Krakowskie Zaduszki Jazzowe to jedna z najstarszych imprez tego typu na świecie. Tegoroczna, sześćdziesiąta ósma edycja rozpoczęła się w środę 25 października koncertem w Małopolskim Ogrodzie Sztuki przy ulicy Rajskiej. Pierwszym wykonawcą, jaki zaprezentował się zgromadzonej tam publiczności był kwintet Horntet.
Zespół ten został założony w 2019 roku przez pianistę Bartka Leśniaka, który jest pierwszym laureatem stypendium festiwalowego nazwanego „Nadzieją Polskiego Jazzu”. Nową tradycją cyklu Krakowskie Zaduszki Jazzowe jest fakt otwierania kolejnej edycji przez ubiegłorocznego laureata. Można zatem przypuszczać, że kolejne, 69. Zaduszki w Krakowie otworzy zapewne recital w wykonaniu Artura Małeckiego, młodego perkusisty, który w tym roku został laureatem stypendium. Wróćmy jednak do tegorocznej odsłony festiwalu i zespołu Horntet…
Oprócz zasiadającego za fortepianem Bartka Leśniaka, formację tę współtworzą saksofoniści Robert Wypasek i Szymon Ziółkowski, kontrabasista Mikołaj Sikora oraz perkusista Piotr Przewoźniak. Wszyscy panowie to wychowankowie konserwatoriów muzycznych w Krakowie i Katowicach, pomimo młodego wieku już mocno utytułowani kolekcjonerzy nagród na festiwalach dla młodych muzyków jazzowych. Inspiracjami do których wszyscy młodzi muzycy się przyznają, również podczas zapowiedzi Bartka Leśniaka poprzedzających kompozycje, są Horace Silver i Thelonious Monk.
Krótko mówiąc – koncert petarda i znakomite otwarcie dla tego typu festiwalu. Instrumentalna biegłość muzyków, świetne brzmienie, znakomite kompozycje, poczucie humoru – to przepis na świetny koncert. Dodatkowo sala koncertowa Ogrodu Sztuki umożliwia świetną realizację wizyjną i ilustrowanie tego, co płynie przez głośniki animacjami i ciekawą grą świateł. Panowie zresztą poszli za ciosem i prosto z Krakowa wyruszyli w trasę dając koncerty w Trzebnicy, Jeleniej Górze i Wrocławiu, z relacji znajomych wiem, że tamte koncerty były równie dobre pomimo tego, że pozbawione już takiej techniki estradowej, jaką można było zaprząc do roboty w Krakowie.
Muzycy z kwintetu Horntet wykorzystali krakowski koncert do premiery swojego debiutanckiego albumu, który oczywiście można było zakupić w kuluarach wykorzystując okazję do zdobycia autografów.
Jeśli Horntet będzie grał w Waszej okolicy – nie przegapcie okazji. Świetna, żywiołowa muzyka okraszona tysiącem improwizacji, a odchodzący Najwięksi Polskiego Jazzu mają kolejnych wyśmienitych następców. Poniżej prezentujemy fotorelację z ich krakowskiego koncertu.
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski
Strona internetowa festiwalu: krakowskiezaduszkijazzowe.eu