W piątek 4 lutego, grupa Mikromusic pojawiła się w Krakowie by wystąpić w klubie Studio. Najpierw – punktualnie o godzinie 20:00 na scenę weszła Asia Nawojska, która supportowała zespół Natalii Grosiak. Asi towarzyszyła siostra – skrzypaczka, Magda Nawojska oraz grający na wiolonczeli Paweł Czarakcziew. Krótki set autorskich kompozycji przepięknie zaaranżowanych i świetnie wyśpiewanych znakomicie wprowadził zgromadzoną publiczność w odpowiedni klimat. A ja sobie pomyślałem po raz kolejny, ile tracą widzowie, którzy pomijają „rozgrzewaczy” na takich koncertach, i przychodzą dopiero na główny występ wieczoru. Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Asia pośpiewała dłużej i chętnie spędziłbym więcej czasu tego wieczoru w krakowskim Studio słuchając jej propozycji.
Po szybkiej reorganizacji sceny pojawili się na niej muzycy Mikromusic. Termin tego koncertu przenoszono, więc tym bardziej krakowscy fani Natalii i jej zespołu mieli apetyt na spotkanie z tą muzyką na żywo. Formacja ta nagrała w swojej dwudziestoletniej historii sześć płyt studyjnych (i trzy koncertówki), a tym razem pretekstem do wizyty w Krakowie była promocja ostatniego krążka „Kraksa”. Tytułowa piosenka z tego albumu to pożegnanie z psem Natalii Grosiak, który właśnie tak miał na imię i był w rodzinie artystki piętnaście lat. Dla wszystkich miłośników czworonogów obecnych na widowni (ze mną na czele) to na pewno była wzruszająca okoliczność – zwłaszcza gdy Natalia o tej suczce opowiadała, mówiła też o dwóch następnych znajdach, które wraz z mężem przygarnęli po śmierci Kraksy.
O ile lwią część repertuaru przygotowanego przez Mikromusic na ten wieczór stanowiły numery z ostatniej płyty formacji, podczas krakowskiego koncertu muzycy sięgnęli także po starsze kompozycje z poprzednich płyt. Ambitny, świetnie brzmiący pop w wykonaniu wyśmienitych instrumentalistów ze znakomitą wokalistką (wspieraną chórkami) na froncie, w świetnie brzmiącym obiekcie, jakim jest klub Studio – to przepis na udany koncert. Natalia żartowała, że jakoś przeoczyli fakt, że Mikromusic właśnie „dobił” do dwudziestego roku wspólnego muzykowania i nie zdążyli przygotować z tej okazji nic spektakularnego, więc postanowili, że hucznie będą obchodzić „oczko”, czyli dwudziesty pierwszy rok działalności. Należy się spodziewać z tej okazji ciekawostek i niespodzianek, a mi pozostaje nadzieja, że jubileuszowa trasa tej formacji nie ominie Krakowa, a koncert będzie się odbywał już w rzeczywistości normalnej, a nie covidowej…
Poniżej przedstawiamy galerię zdjęć z tego kolejnego świetnie przygotowanego przez ekipę Klubu Studio koncertu.
Asia Nawojska
Mikromusic
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa zespołu: www.mikromusic.pl