Wygląda na to że moda na muzyczne powroty towarzyszyć nam będzie także w tym roku, a jednym z tego ostatnich przykładów jest zespół Everything But The Girl wracający po bagatela 24 latach przerwy… Brytyjski duet zaprezentował właśnie nowy utwór „Nothing Left To Lose” będący singlem zapowiadającym nowy album zespołu. Płyta zatytułowana „Fuse” ma się ukazać 21 kwietnia br.
Początki formacji Everything But The Girl sięgają 1982 roku, kiedy to Tracey Thorn i Ben Watt podbili brytyjską scenę indie dzięki jazzowo-folkowemu coverowi „Night and Day” Cole’a Portera. W kolejnych latach wydali szereg albumów, eksperymentując z wieloma gatunkami. Osiem ich krążków pokryło się w Wielkiej Brytanii złotem (wg BPI), a dwa z nich nawet platyną. Duet mógł się pochwalić czterema utworami w Top 10 brytyjskiej listy przebojów, a dwunastoma w Top 40. Największym hitem był utwór „Missing” pochodzący z albumu „Amplified Heart”, który doczekał się remiksu Todda Terry’ego i natychmiast przejął radia na całym świecie – w Wielkiej Brytanii zajął trzecie miejsce, a w USA drugie. Duet postanowił wejść w XXI wiek jako soliści i po ostatnim koncercie na Montreux Jazz Festival w 2000 roku grupa Everything But The Girl zawiesiła działalność.
W ostatnich dwóch dekadach Tracey Thorn wydała cztery albumy solowe i stworzyła soundtrack do filmu „Upadające”. Napisała też cztery książki non-fiction i obszerne artykuły dla „The New Statesman”. Ben Watt został DJ’em, zdobywając uznanie na całym świecie. Przez dziesięć lat prowadził elektroniczną wytwórnię Buzzin’ Fly, a następnie powrócił do korzeni jako piosenkarz i autor tekstów. W 2014 roku otworzył wytwórnię Unmade Road i jej nakładem wydał kilka albumów solowych.
Zapowiadany album „Fuse” został napisany oraz wyprodukowany przez Bena Watta i Tracey Thorn wiosną i latem 2021 roku. To nowoczesne spojrzenie na elektroniczny soul, dzięki któremu zasłynęli w latach 90. XX wieku Głos Thorn znów wysuwa się na pierwszy plan, podczas gdy Watt tworzy krajobraz niepowtarzalnych dźwięków. Tracey tak opowiada o początkach ponownej współpracy:
Jak na ironię, brzmienie nowego albumu było ostatnią rzeczą, o której myśleliśmy w marcu 2021 roku. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z presji związanej z tak długo oczekiwanym powrotem. Staraliśmy się jednak być otwarci na zabawę: niepewni kierunku, poddaliśmy się inwencji twórczej.
W tajemnicy przed światem, duet zaczął spotykać się razem z zaprzyjaźnionym inżynierem Bruno Ellinghamem. Wykorzystywali melodie, które Ben nagrał na iPhonie podczas lockdownu, a pliki podpisywali pseudonimem „TREN” (Tracey i Ben). Pomysły te miały przerodzić się później w klimatyczne „When You Mess Up” czy „Interior Space”. TREN stawali się coraz bardziej pewni siebie, a album powoli nabierał kształtów. W końcu napisali „Nothing Left To Lose” oraz „Caution To The Wind”, których przesiąknięte nadzieją i desperacją teksty oddają wyboistą drogę nowych początków. Nazwa albumu „Fuse” nie jest przypadkiem, Tracey Thorn mówi o tym tak:
Kiedy spotkaliśmy się po tak długiej przerwie, w studiu obecne były zarówno zgrzyty, jak i naturalna iskra. Nieważne, jak bardzo chcieliśmy to zlekceważyć, przypominało to trochę zapalony lont. Skończyło się na połączeniu cząsteczek i emocjonalnej fuzji.
Na płycie znajdzie się 10 utworów, a zaprezentowany właśnie „Nothing Left To Lose” będzie otwierał ten album. Do piosenki powstał teledysk w reżyserii Charliego Di Placido:
Strona internetowa zespołu: ebtg.com
zdjęcie główne: fot. Edward Bishop / mat. prasowe Universal Music Polska