Bardzo często romantyczna podróż kojarzy się z gitarą akustyczną. Jednak zabieranie ze sobą w podróż wakacyjną drogich instrumentów bywa kłopotliwe, i to z rozmaitych powodów. Stąd produkcja instrumentów przeznaczonych dla podróżników jest pomysłem bardzo praktycznym. Jeden z takich instrumentów – Rover RO10E – właśnie dostarczono do testów. Oczywiście testowanie nie będzie polegało na zabraniu gitary na biwak choć kompaktowe wymiary, praktycznie znikomy ciężar i bardzo solidny i poręczny w transporcie futerał testowanej gitary są niewątpliwymi atutami instrumentu w każdej podróży. Celem testu będzie sprawdzenie kosztem czego udało się zmniejszyć gabaryty instrumentu i do czego ten instrument tak naprawdę się nada oprócz ćwiczeń w podróży.
OPIS
Rover RO10E zaprezentowany przez firmę Washburn na początku tego roku jest instrumentem akustycznym z wbudowanym mikrofonem i przetwornikiem ROMP. Wcześniej w ofercie tego producenta znajdował się wyłącznie model bez tych dodatków (RO10). Konstrukcja gitary pozwoliła zachować rzeczywiste wymiary gryfu (43 mm szerokość na poziomie pierwszego progu, menzura 23.75” itd.) zmniejszając znacznie wymiary pudła rezonansowego.
Płytę wierzchnią niewielkiego pudła wykonano z litego świerku a tył i boki z mahoniu. W palisandrowej podstrunnicy umieszczono dziewiętnaście progów. Gryf łączy się z korpusem na wysokości piętnastego progu strun E6 i E1. Kształt korpusu i sposób łączenia gryfu umożliwiają bardzo wygodny dostęp do wszystkich strun w każdej pozycji. Mostek w testowanym instrumencie wykonano z palisandru. W główce zamontowano chromowane, odlewane klucze, które bardzo dobrze trzymają strój. Na główce umieszczono ozdobne logo producenta oraz nazwę serii.
Warto w tym momencie zauważyć że testowaną gitarę wykonano z dużą starannością i dokładnością. Instrument jest bardzo dobrze wyregulowany i dobrze stroi. Założone struny D’Addario EXP też pozytywnie przyczyniają się do walorów brzmieniowych, o których będzie mowa nieco niżej.
W komplecie z gitarą otrzymujemy piankowy sztywny futerał wysokiej jakości (jego wymiary to 902 × 260 × 114 mm), pasek oraz instruktażową płytę DVD i… trzy kostki.
WRAŻENIA
Testowany instrument do warunków podróży nadaje się idealnie. Nie dość że jest poręczny to jeszcze bardzo solidnie zabezpieczony. Dodatkową zaletą modelu Rover RO10E jest to w jaki sposób został on wyregulowany. Na gitarze się gra bardzo wygodnie. Korpus troszeczkę „ucieka” podobnie jak ma to miejsce w przypadku małych instrumentów typu ukulele czy mandolina, ale do tego bardzo szybko można się przyzwyczaić. Brzmienie gitary jest specyficzne. Przy tak małym rozmiarze pudła rezonansowego nie ma co liczyć na potężne brzmienie właściwe gitarom z korpusami Jumbo.
Właściwości akustyczne instrumentu są jednakże bardzo ciekawe. Gitara reaguje prawidłowo na najmniejsze zawahania się w artykulacji, a wbudowany mikrofon dobrze oddaje właściwości brzmieniowe instrumentu. Brzmienie gitary jest bogate w środkowe i wysokie częstotliwości. Dzięki temu ten instrument może być wykorzystywany nie tylko jako model do ćwiczeń w podróży ale także w studiu i na koncertach, gdy użytkownik będzie potrzebował lżejszej (mniej pełnej) barwy w stosunku do innych gitar akustycznych.
Próbki brzmieniowe nagrane przez mikrofon zewnętrzny oraz przez wbudowany mikrofon prezentujemy w filmie widocznym poniżej.
PODSUMOWANIE
Instrument Rover RO10E wart polecenia nie tylko do ćwiczeń w podróży ale również do wykorzystania na scenie i w studiu jako dodatek oferujący alternatywne brzmienie.
Tekst: Konstantin „Kostek” Andriejew
DANE TECHNICZNE
Płyta przednia: lity świerk
Płyta tylna i boki: mahoń
Gryf: mahoń
Podstrunnica: palisander
Ilość progów: 19
Klucze: DIE CAST
Mostek: palisander
Przetwornik: wbudowany mikrofon ROMP
Twardy piankowy futerał
Cena: 870 PLN
Do testu dostarczył:
Music Info
ul. 28 Lipca 1943 17a
30-233 Kraków
tel. (12) 2672480
Internet: www.musicinfo.pl, www.washburn.com
Test ukazał się w numerze 8/2015 miesięcznika Muzyk.