W piątek 24 września br. w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie odbyło się wyjątkowe wydarzenie poświęcone pamięci współzałożyciela zespołu Püdelsi – Andrzeja Bieniasza. Zmarły kilka miesięcy temu gitarzysta, kompozytor i autor tekstów założył tę formację wspólnie z Franzem Dreadhunterem, a było to aż 35 lat temu…
Jak łatwo zgadnąć, przez te trzy i pół dekady przez skład zespołu przewinęło się wielu muzyków. Największą popularnością grupa cieszyła się w czasie, gdy frontmanem był Maciej Maleńczuk. Po jego odejściu rolę wokalisty przejął na jakiś czas Maciej Miecznikowski, który przyjął zaproszenie do udziału w Psychosymfoniko i był gościem specjalnym koncertu. Drugim zaproszonym muzykiem spoza stałego składu był gitarzysta Janusz Yanina Iwański.
Już od ponad dekady centralne miejsce na scenie podczas koncertów zespołu Püdelsi zajmuje wokalista Piotr Foryś i to on rozpoczął imprezę utworem „Jestem Pudel z Gwadelupy”. Wspominano oczywiście zmarłego niedawno Bieniasza, ale bez zbędnego nadęcia i niepotrzebnej egzaltacji. Po pierwszej piosence Foryś poprosił publiczność o powstanie z miejsc i chwilę ciszy z myślą o Andrzeju, po czym zapowiedział, że dalsze działanie zespołu było jednym z ostatnich życzeń przedwcześnie zmarłego Bieniasza. A po tym rozwiązał się worek z „pudelsowymi” hitami, których jest całkiem sporo, a między nimi było miejsce na ciepłe wspomnienia i anegdoty. Foryś i Miecznikowski świetnie spisali się jako frontmani, część utworów wykonując wspólnie. Zespołowi towarzyszyła na scenie Krakowska Orkiestra Telewizyjna pod batutą Grzegorza Marszałka, który wraz z Adamem Drzewieckim przygotował aranże „smyków” do utworów z repertuaru zespołu.
Nieraz już zachwycałem się w relacjach koncertów z NCK jakością sali i jej wyposażenia po remoncie, który miał tu miejsce jakiś czas temu, ale i tym razem nie sposób nie wspomnieć o tym, jak komfortowym miejscem do pracy dla muzyków i do odbioru ich działań przez publiczność jest ten dom kultury. Sala – i przed remontem dobra akustycznie – po renowacji stała się jeszcze lepszym pomieszczeniem do odbioru muzyki płynącej ze sceny, a pierwszoligowa aparatura L’Acoustics, w jaką wyposażono to miejsce, właśnie podczas takich wydarzeń pokazuje swoją jakość. Rozbudowany zespół wykonawców, rockowy band z basem i gitarami elektrycznymi po jednej stronie sceny, a do tego skrzypce, altówki i wiolonczele – wszystko było słychać tak, jak należy, z wszystkimi smaczkami aranżacyjnymi. Było tak zarówno wtedy gdy artyści „dawali do pieca”, jak i wówczas, gdy momenty były bardziej balladowe. To specjalne wydarzenie było rejestrowane wizyjnie i dźwiękowo, zatem będzie możliwość weryfikacji gdy materiały ukażą się w Sieci lub materiał zostanie wydany na jakimś nośniku.
Krótko mówiąc, było to kolejne świetne wydarzenie w miejscu przyjaznym artystom, z którego chyba wszyscy uczestnicy wyszli zadowoleni.
Poniżej prezentujemy obfitą galerię zdjęć z tego koncertu:
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa zespołu: www.pudelsi.pl