Wydawać by się mogło że tak powszechnie znana gwiazda jak Mick Jagger nie może się nigdzie ruszyć nie będąc od razu rozpoznanym. Okazuje się jednak że w rzeczywistości wcale nie musi tak być…
W ramach trwającej trasy koncertowej „No Filter Tour” zespół The Rolling Stones przybył do Charlotte w stanie Północna Karolina, gdzie w czwartek 30 września wystąpił na tamtejszym Bank of America Stadium. W noc poprzedzającą koncert Mick Jagger wybrał się „na miasto”. Jego wybór padł na dość obskurny lokal o nazwie „The Thirsty Beaver Saloon”, który spokojnie można nazwać speluną. Z pewnością to nie pierwszy raz gdy wokalista Stonesów odwiedzał takie miejsce, ale tym razem najciekawsze w tej historii jest to, że… nikt nie poznał słynnego Anglika.
Być może sprawiła to specyfika miejsca, późna pora, wiek samego Jaggera czy po prostu fakt że nikt się go w tym miejscu nie spodziewał, ale frontman Stonesów mógł się w spokoju napić otoczony nieświadomymi tego stałymi bywalcami „Spragnionego Bobra”…
Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby sam Jagger nie uwiecznił pobytu w tym miejscu zdjęciem, które zamieścił w mediach społecznościowych.
To doprowadziło do swoistego „śledztwa”, w ramach którego okazało się że niektóre osoby widoczne na fotografii wybierały się na koncert. Co więcej miały bilety na miejsca pod sceną! Mimo to nie poznały wokalisty The Rolling Stones…
Amerykańska trasa koncertowa zespołu potrwa do 20 listopada i obejmie jeszcze jedenaście występów w dziesięciu miastach. Ciekawe czy mieszkańcy każdego z nich będą się teraz dokładnie przyglądać każdemu odwiedzającemu nocą lokalne knajpki…
Out and about last night in Charlotte, NC pic.twitter.com/BWssvivAII
— Mick Jagger (@MickJagger) September 30, 2021
Strona internetowa zespołu: rollingstones.com