad of Darren”, pojawił się w pierwszy weekend Coachelli na głównej scenie festiwalu, a ich set objął trzynaście utworów pochodzących z różnych okresów działalności. Blur zagrał m.in. takie przeboje jak „Song 2”, „Popscene” czy „Tender” (z towarzyszeniem Torres Martinez Cahuilla Bird Singers), jak również utwory z najnowszej płyty – „The Narcissist” i „St. Charles Square”.
Podczas wykonywania piosenki „Girls & Boys” Damon Albarn próbował zachęcić publiczność do wspólnego śpiewania, ta jednak była niechętna do współpracy i jego starania spełzły na niczym. Mimo klkukrotnych zachęt ze strony wokalisty, publiczność nie reagowała. Sfrustrowany lider Blur w końcu nie wytrzymał mówiąc:
Nigdy więcej nas nie zobaczycie, więc równie dobrze możecie to, do cholery, zaśpiewać.
Na oficjalnym kanale festiwalu Coachella w serwisie YouTube nie ma co prawda zapisu wykonania tej piosenki i spięcia z publicznością, ale opublikowano m.in. klip, w którym zespół wykonuje utwór „Song 2”.
Trudno powiedzieć na ile mocno Damon Albarn wziął sobie do serca apatyczność amerykańskiej publiczności i czy Blur rzeczywiście już nigdy nie zagra w Stanach Zjednoczonych, ale jak na razie mają zaplanowany występ podczas drugiego weekendu Coachelli…
zdjęcie główne: Damon Albarn podczas koncertu zespołu Blur w Ziggo Dome Amsterdam w Holandii w czerwcu 2023 roku; fot. fot. Ben Houdijk / Shutterstock.com