Trudno sobie wyobrazić salę koncertową bez fortepianu akustycznego. Równie trudno wyobrazić sobie pianistę grającego z towarzyszeniem orkiestry jakieś klasyczne dzieło barwą fortepianu używając do tego klawiatury sterującej i komputera. I mam nadzieję, że to się nie zmieni. Przynajmniej na razie. Na sali koncertowej fortepian ze swoim niepowtarzalnym brzmieniem i majestatycznym wyglądem z pewnością pozostanie. Trochę inaczej to wygląda na koncertach jazzowych czy rockowych, i bynajmniej nie dlatego, że muzycy chętniej wybierają surogat fortepianu bo tak wolą, ale z konieczności. Lepiej grać na dobrym pianinie cyfrowym niż na „rozklekotanym” akustycznym fortepianie czy pianinie. Cyfrowych fortepianów zarówno fizycznych i programowych z roku na rok przybywa i są coraz lepsze. Potrafią perfekcyjnie imitować akustyczne wzorce. Jednym z nich jest American Concert D firmy Synthogy.
Firma Synthogy ma ugruntowaną pozycję na rynku muzycznym. Już modelem programowym Ivory, który został wydany bodajże w 2004 roku, przekonała do siebie profesjonalistów. Wszystkie jej późniejsze produkty serii Ivory II (od 2011 roku), a więc Grand Pianos, Italian Grand, Upright Pianos i opisywany tutaj American Concert D to najwyższej klasy instrumenty programowe. Produktem sztandarowym jest zestaw Grand Pianos zawierający trzy fortepiany: Bösendorfer 290 Imperial Grand, Steinway D Concert Grand oraz Yamaha C7 Grand. To rzeczywiście imponujący zestaw. Mam z nim często do czynienia i do tej pory robi na mnie (i nie tylko) wrażenie. Naturalnie opisywany tu American Concert D nie odstaje jakością od poprzedników, a pod niektórymi względami nawet ich przewyższa. Mianowicie w American Concert D zastosowano 20 poziomów Velocity wobec 18 w Grand Pianos. Różnica w sumie niewielka, ale przy tym poziomie jakości… aż wielka. Oczywiście do reprodukcji American Concert D użyto tego samego co w innych instrumentach Synthogy rewelacyjnego silnika o nazwie Ivory II. Silnik ten ma prawdopodobnie najbogatszy w funkcje do obsługi fortepianów i pianin interfejs. Jeśli do tego dodamy technologię Harmonic Resonance Modeling znakomicie oddającą wszystko co się łączy ze zjawiskiem rezonansu, mamy komplet doskonałych narzędzi do reprodukcji fortepianu. Na pewno producenci będą wymyślać nowe technologie do coraz lepszego imitowania instrumentów akustycznych, ale w przypadku fortepianu w najbliższym czasie chyba nie zmieni się zbyt wiele. Piszę tak, ponieważ słuchając nagrań, nawet konserwatywni pianiści mają problem z odróżnieniem co nagrano na American Concert D, a co na fortepianie akustycznym. Wychodzi więc na to, że te 20 poziomów Velocity próbek dźwięków, rezonansu strun czy odgłosów pedału mają znaczenie.
Instalacja American Concert D jest prosta, ale zajmuje trochę czasu. Na siedmiu płytach DVD mamy 49 GB danych do zainstalowania. To musi trwać bez względu na procesor i twardy dysk w naszym komputerze. Proces instalacji jest „elastyczny” i jeśli instalacja nas znuży, możemy ją przerwać i dokończyć później. American Concert D może pracować jako wtyczka w naszym DAW lub samodzielna aplikacja. Jeśli ktoś używał wcześniej produktu Synthogy z serii Ivory II, nie będzie miał najmniejszego problemu z natychmiastową obsługą testowanego instrumentu, bowiem wszystkie one używają tego samego interfejsu. Jednak byśmy mogli cieszyć się jakością American Concert D musimy zaopatrzyć się iLok 2 (ok. 150 PLN). Akurat tego typu zabezpieczeń nie lubię, ale akurat ten produkt tego wymaga. Sugeruję, aby obchodzić się z iLok’iem jak z przysłowiowym jajkiem. Uszkodzenie bądź zgubienie go to dla użytkownika spore problemy.
American Concert D to próbki słynnego fortepianu Steinway wyprodukowanego w 1951 roku w Nowym Jorku. Został wyprodukowany jako egzemplarz mający promować artystów. Na jego płycie podpisało się wielu artystów światowej sławy jako wyraz uznania dla jakości instrumentu. Próbki instrumentu nagrano w Françoys-Bernier Concert Hall w Le Domaine Forget w regionie Charlevoix Quebec. Ze swoją biblioteką 49 GB próbek jest największym, pojedynczym instrumentem programowym serii Ivory. 49 GB robi wrażenie, ale trzeba mieć na uwadze, że niektóre dźwięki wybrzmiewają ponad dwie minuty.
Program obsługuje systemy 64-bitowe bez potrzeby ściągania uaktualnienia. Cztery zakładki (Session, Program, Effects, Preferences) w górnej części interfejsu określają obszary działania użytkownika. Najistotniejszymi są:
• Session – gdzie określa się m.in. wartość velocity, polifonię, strój, transpozycję, użycie pamięci wewnętrznej komputera
• Program – w której poza wyborem odmiany z fabrycznie przygotowanych barw fortepianu mamy do dyspozycji m.in. dostosowanie poziomu pokrywy, odgłosów używanych pedałów, sustain rezonans, rezonans sympatyczny czy perspektywę stereo.
• Effects – udostępnia nam przede wszystkim wybór jednego z przygotowanych przez producenta efektów, jak również rozbudowany korektor i chorus.
Naturalnie parametry funkcji wszystkich zakładek można modyfikować według własnego uznania i zapisać jako ustawienia użytkownika.
PODSUMOWANIE
Jest wiele fortepianów programowych na rynku, ale opisywany American Concert D wspólnie z pakietem Grand Pianos to chyba aktualnie najlepsze. Dlatego nie dziwi mnie, że wielu znakomitych pianistów, jak choćby legendarny Chick Corea czy Michael Bearden ich używają. American Concert D nadaje się zarówno do grania repertuaru klasycznego jak i do muzyki rockowej czy popowej. Swoją dbałością o szczegóły producentowi udało się wiernie skopiować legendarny fortepian. Oryginału nie słyszałem, ale muzycy światowego formatu, którzy na nim grali to potwierdzają. Ja mogę jedynie napisać, że na nagraniach ACD brzmi znakomicie. Dzięki wyrafinowanemu silnikowi Ivory II American Concert D jest instrumentem uniwersalnym.
Tekst: Wojciech Wichłacz
WYMAGANIA SPRZĘTOWE
• Minimalne:
procesor: Intel Core Duo 1.8 GHz
pamięć RAM: 1.5 GB
miejsce na dysku: 49 GB
dysk twardy: co najmniej 7200 RPM lub SSD, podłączony przez FireWire lub SATA
napęd DVD ROM
klucz iLok
• Rekomendowane:
procesor: Intel Core Duo 2.0 GHz
pamięć RAM: 2 GB
miejsce na dysku: 49 GB
dysk twardy: co najmniej 7200 RPM
napęd DVD ROM
klucz iLok
SYSTEMY / FORMATY
Windows: XP SP2 (32-bit), Windows Vista (32-/64-bit), Windows 7 (32-/64-bit), wtyczka VST 2.0/RTAS lub samodzielna aplikacja
Macintosh: Mac OS X 10.5.8 (Leopard), 10.6 (Snow Leopard), 10.7 (Lion), 10.8 (Mountain Lion), wtyczka VST 2.0/AU/RTAS lub samodzielna aplikacja
CENA: 199 USD
Producent:
Synthogy
Internet: www.synthogy.com
Test ukazał się w numerze 1/2013 miesięcznika Muzyk.