Rozmowa z Rafałem Koniecznym założycielem inkubatora artystycznego dla wokalistów – Delphy Records
Nawet przy założeniu, że każdą piosenkę odtworzę tylko raz i będę słuchać muzyki bez przerwy, nie zdołam poznać wszystkich wartościowych premier publikowanych w sieci.
Rafał Konieczny: Ostatnio usłyszałem, że muzyki na świecie jest za dużo, że podaż jest większa od popytu. Być może jest tak na rozwiniętych rynkach muzycznych, np. w USA, Japonii czy w Wielkiej Brytanii, gdzie co kilka sekund w sieci pojawia się nowa piosenka. Mam jednak przekonanie, że to stwierdzenie nie dotyczy Polski. Nasz krajowy rynek muzyczny wciąż się kształtuje, przez co jest bardzo chłonny i podatny na nowości. Dotyczy to zarówno nowych podmiotów, powstających instytucji, programów wsparcia dla muzyków, jak i samych debiutujących artystów. Na razie miejsca wystarczy dla wszystkich i każdy twórca odnajdzie swoją niszę.
Ale w komercyjnych stacjach słychać wciąż te same głosy
Rafał Konieczny: Cieszy mnie fakt, że Polacy coraz częściej decydują się na konsumowanie muzyki w inny sposób, niż tylko przy piwie i kiełbasie na darmowych letnich festynach. Coraz więcej osób chodzi też na koncerty i festiwale, a wydarzenia organizowane w Polsce stoją na bardzo wysokim poziomie. W domowym zaciszu możemy odkrywać nowych twórców choćby za pośrednictwem platform streamingowych. Polski rynek jest obecnie na etapie, w którym każda muzyka może stać się popularna! Oczywiście o ile sam artysta podejmuje właściwe decyzje, wie, jak promować własną twórczość i wykonuje odpowiednie kroki na swojej drodze do kariery.
Fundamentem trafnych decyzji jest poznanie dziedziny – zanim zacznie się działać
Rafał Konieczny: Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że kariery muzycznej nie da się zbudować jak domu, czyli raz a dobrze. Kariera to przygoda, którą nieustannie się buduje i rozwija. Na pewno na własną rękę można wystartować i stworzyć solidne podstawy, będące w przyszłości bazą dla realizowania zawodowej kariery muzyczną – jest nią przede wszystkim dobry materiał autorski. Przy czym nie musi być to od razu cały album.
Tak działa Twój inkubator dla wokalistów
Rafał Konieczny: Taktyką wytwórni Delphy Records jest tworzenie pojedynczych singli dla debiutantów, początkujących artystów. Nie nawiązujemy współpracy od razu nad produkcją całego albumu, ponieważ dla osób będących na wczesnym etapie muzycznej kariery publikowanie pełnej płyty bez zgromadzenia jakiejkolwiek publiki jest strzałem w stopę. Singiel po singlu, premiera po premierze uczymy wokalistę, jak profesjonalnie zabierać się za marketing muzyczny, bo poza świetnym jakościowo i artystycznie materiałem, bardzo istotną kwestią w budowaniu kariery jest poszerzanie swojej wiedzy na temat PR-u, marketingu i metod promocji własnej twórczości. Artysta powinien rozumieć czym są takie pojęcia jak „branding” czy „storytelling”, powinien znać podstawy funkcjonowania największych mediów społecznościowych oraz serwisów streamingowych, a także powinien „bywać”, tu i tam. Biznes muzyczny to biznes relacji, znajomości są tutaj niezwykle istotne.
Nawiązując do Twojej metafory – Delphy stawia filary
Rafał Konieczny: Tak, pomagamy twórcom stworzyć fundament także poprzez kreowanie spójnych strategii promocyjnych, tworzenie teledysków, okładek, grafiki, zorganizowanie profesjonalnej sesji zdjęciowej, optymalizowanie mediów społecznościowych, pisanie artykułów prasowych i pomoc z dostaniem się do mediów. Początki są bardzo ważne – współpraca z Delphy Records powoduje, że artysta dociera się sam ze sobą, poznaje sposób tworzenia piosenek i ich promocji. Na jakimś etapie kariery, na pewno warto zastanowić się nad podpisaniem kontraktu z dużą wytwórnią, mającą pieniądze i kontakty, niezbędne do wejścia na wyższy poziom.
Wytwórnie szukają artystów gotowych do wyjścia na scenę
Rafał Konieczny: A Delphy Records to innowacyjna wytwórnia muzyczna – inkubator artystyczny dla wokalistów, którzy chcą rozpocząć i rozwijać swoją karierę pod okiem profesjonalistów. Oznacza to, że nasze drzwi są otwarte dla każdego, nawet dla osób, które jeszcze nie potrafią doskonale śpiewać, ale chcą się tego nauczyć. Muzyka może sprawiać wiele radości i rozwijać osobowość, dlatego wspólnie z wokalistami tworzymy ich autorski repertuar, pokazujemy, jak produkować muzykę. Po drugie, zapewniamy całkowitą niezależność – nie kontraktujemy twórców, współpraca z Delphy Records odbywa się na podstawie prostej umowy z udzieleniem licencji. Delphy wyróżnia także nietypowe podejście do pracy z amatorami. Rzadko które studio nagraniowe czy producent muzyczny wiedzą, jak współpracować z osobami, które nigdy wcześniej nie tworzyły autorskiego materiału – bardzo ważny jest tutaj aspekt psychologiczny – i potrafią wydobyć z nich ich potencjał. W Delphy Records pracują tekściarze, producenci muzyczni i realizatorzy, którzy rozumieją, jak trzeba pracować z początkującymi artystami i to jest nasz atut.
Przekuwasz własne doświadczenia w działalność na poły edukacyjną, na poły biznesową
Rafał Konieczny: Muzyka jest w moim życiu bardzo istotna i ma w moim sercu swoje oddzielne, specjalne miejsce. Jestem producentem muzycznym, wiele lat występowałem jako DJ (karierę rozpoczynałem na Węgrzech), organizator różnych wydarzeń muzycznych czy imprez klubowych. Byłem też zaangażowany w protest muzyczny „Dubstep vs. ACTA” pod Pałacem Prezydenckim w 2012 roku. Choć nie jestem wykształconym muzykiem, uwielbiam słuchać, tańczyć do muzyki i analizować dźwięk jako zjawisko fizyczne.
Dopiero kilka lat temu postanowiłem otworzyć własną działalność muzyczną, ale wtedy jeszcze nie miałem sprecyzowanej biznesowej drogi. Czas pokazał, że z jednej działalności wyewoluowały dwie: Soundize Audio Branding – agencja marketingowa dla firm, zajmująca się strategicznym wykorzystaniem dźwięku z reklamie oraz Delphy Records – jedyny w Polsce inkubator artystyczny dla wokalistów.
Rozmawiała: Zuzanna Ossowska
Artykuł ukazał się w numerze 3/2020 miesięcznika Muzyk.
Strona internetowa Delphy Records – www.delphy.pl